W Polsce wkrótce oprócz pełnej sprawności do takiej roboty będzie wymagany doktorat ;) A wracając do filmu - fabuła w 100% nonsensowna i karkołomna, plus silenie się na jakiś pseudonaukowy bełkot, ach - to możliwe tylko w starym amerykańskim kinie klasy B :) Z drugiej strony, jak na film powstały w 1959 roku to chyba...
więcejNo więc, nie za bardzo. Widz spędza czas na oczekiwaniu, że wydarzy się coś ciekawego. Ale te oczekiwania stopniowo gasną. Nie polecam. To chała.
William Castle prezentuje… Dobry horror! Vincent Price w roli patologa, który prowadzi eksperymenty nad zjawiskiem strachu i wynikających z niego interesujących objawów fizycznych u denata. Pewnego dnia zażywa dożylnie LSD, co naprowadza go na nowy tor… Świetna rola Vincenta i dobry klimat. Polecam fanom produkcji...
Fabuła potworna nawet jak na horror z lat 50-tych, głuchoniema gdy po przebudzeniu reaguje na "wizje" jakby jedynym powodem do zmartwienia było przegapienie odcinka M jak Miłość - ok, była niema, ale jest coś takiego jak mimika twarzy? Reakcja faceta na tragiczną wiadomość w laboratorium Vince'a też rozkładała na...
Zdaniem reżysera Williama Castle'a krzyk może nam uratować życie. Gdy się boimy, a po naszych plecach przechodzą ciarki to znak że jesteśmy w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Za chwilę mrowiec może zmiażdżyć nam kręgosłup. Tylko krzyk może udaremnić jego plany ("Scream for your life!!!").
Castle zawsze używał jakiś...
Vincent Price prowadzi badania nad tytułowym "mrowcem" - stworem bytującym w ciele każdego
człowieka. Odznacza się on niewyobrażalną siłą, zdolną łamać przerażonym ludziom
kręgosłupy (sam nie wierzę, że to piszę...).
Dziwaczny twór od Williama Castle, jednak posiada swą relaksacyjną moc. Główny bohater w
swych...