https://www.youtube.com/watch?v=u3uoxlavnYk
Co jak co ale robi wrażenie :D
Oj, to będziesz zawiedziony. Ani to adaptacja ani dobry film. Przykre to bo grałem we wszystko (słownie: WSZYSTKO) i nic tam się kupy nie trzyma. Ale poprzednie filmy z Angeliną też nie miały nic wspólnego z grą i nadal żyję.
Filmów z Angeliną strasznie nie lubię, tu chociaż mamy jakieś nawiązania do gry mocniejsze i słabsze ;) Nie chciałem też kropka w kropkę adaptacji bo zwyczajnie byłoby to nudne także się cieszę ze zmixowanej fabuły ;) Chociaż fakt wątek rodzinny to chyba najgorsze co może być XD
Nawiązanie do gry jest raczej słabsze i nie wiem czemu bo gra Tomb Raider z 2013 roku była super, pod względem fabularnym również. Gdyby scenariusz był mocno oparty na tamtej przygodzie, to film byłby o wiele bardziej ciekawy i znacznie lepszy pod wieloma innymi względami. Nie chcę być pesymistą ale nie rokuje tej produkcji wielkiego sukcesu choć oczywiście będę trzymał kciuki i może zdarzy się cud jak np. z Jumanji
Fabuła była ciekawa w Tomb Raider ale tej z 2013r, nie była mega super ale trzymała się kupy. Nic oryginalnego ale w sumie chyba każda część Tomb Raider miała złą organizację, kult, który chce przejąć jakiś tam artefakt XD Cieszę się że zmiksowali fabułę dwóch gier bo nie chciałbym dostać sequela z mitem nieśmiertelności i wątkiem ojca jak w ROTR a tak to może jakiś twist będzie. Ogólnie jestem pewien że się nie zawiodę bo chyba nawet sentyment mi nie pozwoli na to i dobrze :D Teraz tylko czekać na Shadow of the Tomb Raider! Film miał podobno dobry start w krajach Orientalnych, a Ameryka Europa przekonamy się z czasem :D
O rany! Nie wiem czemu odniosłem wrażenie, że Ty ten film widziałeś i przepraszam, jeśli w jakiś sposób zniechęciłem Cię do tej produkcji. Obraz bardziej skłania się do TR z 2013 ale tylko "po łebkach". Jeśli chodzi o samą grę to uważam ją za jedną z najlepszych produkcji i dość powiedzieć (tzn. napisać ;-) że ma na wielu tematycznych portalach wyższą notę niż "The last of us", jeśli wiesz o czym mowa a wyszły w tym samym okresie. Druga część "Rise..." już mnie tak nie zachwyciła, podobnie jak innych i trochę martwię się o "Shadow...", który wyjdzie za kilka miesięcy ale ta pierwsza część z 2013 to dla mnie klasa sama w sobie.
Czekam niestety na ten 6 kwietnia w Polsce... Shadow wydaje się być lepszy od Rise, Ameryka, świątynie Majów, dżungla. Jak wyeliminują lub chociaż ograniczą daddy issues to bedzie git :D
No worries! "Shadow..." powinna dać radę i akcja osadzona w tamtym regionie też dobrze rokuje. Bo z kolei "Rise..." mimo, że spoko, to trochę zbyt naciągana, jeśli chodzi o fabułę. Jakoś mnie nie przekonała ta cała otoczka zaginionego królestwa, które wybudowano w tak krótkim czasie przy niezbyt przecież oszałamiających środkach i możliwościach. Podobnie było w ostatnim Uncharted; banda piratów postawiła na Madagaskarze powalające swym ogromem i przepychem miasto, którego mogłyby pozazdrościć ówczesne potęgi gospodarcze, jak Francja czy Anglia. Wyglądało to kapitalnie i cieszy oko pod każdym względem ale odrobina realizmu też by nie zaszkodziła.
Plotka głosi że ma być sporo wodnych poziomów ciekawe co z tego wyjdzie :) Jestem wielkim fanem Tomb Raider wszystkie części oryginalne na różnych konsolach, ale Uncharted 4 było lepsze nie wiem czy to dobrze czy źle dla mnie bo obie serie uwielbiam. To czego oczekuje po Shadow to mniej taty i dopieszczone aspekty techniczne (optymilizacja, lepsza jakość obrazu i bogate lokacje) i aspekty gameplaya typu dopieszczone wszelkie animacjei brak bugów bo pod tym względem Rise dla mnie leżał
Jeśli grasz na PS4 to wyślij mi zaproszenie. Mój Nick jest taki jak tutaj, czyli Darex2709. Jeśli chodzi o relacje tatuś-córeczka, to chyba nie da się tego uniknąć bo jednak Croft to nie tylko Lara a prócz więzów krwi to ojciec był także jej mentorem i nauczycielem. Gdyby nie lord Croft to Lata być może pracowałaby w agencji towarzyskiej ;-) I tak zaczyna się prawie każda przygoda, nawet te sprzed 20 lat-od posiadłości Croftów. Zresztą nawet Arnold w "Commando" wylosował pół Ameryki południowej bo ktoś próbował zrobić kuku jego ukochane córuni. Takie rodzinne tematy przyciągają do kin ( i gier ) nie tylko miłośników wiader krwi i podrobów ale bywa, że i jakaś gospodyni domowa się trafi.