PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=989}
7,8 233 228
ocen
7,8 10 1 233228
7,8 35
ocen krytyków
Trainspotting
powrót do forum filmu Trainspotting

Tytuł

ocenił(a) film na 9

Zastanawialiście się może skąd wziął się taki tytuł tego filmu i jak należałoby go interpretować. Bo jest to chyba dość dziwne połączenie dwóch słów...

ocenił(a) film na 7
Atom

ucieczka ?
czesc, wystarczy wspomniec ucieczki rentona od nalogu, nimfomanki itd ;) motyw kina drogi to moze sie kojarzyc z pociagiem... choc ksiazka raczej traktuje o zjawisku beznadziei - stad nieprzetlumaczalny zwrot (nie wspominajac o tym, ze w oryginale nie da sie trainspotting przeczytac;). przypomnialam sobie go wczoraj, urosl do rangi filmu qltowego. nic dodac nic ujac ;)

ocenił(a) film na 10
afreaka

postrzeganie?
Hey! train - pociąg; spot - dostrzegać, zauważać. Całą paczka spotyka się na torach i wtedy to tak naprawdę kłócą się ze sobą i mówią, co naprawdę myślą.
Poza tym, gdy patrzymy na odchodzące pociągi o aż chcemy jechać w nieznane, rozwinąć skrydła, rzucić wszystko w cholerę i wyruszyć w podróż, może w głąb siebie? Tylko, żeby nie marnować życia.

ocenił(a) film na 10
Atom

Takie informacje (rozważania) na temat tytułu można znaleźć na stronie http://www.trainspotting.republika.pl/:



"Dlaczego Trainspotting? Czyli moje pomysły na interpretację tytułu.
Muszę przyznać, że do końca nie jestem pewna, dlaczego powieść i film noszą ten uroczy tytuł. Tym niemniej postaram się tutaj przedstawić moje, bardziej lub mniej podstawne, koncepcje interpretacyjne.

1. Trainspotting to, wg słownika języka angielskiego, hobby polegające na kolekcjonowaniu numerów pociągów, które jest, o ile mi wiadomo, bardzo popularne w Wielkiej Brytanii. Wiąże się ono oczywiście z częstym i długotrwałym przesiadywaniem na stacjach kolejowych. Trainspotter zaś to osoba zajmująca się tym hobby lub także ktoś, kogo uważa się za nudziarza zainteresowanego tylko nieistotnymi szczegółami.

2. W powieści słowo ?trainspotting? pojawia się tylko raz, w rozdziale Trainspotting at Leith Central Station, w którym to Renton i Begbie idą się odlać na nieczynną stację kolejową. Spotykają tam starego pijaczka, który myśli, że przyszli oni właśnie, żeby obserwować pociągi (które i tak przecież tam nie jeżdżą). Facet okazuje się być ojcem Franca. Scena ta, jeśli się zastanowić, ma dość głęboki i symboliczny sens (a to rzadkość w książce Welsha). Bohaterowie ? życiowi straceńcy, którzy nie wiedzą, co z sobą zrobić, są na życiowym rozdrożu, w chwili jakby oczekiwania na pociąg, który nigdy nie nadjedzie. Strasznie pesymistyczna ta wizja, ale powieść Welsha wcale nie jest wesoła w swej wymowie. Szansa na zmianę stylu życia i osiągnięcia w nim jeszcze czegoś trafia się nielicznym spośród bohaterów, bo na ogół nie wierzą oni w możliwość odmiany swojego losu, czyli w przyjazd pociągu-widma.

3. W filmie tytuł został zachowany, ale nie ma w nim już wyraźnych odniesień do jakiegoś symbolicznego sensu. Chociaż pociągi pojawiają się tam bardzo często. Doskonale widać częste podróże bohaterów między Edynburgiem a Londynem, które w powieści nie są zbyt dobrze wyeksponowane. Poza tym tapeta w pokoju Rentona cała pokryta jest obrazkami lokomotyw (to taki miły drobiazg ? PS dzięki za spostrzegawczość czytelników tej stronyJ). Ale żeby tylko na podstawie filmu domyślać się sensu tytułu, trzeba by naprawdę nieźle połamać sobie głowę. Bo wbrew opiniom niektórych recenzentów-interpretatorów, ćpuni z Leith wcale nie zajmują się trainspottingiem. Wręcz przeciwnie, wystarczy przypomnieć tu sobie scenę z niedoszłą przechadzką po łąkach z Tommym.

4. No cóż, sam Irvine Welsh chyba jednak nie myślał o żadnych metaforach, tytułując tak swoją powieść. Z tego, co mi wiadomo, sam autor tytułowe słowo tłumaczy jak najprościej ? w dosłownym znaczeniu. Tzn., że bohaterowie są trainspotterami ? maniakami pociągów. Tylko w którym miejscu, ja się pytam?!! Jestem zdania, że Welshowi po prostu spodobał się ten wyraz i tyle. Tak jak było z Ferdydurke Gombrowicza. O to chodzi, że nie wiadomo, o co chodziJ Chyba żeby za metaforę wziąć rzekomy żart, wokół którego osnuty jest tytuł: a mianowicie, że przez baaardzo długi czas Leith pozbawione było połączenia kolejowego z centrum Edynburga. A zatem jego mieszkańców należałoby traktować jako outsiderów, odciętych od ?cywilizacji? pod sztandarem Edynburskiego Festiwalu Teatralnego, którego Welsh szczerze nie lubi.


PS Z pewnych (nie do końca sprawdzonych, ale niech będzie) źródeł, dowiedziałam się ostatnio, że tytułowe pojęcie definiuje się również jako:
a) w kulturze clubbingowej lat 90. - maniakalne wpatrywanie się tańczących na parkiecie w dłonie skreczującego (?!) DJ?a (w tym coś jest, wystarczy przypomnieć sobie fragment Porno, pierwsze zdanie rozdziału Whores of Amsterdam Pt 1: The DJ?s good; you can tell by the number of trainspotters jostling around the box to watch him (?) )

b) szukanie żył na przedramieniu ? cały czas wydawało mi się to wyjaśnienie jakieś mętne, ale ostatnio coraz więcej znajduję potwierdzeń, że to może być właśnie główne i zasadnicze znaczenie słowa. Oto, co na ten temat mówi Ewan McGregor: Przede wszystkim ludzie biorący heroinę poszukują na swoim przedramieniu odpowiedniego miejsca do wkłucia wzdłuż głównej żyły. Mówią na to ?od stacji do stacji? (jeden z rozdziałów powieści ma taki tytuł ? przyp. mój). Dla uzależnionych całe życie sprowadza się do tego jednego celu, którym jest zdobycie narkotyków. Może tacy właśnie są ci ?trainspotterzy?, obsesyjnie ?zażywający? wszelkie ilości pociągów. Przepraszam za dość nieudolny przekład, ale może daje on jakieś pojęcie o metaforze, jaką Ewan miał na myśli. Ponadto, pociemniałe żyły narkomanów zwie się ponoć w slangu ?traintracks?, czyli ?tory kolejowe?, z tym że tutaj doszły mnie już opinie, że pojęcie to powstało dopiero na fali popularności filmu, a zatem nie wyjaśnia ono niczego tak do końca..."

Mniej_zwyczajny

Tak jak wspomniałeś, trainspotting to hobby (głównie w Wielkiej Brytanii) polegające na przesiadywaniu przy torach i wypatrywaniu pociągów, rejestracji ich numerów itp. Jest to hobby, które jest bardzo wciągające i niektórym zapaleńcom może przysłonić całe tzw. codzienne życie, co dla obserwatora z zewnątrz może się wydać kompletnie bezsensowne. Tak jak heroina. O tym właśnie jest film i o tym mówi tytuł

Mniej_zwyczajny

https://www.urbandictionary.com/define.php?term=trainspotting

ocenił(a) film na 10
Atom

Polecam tłumaczenie JĘDRZEJA POLAKA (wyd. vis-a-vis/etiuda).
Mistrzowskie!
Przy nim nawet Dorota Masłowska z jej "Wojną polsko-ruską pod flagą biało-czerowoną" się chowa! A to zdolna dziewczyna.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones