PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=187}
7,3 781 023
oceny
7,3 10 1 781023
7,3 40
ocen krytyków
Titanic
powrót do forum filmu Titanic

Śmierć Rose

ocenił(a) film na 10

Pozwoliłam sobie założyć nowy temat w celu wyjaśnienia ostatniej sceny filmu. Przeraża mnie fakt, że wielu fanów filmu interpretuje tę scenę jako SEN. Trzeba zwyczajnie nie zrozumieć filmu, zawartych w nim symboli, aluzji, żeby uznać, że Rose tylko śniła, a nie umarła.
Cały sens i piękno tej sceny polega na tym, że Rose umarła, a nie śniła. Opowiedziała ludziom swoją historię, wyrzuciła kamień do Oceanu, była wolna i gotowa na to, by odejść. Rose była ostatnią pasażerką Titanica, która jeszcze żyła. Umierając była witana przez wszystkich uczestników rejsu- załogę, pasażerów i najważniejszą dla niej osobę- Jacka. Titanic wyglądał tak, jak zapamiętała go, gdy była szczęśliwa. Ludzie się uśmiechali, byli szczęśliwi. Znajdowali się już w nowym, lepszym świecie. Znowu wszyscy razem, razem z Rose. Piękna i wzruszająca scena, która nie byłaby nawet w połowie tak piękna, gdyby została zinterpretowana jako sen!

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Wiesz, wcześniej postrzegałam tę scenę jako sen (bo może nie chciałam, żeby umarła?), ale teraz już wiem, o co chodziło. Dzięki za otworzenie oczu :D

ocenił(a) film na 10
sandy97

Cieszę się. Przypomnij sobie o tym jak jeszcze kiedyś będziesz oglądać Titanica, zupełnie inne wrażenia :)

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Będzie okazja - niedługo wraca do kin w 3D :)

ocenił(a) film na 7
sandy97

W telewizorni dziś był

ocenił(a) film na 10
Pozawisior

A był był :)

ocenił(a) film na 9
Ingenue

A skąd pomysł, że była ostatnią żywą pasażerką Titanica?

ocenił(a) film na 10
jmikita

Ona już była stara, i pewnie dlatego umarła. A inni, którzy przeżyli mogli być jeszcze starsi, przez co poumierali wcześniej.
Poza tym (nie jestem pewna, jak to do końca było, więc mogę coś pomylić - Titanica oglądałam kilka miesięcy temu) - ona była jedyną osobą, która powiedziała, że była na Titanicu.
Oczywiście, to tylko moje odczucia, nie wiem jak myśli Ingenue =)

sandy97

Nie jest powiedziane czy ona zmarła wtedy czy nie. Sam James Cameron powiedział kiedyś , że to można odebrać dwojako. Specjalnie tak chciał , aby pozostawić końcową scenę jako sentencje, przemyślenia ,, czy może to tylko sen, czy śmierć''

ocenił(a) film na 9
youarenotalone18

Fragment scenariusza: "We PAN OFF the last picture to Rose herself, warm in her bunk. A profile
shot. She is very still. She could be sleeping, or maybe something else." Więc możemy tylko się domyślać i nikt nie może być pewien czy umarła czy nie.

tomek00225

Czyli po prostu widzimy moment na sekundę przed śmiercią - jest na granicy 2 światów - umiera we śnie.

Podpisuję sie pod wypowiedzią założycielki i wyczerpującą listą magnificent_2 ))

ocenił(a) film na 8
sandy97

Ale na pokładzie Titanica były też małe dzieci, dużo młodsze od Rose, które zostały uratowane. Myślę, że one mogły jeszcze żyć.

ocenił(a) film na 10
dirt16

Mi się wydaje, że na statku byli tylko ci którzy zginęli w katastrofie. A Rose dołączyła do nich jako jedyna ktora przeżyła poprzez miłość do Jacka

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Nigdy nie wiedziałam do końca jak interpretować tą scenę :) zawsze wolałam myśleć, że ona tylko śpi... nie wiem dlaczego xD
Ale jak przeczytałam Twoją interpretację tego zakończenia , otworzyły mi się oczy :) Teraz, gdy pójdę w kwietniu do kina, będę mogła spojrzeć na to z lepszej strony :)) dziękuję Ci bardzo :) Teraz zakończenie ma dla mnie większy sens, jest dopełnieniem całego filmu :))

ocenił(a) film na 10
P_Sawyer94

Ona umarła. Nie ma innych interpretacji.

ocenił(a) film na 10
magnificent_2

Jak widać po niektórych komentarzach wyżej , chyba jednak są inne interpretacje ;)

ocenił(a) film na 10
magnificent_2

zgadzam się, magnificent.

ocenił(a) film na 10
kiki222

Wiele było wątków iż sędziwa Rose na końcu nie umarła, lecz śniłą. Otóż jestem pewna, iż umarła. Dlaczego?
- była stara (miała ponad 100 lat),
- gdy kamera pokazuje Rose, pokazuje jej zdjęcia, co pokazuje nam wspomnienie jej życia po katastrofie,
- umarła ona tak jak chciał Jack- jako staruszka w łóżku.
- wyrzuciła Serce Oceanu, wyjawiając swoją historię, którą skrywała od lat,
- gdy umiera ,,przenosi się'' na statek. Widać tam jasny kolor, co symbolizuje inny świat, zmarłych. Idzie, widzi zmarłych i ukochanego.
- Sama końcówka filmu. Ludzie tam klaszczą. A klaszcze się na koniec. W tym wypadku na koniec jej życia.

Jak można interpretować to zakończenie jako ,,sen''? Bo co? Bo w piosence było? No śmiech na sali. Piosenka jest cudowna, ale nie musi słowo w słowo dotyczyć danego fragmentu filmu. Rose każdego dnia widziała Jacka w snach co potwierdziła (powiedziała, że istnieje tylko w jej pamięci) ale to nie znaczy, że śniła.

ocenił(a) film na 10
magnificent_2

A ja napisałam wyżej, że też myślę, iż ona umarła i cały film wydaje się mieć głębszy sens dzięki takiemu zakończeniu :) Nie twierdzę, że ona śpi. Ale jednak po przeczytaniu wypowiedzi tomek00225 stwierdzam iż każdy może to interpretować inaczej i jak ktoś będzie chciał to będzie się upierał, że ona śpi i koniec xD Zgadzam się z Twoją argumentacją, magnificent_2, tak samo jak z wypowiedzią autorki tego wątku.

magnificent_2

BUAHAHAHA

ocenił(a) film na 10
P_Sawyer94

Podpisuję się pod tym. Moja reakcja na ten wpis była dokładnie taka sama jak twoja :)

ocenił(a) film na 8
reggy7

Ludzie wolą myśleć że śni,ze strachu przed śmiercią...ale piękno tej sceny ma sens tylko gdy przyjmie się do wiadomości że to śmierć.Zawsze jest koniec i początek.Być może młodsza widownia woli wyobrażać sobie że to sen...wtedy ma to dla nich inny,mniej tragiczny..."finał"...na wszystko przychodzi czas...

ocenił(a) film na 10
Tamilina

Być może, ja właśnie tak zinterpretowałam tą scenę, gdy byłam mała...:)

ocenił(a) film na 8
Ingenue

Ciekawe,ciekawe ;)

ocenił(a) film na 8
Ingenue

Rose wcale nie umarła... ani też dalej żyła. Wychodzicie poza interpretację tego co przedstawione. Nie ma w filmie ani jednoznacznie podanego motywu jej śmieci ani też na odwrót. Są tak jak piszesz tylko symbole, które pozostawiają niepewność. Film jako dzieło ma to do siebie, że nie interpretuje się tego czego nie ma w kadrze. To co poza planem po prostu nie istnieje i pozostaje nam dyskutować nad tym co reżyser ukazał w ciągu scen. Dla przykładu podam zakończenie Incepcji. Czy bączek się przewrócił, czy nie? Anii jedno ani drugie, on sie po prostu kręcił w chwili której skończył się film, a co było potem jest już nieważne, bo wykracza poza film. To celowy zabieg by dać widzom, możliwość do przemyśleń. To samo jest tutaj. Nawet reżyser nie jest w stanie powiedzieć czy ona umarła czy śniła, bo skończył film w taki a nie inny sposób, właśnie po to by skłonić nas do przemyśleń. Dlatego nierozsądnym jest według mnie przechylanie szali na jedną stronę w tej dyskusji.

ocenił(a) film na 10
FMB

Ooo nie absolutnie się z Tobą nie zgadzam. Skoro już przywołałeś Incepcję. Nie pamiętam jak to było z tym bączkiem, czy się przewrócił czy nie i czy to przewrócenie oznaczało wyjście ze snu cy zupełnie odwrotnie, ale pamiętam doskonale, że dzieci głównego bohatera, mimo upływu czasu, wyglądały dokładnie tak samo jak on je zapamiętał, tak samo się bawiły i były w tych samych ubraniach i nikt mi wtedy nie musiał wielkimi literami napisać, że bohater niestety nie uwolnił się z tej machiny. Poza tym jest mnóstwo innych scen w filmach, które nie są pokazane wprost, co wcale nie oznacza, że interpretacja może być dowolna. Nie do końca adekwatny będzie przykład jaki teraz podam, ale jedyny, który mi na szybko przyszedł do głowy, z filmu, który prawie każdy zna: to, że w filmie Pulp Fiction nie widzimy jak ludzie Marsellusa rozprawiają się z Zedem wcale nie oznacza, że Zedowi udało się uciec i nie zrobiono mu z d... jesieni średniowiecza :) Interpretowanie ostatniej sceny Titanica jako śmierci Rose jest bardzo rozsądne i nadaje filmowi głębi. Jak ktoś bardzo chce może sobie to spłycić i interpretować inaczej. Uważam jednak, że wmawianie sobie, że ktoś nie umarł, z powodu sympatii do bohatera filmowego jest trochę śmieszne...

ocenił(a) film na 8
Ingenue

Dzieci nie były takie same i były inaczej ubrane, ale to właśnie ta sugestia reżysera do otwartego zakończenia. Nie ma tego jednego właściwego.

ocenił(a) film na 10
FMB

Ja się natomiast z Tobą zgadzam absolutnie. Mądra i właściwa wypowiedź.
Głupi ludzie widzą rzeczywistość według swojego uznania a nie taką jaka ona jest. o.O

ocenił(a) film na 7
Kirsty16

przecież zakończenie jest wyraźnie otwarte i każdy interpretuje je jak chce... także nie rozumiem po co przytaczać dowody na to, czy umarła czy też nie....

ocenił(a) film na 10
DEPPort_to_BURTONland

Ja tu nie przetoczyłam żadnego dowodu, tylko podpisałam się pod wypowiedzią osoby, która wytknęła to, że inni właśnie nie widzą tego otwartego zakończenia.

ocenił(a) film na 10
Kirsty16

Przetoczyć to można głaz. Czytając ze zrozumieniem wypowiedź DEPPort można wywnioskować, że dotyczy przytaczania dowodów przeze mnie. Po prostu nie zwrócił się on do mnie wprost i Ty znowu zinterpretowałaś to po swojemu. Sama widzisz do czego prowadzi ta Twoja "interpretacja" :D

ocenił(a) film na 10
Kirsty16

Za to ci mądrzy ludzie są odporni na subtelne sugestie zawarte w filmie i póki nie zobaczą krwi i flaków to będą upierać się przy tym, że przecież nie wiadomo... Boże chroń przed taką "mądrością".

Ingenue

Nie kłóćcie się - teraz i tak już na pewno nie żyje, nawet jeśli wtedy tylko śniła.

marlena_lug

No właśnie :)

użytkownik usunięty
Ingenue

od kiedy pierwszy raz obejrzałam ten film,byłam pewna,że ona umarła.od razu przypomniały mi się słowa jacka,o tym,że rose umrze jako staruszka,w ciepłym łóżku.później te zdjęcia,po obejrzeniu których byliśmy pewni,że spełniła wszystkie swoje marzenia.no i pozwoliła sercu oceanu spocząć tam gdzie jego miejsce.a w ostatniej scenie powróciła na pokład,do wszystkich,którzy zginęli,bo czuła,że tam właśnie powinna być po śmierci.oczywiście niektórzy interpretują to jako sen,ale według mnie to nie ma sensu.wersja ze śmiercią wydaje się po prostu bardziej...głęboka i emocjonująca.a poza tym rose miała już swoje lata,kiedyś musiała opuścić ten świat i ostatnia scena pięknie tą chwilę oddała (:

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Aby niektórym przypomnieć tą scene to prosze: http://www.youtube.com/watch?v=yoclqM7fSY4

Wcześniej tez myślałem, że to sen, ale jednak po tylu latach jak znam film, zmieniam interpretacje ;-) Dzięki Ingenue.

ocenił(a) film na 7
Body

Link nieaktualny, pojawia się napis " Film jest niedostępny. " .

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Masz rację, ja od początku to interpretowałam jako śmierć.Może dlatego, ze chciałam, aby Rose wróciła do Jacka.

użytkownik usunięty
firework106

Rose umarła i od początku tak uważałam, szczególnie, że wrzuciła wcześniej naszyjnik do oceanu, uwolniła się od niego.

ocenił(a) film na 8
firework106

a mnie ciekawi gdzie był mąż Rose (Culbert czy jakoś tak), z którym miała dzieci i jakie miejsce zajmował gdy ta po śmierci "ślimaczyła" się z Leo na szczycie schodów. Tak na marginesie scena sama w sobie fajna - obecność ofiar katastrofy itp

DaMIaN_1988

Chyba zszedł pierwszy...? Ona też w końcu młoda już nie była. :D
Ale mnie też to zawsze zastanawiało. ;)

ocenił(a) film na 8
MrsRider

heh wiem, że kipnął pierwszy ale czy po śmierci nie powinna spotkać człowieka, z którym założyła rodzinę i przeżyła większość życia zamiast "lecieć" do gościa którego znała raptem kilka dni. Taka opcja jest bardziej hmmm "odpowiednia, etyczna" nie wiem jak to nazwać

użytkownik usunięty
DaMIaN_1988

ale przecież my nie wiemy co jest po śmierci.może wcale nie spotyka się wszystkich ludzi,z którymi coś nas łączyło,a tylko tą jedną najważniejszą?widocznie miłość rose do swojego męża nie była zbyt głęboka i przez całe życie rozpamiętywała te krótkie chwile spędzone z jackiem.może nie powinnam kierować się tekstem piosenki[chociaż to w sumie piosenka przewodnia,więc może jednak?],ale słowa,które zacytuję idealnie oddają końcówkę filmu-'love can touch us one time,and last for a lifetime'.widocznie rose wyszła za mąż,ale osobą,którą kochała tak naprawdę przez resztę życia był nadal jack.i wróciła do niego po śmierci.faktycznie to trochę okrutne względem jej męża,ale cóż poradzić.titanic to film o miłość rose i jacka,a nie rose i jej męża :P

ocenił(a) film na 10

Dokładnie. Jack był najprawdziwszą miłością Rose i zarówno tekst piosenki przewodniej jak i opowieść sędziwej Rose- na to właśnie wskazują.

ocenił(a) film na 10
DaMIaN_1988

Ale to Jack był prawdziwą miłością Rose i jej "drugą połową". Całe życie go kochała. Gdyby nie śmierć ukochanego,byliby zawsze razem. Takie jest,w moim odczuciu, przesłanie tej pięknej,romantycznej historii. Zakładając rodzinę, dopełniła obietnic złożonych Jackowi tuż przed jego śmiercią.

DaMIaN_1988

I w ogóle Damianie to skandal, że spędzała z nim czas mając narzeczonego, nieprawdaż ?! :)))

ocenił(a) film na 8
DaMIaN_1988

Pozostaje wierzyć, że jej mąż również odnalazł po śmierci swoją bratnią duszę. Pokrewną Rose - był właśnie Jack :)

DaMIaN_1988

W życiu podobno spotykamy dwie wielkie miłości. Taka dość popularna teoria wśród kobiet. Pierwszą dla Rose był Dawson a drugą Calvert. Jednakże zawsze z rozrzewnieniem wspominamy to co pierwsze: golenie, pocałunek, wypłatę, komunię, ślub... Co kto woli i co dla kogo jest priorytetem. Dlatego też sądzę, że Calvert też jest gdzieś tam w sercu Rose

bar_tek91 to ładnie napisał 30 kwietnia o 19:04

Ingenue

Prawdę mówiąc Rose nie była ostatnią pasażerką Titanica, gdyż ostatni pasażer Titanica zmarł w 2006 roku. Tyle tylko, że przyjęło się fakt, iż to właśnie główna bohaterka filmu była ostatnią pasażerką statku. Ten prawdziwy ostatni pasażer były niemowlakiem na statku ;)

ocenił(a) film na 10
riccollo

Nie wiem jak to było w rzeczywistości, piszę o tym, co zostało pokazane w filmie :)

ocenił(a) film na 10
Ingenue

Moje wahania, czy to jej sen czy śmierć, rozwiały się, gdy po dokładniejszym przyjrzeniu się dostrzegłam, że w tej scenie są obecne tylko osoby, które zatonęły podczas katastrofy (a nie ma np. Molly, która też była przychylna parze głównych bohaterów). Wtedy wszystko stało się dla mnie jasne. :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones