zgadzam się, gagi w stylu flipa i flapa, kiepska fabuła, grafika w wielu miejscach niedopracowana i robiona jakby w pośpiechu (kiepskie klucze brak kolor korekty). Totalnie nie rozumiałem dlaczego całe kino wybuchało śmiechem kiedy ktoś się przewrócił albo dostał w ryj ?? Wydaje mi się że te oceny i zachwyty to podręcznikowy przykład konformizmu bo nie umiem sobie tego inaczej wytłumaczyć :O :(

nie zgodzę się, gagi w stylu flipa i flapa były w nowych Piratach, gdzie ludzie śmiali się gdy zobaczyli Jacka pijanego w sejfie (tam były żałosne żarty), w Thorze były żarty typowe dla Marvela, które są w tym Universum od kilku już filmów, więc czego się spodziewałeś ?

Tutaj się śmiali jak piłka odbiła się od szyby i uderzyła Thora w głowę, albo kiedy przewracał się w konwulsjach na zimę porażony prądem, Niedawno na przykład oglądałem Dr. Strange'a i owszem były gagi tego typu ale były w dobrym tonie, nie na siłę.

wiesz u mnie scena z piłką wywołała uśmiech, natomiast scena gdy go porazili prądem już nie, ale ludzie mają różne poczucie humoru; nie oglądałem Dr Strange'a i nie wiem jak było tam z humorem, ale obejrzałem ostatnio obie części Avengersów, Strażników Galaktyki i Civil War i w tych filmach było takie poczucie humoru jak w Thorze 3; ja osobiście nie odniosłem wrażenie żeby żarty były na siłę i moi znajomi też nie.

Tyle ich było że straciły moc. Nie wiem ale dla mnie śmianie się kiedy Thor dostał piłką albo paralizatorem było jakieś podejrzane i wymuszone. Czułem się jakbym był zmuszany oglądać bajkę Tom i Jerry gdzie powinienem się śmiać kiedy tylko jedna z postaci oberwie młotkiem w głowę. To trochę nieuczciwe w stosunku do widza. Nie wiem czy powinienem nazywać taką rozrywkę rozrywką na poziomie.

Cóż są gusta i guściki ;-) Jednym podoba się Endgame innym Thor 3, a jeszcze innym Czarna Pantera czy Kapitan Marvel. Wszystkim się niestety nie dogodzi. Z perspektywy czasu, może faktycznie tych żartów za dużo było i film zrobił się zbyt podobny do Strażników Galaktyki vol. 2, ale poza tym film był lepszy niż Thor 2, przynajmniej dla mnie. A czy nieuczciwe w stosunku do widza ? Nieuczciwe dla mnie jest to jak wycinają jakąś ważną scenę z wersji kinowej i dają ją na Blu-Ray czy DVD w wersji rozszerzonej, a w tym przypadku tak sobie twórcy to wymyślili i nic na to nie poradzimy. Jak mawia mój brat "jak Ci się nie podoba to nie oglądaj" ;-) (nie mam tu nic złego w stosunku do Ciebie namyśli).
Ja osobiście na filmie się dobrze bawiłem i nie żałowałem pieniędzy, jak w przypadku Kapitan Marvel, więc to się chyba liczy.

Bzdura. Film był świetny. Ludzie płakali ze śmiechu w kinie.
Może dla Ciebie ważne było zwykłe naparzanie się przez 2 godziny, ale dla innych ten moment relaksu za który się płaci, wymaga czegoś więcej.

I z tego, że sala kinowa płakała ze śmiechu wynika, że to świetny film?

Ale co w tym filmie jest zabawnego? Bo ja potrafię się śmiać z wielu naprawdę absurdalnych rzeczy, ale tutaj to po prostu mi wszystko opadło...

Idealnie trafne podsumowanie.

Dobrze napisane. Czuje niedosyt po tym filmie. Zwiastun zapowiadał coś fajnego a dostaliśmy praktycznie tępą komedię. Za dużo komedii w filmach Marvela ostatnio. Jedynie Hela fajnie wyglądała miło było popatrzeć choć jej postać nie wykorzystana w filmie za bardzo. Nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Captain America: The Winter Soldier ma niższą ocenę od tego. To jakiś żart!!!

Dokładnie. Takie budowanie napięcia pod fakt, że Loki przybrał iluzję Odyna - i gówno. 80% gagów wymuszona, nieśmieszne. Zawiodłem się.,

Hahaha, 1 tak świetnemu filmowi. Spadaj oglądać świnkę Peppe lepiej

Zgadzam się 90% gagów 10% treści. Zrobili z tego filmu komedię ale przyznam, że przyjemnie się oglądało. Żarty trochę mniej wymuszone niż w 2 części . Ja tylko nie mogę zrozumieć dlaczego na Asgardzie posiadając taką technologie. statki kosmiczne i inne ludzie tam żyjący walczą na miecze... :) i trochę jestem nie zadowolona z uczłowieczenia samego Hulka z tego co pamiętam za specjalnie to on rozmowny to nie był :)

Haha, dawno się tak nie uśmiałam :D nastawiałam się na smutne, przygodowe fantasy, a tu zaskoczenie - czystej postaci komedia :-) bardzo miłe rozczarowanie :D chyba miałam dobry dzień, płakałam ze śmiechu co moment :)

ciągle tak jest więc po co kolejny raz debilny film oglądasz ?

OP, MASZ RACJĘ. Miejscami ten film jest genialny, ba! nawet fabuła jest całkiem niezła, ale te żarty zniszczyły mi całkowitą przyjemność z oglądania. Ledwo minęła połowa wyznaczonego czasu a ja już się łapałam za głowę i modliłam żeby ta karuzela żenady się skończyła. Thor, który do tej pory był sztywniakiem i zacofanym facetem nagle stał się dowcipnisiem jakiego kino nie znało. Suchary rzucane na lewo i prawo sprawiły, że ciągle musiałam biegać do kuchni po coś do picia, bo nie dało rady tego przetrawić bez procentów. Momenty poważne i skupiające na sobie bohaterów, są genialne, ale co z tego skoro za chwile pojawia się scena z braćmi, którzy wczesniej walczyli na śmierć i życie tak teraz bawią się w jakieś gierki "mam rannego brata help!". Rozumiem chęć twórców aby wprowadzić coś nowego do świata Mścicieli, ale to co zaprezentowane zostało w Ragnaroku jest strasznie kiepskie. Przebolałam ten film do końca, na początku nawet się uśmiałam, ale im dalej w las tym gorzej. Szkoda, bo liczyłam na coś więcej. Aż się zaskoczyłam że Cate Blanchett chciała wystąpić w tak miernym filmie. Może była ciekawa nowych wrażeń? Ogólnie to można obejrzeć dla fabuły, ale sam schemat "śmieszków" na każdym kroku jest strasznie męczący i myślę że dla nastolatków będzie OK, ale dla starszego widza już nie do końca.

Poziom humory z Gaurdiansów. Hehehe anus hehe orgia. Żenujące...

Zamknij ryj cwelu

^ poziom widza który lubi taki humor. Wszystko do siebie pasuje :D

Żarty były świetne, nwm czm ci się nie podobały

No świetne jak poziom twojej wypowiedzi :D
'nwm czm'
Masz 12 czy 13 lat?

więcej xD

zresztą ten film podoba się też osobom w tzn, średnim wieku ;)

więc nie szufladkuj

Pije do tych durnych skrótów. Tylko dzieci tak piszą

To chyba mało wiesz od świecie, zresztą niech każdy pisze jak chce, dopóki nie zacznie obrażać innych

Fakt, o podstawówce mało wiem, bo wieki temu ją skończyłem :P
A jak zacznie obrażać to co wtedy?

Hm… To jest problem xD
ale mam nadzieje ze ty nie zaczniesz? :P

Nah, nie ztriggerowałeś mnie dostatecznie, żebym się wkurvił xD
Plus nie chce znowu bana xD

200% racji! Pozdrawiam wszystkich gimbusów którym film się podobał. Sądząc po średniej ocenie filmu to chyba wam na lekcjach religii puszczali a na prace domową zadane było wystawić ocenę na filmwebie.

Zawsze od tego typu filmów nie oczekiwałem nic więcej poza rozrywką na sobotni wieczór, a tu takie zaskoczenie bo komedia była przednia a nie tego się spodziewałem a humor miejscami naprawdę wyborny, jakie było moje zdziwienie jak zobaczyłem kto był reżyserem. Polecam jego film ,,Boy" znakomity. W Thorze czy humor się komuś podobał czy nie to kwestia gustu i poczucia humoru a nie wieku oglądającego.

Postacie kobiece, które są "overpowered " tylko dlatego, że są kobietami wkurzają na maxa. Film wtórny i dziecinny.

wg mnie skopiowali klimat Z guardians of galaxy co jest dobre ale faktycznie mogli parę rzeczy poprawić nic nie wkurza bardziej niż nieśmiertelny bohater i brak logiki

dałem ocenę 5 ale to chyba o wiele za dużo. gdyby można było oceniać zwiastuny to pierwszy z muzyką Led Zeppelin - Immigrant Song zarobił by dziesiątkę. sam film wszystko popsuł a myślałem że marvel w końcu poszedł po rozum do głowy i zmniejszy ilość żenującego humoru do minimum a tu było odwrotnie. do tego zaniki pamięci, powroty zza grobu, odnaleziona rodzina. jedyną nadzieją była Hela, ale jak to każda kobieta, lubi dużo gadać. z samych scen walki z jej udziałem można było zrobić osobny zwiastun.
pewnie dojdzie do tego że Supermen będzie walczył z doktorem Strange a Iron Man z Batmanem

coś w tym jest, mam wrażenie, że w tej części z kolei polecieli za bardzo w stronę komediową, no ale cóż...

Na pewno filmowi daleko do Strażników Galaktyki vol 1 i vol 2 czy Kapitana Ameryki Civil War. Ale poza tym film jest dobry. A to że jest 90% gagów a 10% treści na to cierpiały zarówno poprzednie dwie części Thora więc trudno było uniknąć tego w ostatniej części w końcu musi być wszystko spójne. Kapitan Ameryka od pierwszego filmu był bardziej poważniejszy niż komediowy i tego twórcy trzymali się do końca, nie inaczej jest tu tyle że odwrotnie.

Do Avengers daleko? no nie wiem... pierwsza część Avengers jest dla mnie niezłym filmem, druga część zaś to kompletna padaka i parodia pierwszej części, daleko temu filmowi do Ant Mana? czy Spider Man Homecoming? te filmy to marvelowa kpina. Thor Ragnarok jest od nich lepszy o 180%

Nie jest to ani film bez wad ani bez zalet

Zgadzam się w pełnej rozciągłości, T:R to klisza żartu ze Strażników, nawet podobna stylówa, oprawa muzyka(rozrywkowa muzyka), infantylność itd. Za bardzo zajarali się stylem bohatera-komika, a nie każdej postaci to pasuje, a takim jest Thor.

Ostatnio odsłuchałem sobie i obejrzałem "sklejkę" cut scenek z nowego God of War... i to jest właśnie klimat jaki chcę zobaczyć w Thorze. Nie miałbym nawet nic przeciw temu by nieco zainspirowali się motywem: zdruzgotany wydarzeniami Thor cofa się w czasie do V n.e. i zaszywa się w skandynawskiej głuszy gdzie spotyka... samego siebie, nastolatka, pyszałkowatego boga, który uciekł do Midgardu, gdyż w Asgardzie były tylko obowiązki i wymagania od Wszechojca, a w Midgardzie brak odpowiedzialności i używanie boskiego statutu jak "robię co chcę". Młody spotyka starego(który nie mówi mu kim jest) i odbywają jakąś przygodę, która jest jedynie tłem dla rozterek bohaterów: dla młodego boga czy lepsza jest beztroska czy jednak wzięcie na barki ciężaru boskiej władzy, dla starego wskrzeszenie nadziei mimo tragizmu przyszłości jaka go czeka. A wszystko to w pięknej, surowej i minimalistycznej formie skandynawskiego krajobrazu, kino drogi...

niestety Hollywood kolejny raz zapewni nam schematyczną, (nie)śmieszną papkę, a największymi rozterkami widza będą m.in. poprawność polityczna albo wypominanie jakie "gupie". Potem się tylko dziwią scenarzyści, że mają gówniane płace jak są tylko twórczymi wyrobnikami.

Haha, jakiej treści? To jest blockbuster o nordyckim bogu wrzuconym w świat superbohaterów, w takich filmach za treść ma wystarczyć bełkot obco brzmiących nazw i ten sam szablon fabularny co zwykle ; )

Musze się zgodzić w 100%.

Moim zdaniem, gdyby tylko scena ucieczki przed tymi statkami byla osadzona w nocy, takiej futurystycznie neonowej stylistyce, oczywiscie przesadzonej, to stylistycznie bylby to film idealny. Mise en scene wspaniale. Mnostwo bardzo zabawnych tekstow, muzyka fantastycznie dopelniajaca sceny walki. To jest apogeum kina rozrywkowego dotychczas znanego, oczywiscie w zasnym razie terminus...poczekajmy na to co nadejrze. Film jest wtorny, jasne, nawet jesli chodzi o stylistyke. Ale tutaj, choc nie wprowadzono nic oryginalnego, wszystko wprowadzono w drogiej, ladnej hiperboli. Historia, choc poprawnie napisana nie rzuca na nogi. Ale w tych aspektach formalnych, wykonano na tyle rzetelna robote, ze calosc daje sie pokochac. O ile nie kupilem klimatu Guardiansow 1 i 2, tutaj imo wyszlo swietnie. Troche ciezko wyjasnic dlaczego humor ktory bywa, ze wydaje sie zenujacy, tu wypadl dobrze; ale tak moim zdaniem bylo. Osuniecie sie w taka basniowa estetyke, widoczne takze w relacji braci, wyszlo super.

Przecież to najlepsza część Thora

Dziwny film. Mimo najlepszych chęci nie zachwycił mnie. Kolorowy teatrzyk pomieszany ze stand-upem. Humor i gagi raczej do mnie nie trafiły, jakoś nie było w tym wszystkim przygody, pasji, czegoś co mogło by zachwycić. Może i efekty ładne ale film trochę bez ładu i składu. Może się czepiam ale coś nie chwyciło.

Zgadzam się w pełni. Waititi podjął jedyną słuszną w swojej sytuacji decyzję, porzucając wszystkie fundamenty, na których opierały się dwa poprzednie filmy o Thorze, nudne i jałowe tak, że więcej frajdy miałabym z oglądania farby schnącej na ścianie. Jest to więc duży krok naprzód... ale nie trawię nieśmiesznego humoru MCU opartego o kiepskie nawiązania popkulturowe, żałosne one linery i wszechobecny batos. Jak 1 i 2 były nudne, tak 3 jest przesłodzone do obrzydzenia i zgadzam się, że wydaje się mocno tryhardować, by sprawiać wrażenie takiego zabawnego i losowego. Można to było zrealizować lepiej, znaleźć jakiś złoty środek.