PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=707970}
7,7 178 521
ocen
7,7 10 1 178521
6,9 41
ocen krytyków
Thor: Ragnarok
powrót do forum filmu Thor: Ragnarok

Zawrę tutaj odrobinę spoilerów, ale nie będą szczególnie rażące, więc jak nie oglądałeś filmu to nic nie stracisz. Zresztą ...nie ma co tutaj spoilerować za bardzo.


Poprzednie dwa Thory były w miarę okej. Marvel wtedy dopiero się rozwijał, szukał własnego stylu, a każdy film starał się chociaż zbudować jakąś otoczkę osobowości w okół siebie. Nawet podobał mi się mroczny klimat drugiej części (to, że film ssał to nie wina tonu, lecz zepsutego potencjału) no więc konsekwentnie czegoś takiego szukałem w trzeciej części. Gdy jednak zmieniono logo tego filmu i zobaczyłem pierwszy zwiastun to złapałem się za głowę. Asgard w ogniu? Największa apokalipsa ubrana w kolorowe szaty komedii lat 80? Thor śmieszkujący z Hulkiem? Pomyślałem: Boże ... co wy robicie z moimi marzeniami. Gdzie są te emocje ... ja nie chcę takiego filmu .. a kysz ...poszedł mi stąd. Idź być śmiesznym filmem gdzie indziej. No, ale jako oddany fan superbohaterskich filmów poszedłem do kina, akurat miałem darmowy seans, więc dlaczego by nie? I wiecie co? Moje obawy się sprawdziły, ale na szczęście tragedii nie ma.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to fabuła, którą można streścić w kilku słowach: Zły robi demolkę ->Thor przegrywa -> Przygody w docieraniu do final bossa -> Thor dobiega do final boss -> Thor wygrywa
UPS spoiler. Za późno. Ale powiedzcie sobie szczerze po przeczytaniu tego zdania, czy spodziewaliście się czegoś innego? Chyba jeden procent trafi się, które odpowie "TAK" na to pytanie.
Więc tak, fabuła jest ułożona tak jak można się spodziewać. Klasyk nad klasykami, zero powiewu świeżości, wszystko gra i buczy, scenarzysta leży wihajstrem na wierzchu po ciężkich ...4 godzinach ciężkiej pracy. No dobra, to skoro ustaliliśmy, że fabuła leży, to może teraz trzeba ją jakoś urozmaicić, co nie? Dać jakieś przygody w docieraniu do kolejnego fetch-questa, jakieś ciekawe postacie, może zbudować relacje między bohaterami. Dać sekwencje zręcznościowe, strzelańsko, może wtrąci się jakiś wątek romantyczny?
No to tak, lecimy po kolei: Przygody? No w zasadzie Thor próbuje sobie uciec z planety śmieć, na której ludzie czerpią rozrywkę z tego, że na wielkiej arenie wojownicy walczą z Hulkiem i wręcz kipią z radości, kiedy ten miażdży łeb przeciwnikowi. Super rozrywka, boki zrywać ... dosłownie! Ale okej, to jest inna kultura, może na innych planetach tak jest, nie wiem, nie znam się nie oceniam. Ale ja uważam taką formę rozrywki za debilną. No więc nasz Thor zostaje schwytany i wciągnięty w te walki gladiatorów. Mamy więc walkę Thora z Hulkiem, jest sekwencja uciekaania z planety, są przygody z dobieraniem drużyny, strzelanie do wrogów, przy okazji tam sobie fajnie śmieszkujemy, a w opozycji nasza główna Pani wróg niszczy sobie Asgard przebijając mieczami ludzi tak, że nawet Logan nie powstydziłby się takiego brutalizmu. Marvel w najwyższej formie!! Raz jest goło i wesoło, a w następnej scenie przy akompanencie chórów i potężnych trąb odcinamy ręce ludziom w Asgardzie. Wnioski wyciągnijcie sobie sami. Familijne kino dla całej rodzinki!
Oczywiście nigdzie nie mamy czasu na oddech, film pędzi, pędzi, pędzi ... i koniec. Napisy końcowe. Co? To już? To ile ten film trwał? Pół godziny? Zerkam na filmweb - 130 MINUT !! Jakim cudem? To już Wonder Woman trwała 10 minut dłużej, a ciągnęła się w połowie tak, że ziewałem.
Kurna ludzie, Marvelku kochany, ja rozumiem, czas stres, korki, wszyscy to znamy. Ale dajcie trochę miejsca, żeby chociaż do kibla skoczyć. Bo jest scena, w której Thor i hulk siedzą sobie razem w pokoju, sięgam po popcorn, zerkam na film i tutaj NAGLE - Thor już na statku, a Hulk zmieniony w Bannera. Co, jak, gdzie, kiedy? Jak to się stało? Marvel .. prrr !! Obsługa kina, chyba wam ucięło po drodze jakieś 20 minut filmu!
No ale czym byłby film superbohaterski, gdyby nie plejada świetnych postaci co nie? W końcu siadając w tym wygodnym fotelu wiemy doskonale jak film się kończy, fabuła jest już znana każdemu, kto oglądał film superbohaterski więcej niż 3 razy. No to trzeba czymś zaskoczyć widza, dać mu jakieś ciekawe postacie, dialogi, coś .. co będzie z uwagą śledziło na ekranie.
Dialogi w sumie są o niczym. Coś tam, że "mój świat się wali, trzeba go ratować", ale napisane na 1000 różnych sposobów. Wariacja "choć ze mną, nie musisz się ukrywać". Hela polubiła słowo "dead, redemption" (serio, policzcie sobie ile razy w filmie padają te słowa ...).
Postacie też w zasadzie nie wyróżniają się niczym. Oczywiście mamy tutaj Lokiego, który jak zwykle ma farta w życiu i gdyby nie jego szczęście, to już dawno by lizał skały na dnie oceanu. Valkiria, która przywodzi skojarzenie typowej buntowniczki i feministki, ale oczywiście pod wpływem NIEZNANEGO impulsu idzie i pomaga Thorowi XDD Scena identyczna jak Save martha z Batman V Superman. Widzę Marvel uczy się od najlepszych.
O Hulku wspomnę tylko, ze w filmie jest ... i tyle. Aaa i jest oczywiście Doctor Strange, bo w końcu MUSIMY zaznaczyć, że film dzieje się w MCU i jest to to samo uniwersum. Scena jest tylko taka, że DS mówi bohaterom filmu o pewnej rzeczy. I tyle ... oczywiście ta scena jest na maksa Cringe'owa, bo DS musi pokazać jaki jest silny i jaką to ma zajebistą moc. Oczywiście DS potem się w filmie nie pojawia, nigdy o nim nie słyszeli, Thor nawet nie zadaje sobie KRZTY uwagi, że może DS mógłby pomóc? Ale nie .. to by było zbyt skomplikowane dla scenarzystów, dlatego DS się nie pojawia później, a Marvel trzyma po ciuchu kciuki, że ten mankament przejdzie.
Ostatecznie udaje się jedna rzecz, coś, o czym mam wrażenie zapomina się w KAŻDYM filmie superbohaterskim. Jakaś postać, która występuje w filmach rozwija się nie tylko siłowo, ale też intelektualnie. Thor np. zawsze był mocno ufny w stosunku do Lokiego. Więc w pewnym momencie następuje pewna opozycja i to Thor krzyżuje Lokiemu plany, wspominając, że już nie jest taki sam jak kiedyś i mu nie ufa. Noo! I to ja rozumiem. W końcu trylogia do czegoś zobowiązuję, nie uwierzyłbym, że te kilka przygód niczego Thora nie nauczyły. W końcu mogą wysiąść w Asgardzie, jest wielka rozróba w rytm muzyki rockowej (bo dlaczego nie?), a naszym przyjaciołom pomaga .. ee .. LOKI??!!?? I potem wsiada z nimi na statek? Godzą się? Thor mu ufa?
Dobra .. cofam mój poprzedni akapit. Jednak Thor niczego się nie nauczył.
Więc leży fabuła, postacie, relacje, logika .. to może jakiś klimat? Może jakieś emocje?
Ooo no to emocje są takie, że ... że nie wiem. Niby jakiś klimat jest, niby czujemy tą wagę sytuacji, niby walka Thora z Hulkiem robi wrażenie. Ale ... to jest takie niby. Że chce, ale nie może. Wszystko przez dziwny styl reżyserski, który raz stosuje maksymalną powagę u Heli, a w następnej scenie przenosimy się do śmiechu-warte Thora. Ale, żeby te gagi był jeszcze jakieś zabawne. A tutaj ODBYT SZATANA !!
Marvel ... nie wiem co ćpiesz, ale musze pogadać z Twoją matką. Matka wie, że ćpiesz?
Thor wykłada się chyba najbardziej ze wszystkich filmów MCU, nie dość, że nie daje rady jako samodzielny film, to jeszcze jako kolejny odcinek MCU robi jeszcze gorszą robotę. No bo jak to tak, Civil War takie powaaażne, że dziecinny konflikt między Starkiem a Kapitanem brzmi jakby był zapowiedzią wprowadzania w USA Defcon-1 i otwierania silosów do wystrzelania atomówek.
A tutaj, w momencie, kiedy waga konfliktu POZWALA na taki ton, nagle okazuje się, że robią sobie bekę i luźny film z największej apokalipsy Asgardu. Brawo Marvel, znów jesteś na szczycie.
Czy jest coś w tym filmie co mi się podobało? Ano owszem, w zasadzie cała reszta. Sekwencje walk są dobrze nakręcone, efekty specjalne nie rażą, Thor po przebudzeniu wygląda "bosko" (wink wink), w końcu tez jakiś kobiecy villain (wyszedł nijako, ale to pomijam). Muzyka była świetna, pomieszanie orkiestry z syntezatorami robi dobrą robotę, chciałbym żeby ten sam kompozytor robił dla Infinity War. A no i ogląda się film ..jakoś, co jest już zaletą w przeciwieństwie do niektórych ..innych filmów Marvela.
Oceniam 5/10 bo bałem się kompletnej katastrofy, ale wyszedł film .. w stylu Marvela. Średni jak ostatnio wszystko co wypuszczają. Więc jest dobrze.

ocenił(a) film na 9
sawto1

Przesadzasz

ocenił(a) film na 5
ocenił(a) film na 9
sawto1

Bo piszesz tak jakbyś na siłę chciał ośmieszyć film, średnio Ci to wychodzi.

ocenił(a) film na 5
Nevarius

Dobrze mu wyszlo chociaz fakt za bardzo sie rozpisal. Ja z kolei liczylem na mega fajny film i sie zawiodlem. Wydaje mi sie ze bedzie sie podobal nastolatkom tak jak ktos tu wspomnial 12-16lat.

Nevarius

Bardzo dobrze mu wyszło. A Ty z tym swoim jednym słowem.
Co nie powiem mnie rozbawiło.
Więc daję po punkcie dla obu Panów.

Pozdrawiam.

sawto1

Spodziewałeś się dramatu, ciężkiego filmu. Ok, nie ma w tym nic złego. Ale film jednak jest komedią, więc nie oceniaj go dlatego, że ma inny gatunek niż byś chciał. Owszem, różni się bardzo od poprzednich części ale dlaczego? Bo Marvel zauważył że śmieszkowe filmy przynoszą lepszy dochód. A wiadomo, że chcą zarobić jak najwięcej :) I niestety tego nie zmienisz :p

ocenił(a) film na 5
Pysia_

Aha, czyli jak komedia śmieszy to znaczy że mamy film 10/10 :D ?

Chyba nie ma najlepszej definicji "Jak spłycić kino do prostej lini? - poradnik w 3 krokach".

Brawo, oby tak dalej

sawto1

Nie o to mi chodzi :p masz wysoką ocenę filmu, co znaczy, że większości podoba się taka zmiana. Więc jeśli chcesz film z mrocznym klimatem, który jest kontynuacją to pooglądaj sobie np. DC. Chociaż osobiście mam nadzieję, że nie wszystkie filmy Marvela będą komediami.

ocenił(a) film na 7
sawto1

Nie obraź się, ale poważnie "wyjmij kij z tyłka". Na prawdę rozbijasz film komediowy scena po scenie i wytykasz mu brak logiki? SERIO? Człowieku to nie jest Wyspa Tajemnic, Zielona Mila czy Buntownik z Wyboru. "Poważne" kino superbohaterów zaczęło i skończyło się na Nolanowskim Batmanie, z wyjątkiem na X-Men Pierwsza klasa. DS tego nie zauważyło i każdy ich kolejny film to coraz większa klapa. Marvel w porę zrozumiał co się dzieje i przestał kręcić produkcje dla pseudo inteligencji.

ocenił(a) film na 9
Zuku1916

Logan

użytkownik usunięty
Zuku1916

Reprezentujesz co najmniej dziwną logikę: gość ma własne zdanie i od razu " WYYYJMIJ KIJ Z DUPYY".

Tak, rozkłada film na czynniki pierwsze bo film to całość. TO gra aktorska, fabuła, nawiązania do innych filmów czy komiksów, bohaterowie, pastisz, gagi, schematy, wszystko.

Jak chcesz to sobie sprowadzaj wszystko do prostej lini, BO TO KOMEDIA i sobie mów, że jakiś film jest fajny albo nie fajny. Tylko potem się nie zdziw jak poproszą Cię o wytłumaczenie się z Twojej oceny. Rozłożysz ręce i pierw spytasz którędy do toalety.

Tak, marvel w porę rozejrzał co się dzieje i zaczął kręcić puste gówno dla nastolatków.

ocenił(a) film na 7

Rozłożył film na części i dobrze, ale chodzi o to, że na każdym kroku widać jego zdziwienie czymś co jest oczywiste dla każdego - kierunkiem filmu. Wyraźnie widać, że patrzy na to pod niewłaściwym kątem. Marvel kręci kino ROZRYWKOWE, rozumiesz znaczenie tego słowa czy wysłać Ci link do definicji SJP? 99% widzów dostało w kinie to czego oczekiwało (niezależnie od gustu, tylko od oczekiwań, nawet fan największego kina alternatywnego szedł na Thora wiedząc dokładnie co otrzyma). Próbowano kręcić kino superbohaterów z przekazem i nie wyszło, koniec kropka. W DC prawdopodobnie w tej chwili zastanawiają się nad sensem kontynuowania serii, kiedy w tym samym czasie Marvel pali w kominku dolarami. Oczekując od tych produkcji czegoś więcej jesteś jak klient gastronomi, który idzie do budki z kebabem i prosi o wykwintnego steka. A teraz śmieszna zgraja pseudointeligentów, którym wydaje się, że wiedzą cokolwiek o kinie jest wielce zdziwiona. Pozostaje tylko śmiać się wam w twarz za głupotę i ignorancję.

użytkownik usunięty
Zuku1916

Doskonale wiem co to jest kino rozrywkowe. I co teraz? Mam przez to nie oczekiwać od niego nic więcej poza ROZRYWKĄ? Komedia ma śmieszyć, horror straszyć, a w filmie akcji wybuchać samochody?

Chyba ja oraz inni mają prawo oczekiwać coś więcej niż pustego kolorowego obrazka, co nie? Zwłaszcza, że to uniwersum w ogóle nie trzyma się kupy. A że ty idziesz do kina tylko nażreć się popcornu to już nie moja wina. Ale nie wciskaj mi głupoty i ignorancji.

Poza tym sam sobie rzucasz kłody pod nogi. Mówisz o jakichś kebabach itp. sam przyznajesz, że zjadasz ścierwo i jeszcze śmiejesz się z innych że im nie smakuje xD Co za palant

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Zuku1916

gdy będziesz w takim wieku jak ja dowiesz się co to znaczy własne zdanie i że filmy z top100 często nie zasługują na swoją ocenę

Ale jak na razie jesteś na etapie: Moja wypowiedź znaczy tyle co nic, w dodatku nie pobędzie tu długo, bo zostanie zgłoszona.

ocenił(a) film na 5

Skoro uprzejmości macie już za sobą to pozwólcie, że ja zakończe te ceregiele i go zgłoszę. Nie życzę sobie takich wypowiedzi u mnie w temacie.

+

użytkownik usunięty
KRCK

Ooo - jak tutaj dotarłeś? ;D

Mam swoje sposoby, jestem jak Bruce Wayne. ;D

użytkownik usunięty
KRCK

Strzelam, że masz jakimś cudem dostęp do zgłoszeń, sawto1 pewnie zgłosił temat.

hmm, kontakt z moderacją?

[EDIT] - ewentualnie czysty przypadek

Hmm... Było zgłoszenie na blogu, dlatego tutaj trafiłem. :)

ocenił(a) film na 9

Widzę, że jesteś w niewystarczającym wieku skoro już cię usunęli.

ocenił(a) film na 5
sawto1

No ja już chyba za stary na takie kino jestem

ocenił(a) film na 5
Pysia_

THOR nie jest komedią, a przynajmniej nie powinien byc.

sawto1

Recenzja bardzo mierna. Rażący brak znajomości tematyki, katastrofa stylistyczna, o żenującym poziomie "dowcipu" nie wspomnę. Lepiej dla wszystkich będzie, jeśli następnym razem poświęcisz czas na coś pożytecznego, np. odśnieżanie chodnika. Szkoda kilobitów na serwerze na te wypociny.

ocenił(a) film na 5
KaiserCoeur

Bardzo dziękuję za to, że w ciągu 3 lat od założenia konta swój pierwszy wpis postanowiłeś wykorzystać na skrytykowanie mojej opinii ^^

sawto1

Drugi.

ocenił(a) film na 5
KaiserCoeur

Bylem na filmie wczoraj ze wstydu sie paliłem czytając ten humor.

ocenił(a) film na 7
villa23

To mój ulubiony film Marvela! W moich oczach ten rok 2017 był dla MCU świetny.
- Spider-man: Homecoming
- Strażnicy Galaktyki vol.2
- Thor: Ragnarok
Nie jak DC. Wystarczy obejrzeć Ligę Sprawiedliwości żeby to zrozumieć.
Kto jeszcze uważa, że Marvel miał lepszy rok niż DC i, że JL jest gorsze od Suicide Squad?;)

ocenił(a) film na 7
opopop

Marvel vs DC masz rację. Z kaszaną Ligi Sprawiedliwości na czele. SS był by świetny tylko skutecznie zjeb** go Joker. Koszmarna charakteryzacja jeszcze gorsza gra aktorska. Joker był tylko jeden - Heath Ledger.

Ragnaroka uważać za najlepszy film Marvela... to trochę za dużo. Poprzednie części były dużo lepsze. Tutaj kuleje fabuła, sceny i akcja. Genialne są dialogi.

SantaCruzeNomad

"Joker był tylko jeden - Heath Ledger."

A tak naprawdę to nie. Ten Joker nie miał praktycznie nic wspólnego z komiksowym oryginałem.

ocenił(a) film na 6
opopop

Liga i Legion rzeczywiście dobrze nie wypadają...Jak i Wonder Woman...Batman v Superman też. Niestety w tym Thorze efekty wypadają średnio przy takich możliwościach.

ocenił(a) film na 4
KaiserCoeur

Rażąca znajomość tematu? W jakim sensie? Bo skoro jesteś znawcą TEMATU i planeta Skaar w takim wydaniu ci nie przeszkadzała, to doktorat możesz śmiało pisać z Uniwersum Marvela.

ocenił(a) film na 9
sawto1

Doprawdy większość twoich argumentów przeciw temu filmowi, można zbić po chwilowym namyśle.
Przykład?
Film powinien być mroczny. W tym się jak najbardziej zgadzam. W końcu ukazywana jest zagłada, ale większość akcji jest na innej planecie, co daje czas na ukazanie bohaterów w jaki sposób radzą sobie z problemami sami ze sobą. Pomyślmy o tym, że do tej pory każdy z tych bohaterów uciekał przed swoimi obowiązkami (Thor wiele razy powtarza, że oddałby władzę, którą ma odziedziczyć.), część z nich chleje (Walkiria), ktoś nie chce wcale wracać do myślącego wcielenia (Hulk), ktoś śmieszkuje, aby nie pokazać tego, że się boi (Thor) [Z doświadczenia wiem, że ten sposób często wychodzi nam na złe.]

Naprawdę film niezły, zwłaszcza że to część w której bohaterowie nareszcie dojrzewają i wchodzą w przeznaczone im role.

ocenił(a) film na 7
sawto1

Trochę racji masz w tym co napisałeś. Jednak poprzednie Thory były świetne a nie w miarę ok. Na tle Ragnaroka są genialne. Fabularnie, scenami i akcją jest w miarę dobry. Dialogami wymiata i moim zdanie to 3ma film na bardzo dobrym poziomie.

ocenił(a) film na 8
sawto1

Hmm... Nie rozumiesz jak mogą się podobać ludziom walki gladiatorów? Potrzeba do tego innej planety, kultury?
A w Imperium Rzymskim co było główną rozrywką? A to cywilizacja, i kulturalny szczyt, a nie byle barbarzyńcy. Czasy nazbyt dawne? To co powiesz o Corridzie? Że o bardziej ugrzecznionych wersjach rozrywki, w stylu MMA czy Boksu nie wspomnę.

A druga rzecz, czepiasz się Doktora Strange'a, że nie poprosił go Thor o pomoc. A jak miał to zrobić? Doktor był na Ziemi, Thor nie. Idąc dalej tym tropem, możesz się zastanawiać, czemu nie poprosił o pomoc reszty Avengerów. Powód byłby zapewne ten sam.

Czepiać się można tu tylko nadmiernego humoru, w obliczu zagłady, robią komedię, tylko to tu razi.

ocenił(a) film na 9
sawto1

"Oczywiście nigdzie nie mamy czasu na oddech, film pędzi, pędzi, pędzi ... i koniec. Napisy końcowe. Co? To już? To ile ten film trwał? Pół godziny? Zerkam na filmweb - 130 MINUT !! Jakim cudem? "
Chwila. Wytykasz filmowi, że ci szybko minął? To nie jest tak jakby zaleta? Wolałbyś się wynudzić... na kinie rozrywkowym?
"W końcu siadając w tym wygodnym fotelu wiemy doskonale jak film się kończy" Akurat zakończenie to jeden z większych twistów u Marvela- serio oczekiwałeś, że zakończy się to ucieczką na arce i rozwaleniem Asgardu?
"Nawet podobał mi się mroczny klimat drugiej części (to, że film ssał to nie wina tonu, lecz zepsutego potencjału) no więc konsekwentnie czegoś takiego szukałem w trzeciej części."
Aha- czyli oceniasz film przez to, że reprezentuje inny gatunek, niż (z jakiegoś powodu) oczekiwałeś? Spójrz na trailery, plakaty, reżysera.

"Pierwsze co rzuca się w oczy, to fabuła, którą można streścić w kilku słowach" "Przygody w docieraniu do final bossa"
No tak, po co komu rozwój postaci, wątki postaci pobocznych, nowe lokacje, postaci, relacja Thora z Lokim, interakcje Thora z Bannerem, sam wątek Hulka, Walkyrii, Heli... nie, to po prostu "przygody thora". Akurat "Ragnarok" wyrywa się z tego bolesnego schematu innych filmów marvela, bo MA środek.
"Klasyk nad klasykami, zero powiewu świeżości" 80% filmu było improwizowane, to pierwszy film, w którym główną rolę gra Hulk (od ilu? 15 lat?). No i jeszcze reżyseria- sam wygląda Sakaris + końcowe sceny to mistrzostwo. Zwłaszcza ujęcie z Thorem spadajacym na grupkę wrogów + Walkiria na tle fajerwerków.
>Dialogi w sumie są o niczym. Coś tam, że "mój świat się wali, trzeba go ratować"< gdzie? Nie kojarzę ANI JEDNEGO patetycznego dialogu w tym filmie...


Chyba twoim największym problemem z tym filmem jest to, że film o skandynawskim bogu w kosmosie nie traktuje siebie na poważnie. Problemem byłoby, gdyby traktowal. Bo wtedy dostalibyśmy kolejny "mroczny świat", a tak wyszedł chyba najlepszy film marvela. Aż do Infinity War.
"że robią sobie bekę i luźny film z największej apokalipsy Asgardu" o nie, rozrywka na kinie rozrywkowym, o nie!

sawto1

Może byś znalazł sobie jakieś, jakiekolwiek zajęcie, bo jak widać po powyższych wypocinach, nie tylko masz za dużo czasu, to jeszcze nie masz zielonego pojęcia, co z nim zrobić, choćby w najmniejszy sposób sensowny... W-k-u-r-w-i-a-s-z niepotrzebnie ludzi, którzy naprawdę wiedza co robić z wolnym czasem, tylko go mają zdecydowanie za mało.

ocenił(a) film na 6
sawto1

Też mam problem z tym filmem. Miało być ładnie, śmiesznie i z przytupem, jak w Strażnikach Galaktyki. Strażnicy nawet mi się podobali. Ot, lekki filmik, dla zabicia czasu. Miał być triumfalny powrót do stylistyki kina lat 80 i rewelacyjne efekty specjalne, masa świetnych znanych aktorów i wreszcie Ragnarok - apokalipsa, wielka wojna i Götterdämmerung -zmierzch bogów. Całkiem dużo jak na jeden film. Obietnice brzmiały więc bardzo ładnie, więc oglądam, oglądam i oczom nie wierzę. Patrzę na te sceny przelatujące jedna po drugiej, śmieszki z Mattem Damonem w teatrzyku, jakieś dialogi Thora i Lokiego, niedobrą Helę mordującą ludzi rzucając nożami bo przecież jaka ona jest potężna; planetę śmieciarzy, były nieudane gagi z paralizatorem i Walkirią-pijaczką. Dowiedziałem się że Jeff Goldblum ubiera się jak Lady Gaga. Wszyscy wiedzieli że będzie zielony i zrobi Thorowi kilka siniaków na arenie. Patrzę na te wszystkie rzeczy, kolorowe efekty, "przezabawne" gagi, i trochę nie wiem czym tu się zachwycać. Wszystko wydaje się takie wymuszone i na siłę. Z jednej strony film jest przeładowany postaciami, charakterami, choreografią walk, scenografią a trochę nie ma na czym oka zawiesić. Takie karczemne widowisko przeładowane wszechobecną pompatycznością. Jeśli mam wskazać jakiś plusik to cały wątek tego skalnego ludzika i jego małego kumpla z nożami zamiast rąk był perełką i naprawdę bawił. Lekki, bezpretensjonalny humor, widać tu było puszczanie oka do widza. Podsumowując film trochę rozmienił się na drobne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones