Ładny film ale troche przereklamowany. Świetnie wykonany mimo że ma już pare lat, ale ta historia jakoś mnie totalnie nie wzruszyła.
Oczywiście, że tylko Ty. Jedna na cały świat! Wszyscy jak jeden mąż płaczą na "Titaniku", a Ty taka niewzruszona!
Wiem, że to bluźnierstwo, ale naprawdę nie lubię bardzo tego filmu. Kostiumy, scenografia oraz efekty specjalne są świetne, ale poza tym nic takiego tu nie było powalającego. Wątek miłosny jest nieciekawy (ten film tak naprawdę tylko na tym się skupia), postacie główne nudne, aktorstwo słabe - te wsztmystkie rzeczy mocno obniżają moją ocenę tego filmu, ale już dawno powinienem zrozumieć, że o gustach się nie dyskutuje ;-)
A co to ma do rzeczy? Osobiście płakałam oglądając Titanca, choć film ten w żaden sposób mnie nie oczarował i po prostu mi się nie podoba. Wszystko jest kwestią wrażliwości i gustu. Igrzyska śmierci są natomiast naprawdę dobrym filmem, co prawda zupełnie innym gatunkowo, choć nadal nie rozumiem związku.
Beka z cb .. dyche dala igrzyskom i niby nievmoze plakac przy titanicu..
Co yo ma do rzeczy? Hahaha
Nie tylko Ty. A muszę zaznaczyć, że nie trudno mnie wzruszyć, na takim dajmy na to King Kongu ryczałam jeszcze przez dobre dwie godziny po zakończeniu. Titanic natomiast uważam za dobry film, obejrzenie go na pewno nie było stratą czasu, ale nie podzielam zachwytu nim.
Też nie płakałam. Może to zasługa mojej mamy, która tego nie lubi i rozśmieszała mnie jak to oglądałam (byłam dzieckiem jak pierwszy raz ogl), a może dlatego że film po prostu mi sie nie podoba, ale nwm co było w tym wzruszającego.