W tym fragmencie: https://www.youtube.com/watch?v=2pcaP-cynCI Hopknis wygląda na jedynego, co czerpie frajdę z grania w tym gównie. :P

Jak nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o pieniądze.

Ciężko tu inaczej myśleć o całej sprawie, jak o nieudolnej próbie reanimacji serii przez użycie słynnego nazwiska, lecz całą resztę pewnie zostawili po staremu. Mogli się skupić na fabule, dylematach, bohaterach, ale to zbyt trudne.

Hopkins powiedział w wywiadzie "Zagrałem w życiu w wielu dobrych filmach, teraz mogę pograć w tych złych". On nawet nie udaje, że chodzi mu o coś innego niż czek. Ma żonę pijawkę, która przepuszcza jego forsę (ma kilkaset par butów i tego typu nikomu niepotrzebnych rzeczy), choć jak twierdzi Hop - pomogła mu w alkoholizmie, kocha ją, więc może wydawać jego pieniądze :)

Zerwał z alkoholizmem na długo przed tą żoną, ale i tak mi zaimponowałes w tej chwili :)

Hopkins lata, lata temu powiedzial, ze on nie jest gwiazdorem, tylko rzemieslnikiem. Jest aktorem, ktory wykonuje swoj zawod. Zagra w czymkolwiek i bedzie staral sie grac dobrze jak to dobry rzemieslnik. I prawda jest tez to, co ktos napisal nizej, ze on juz sobie zapracowal dobrymi rolami i moze pograc zle i w zlych filmach, nic mu to nie szkodzi,
Moze sie i dobrze bawi, ale ja odnioslam tez wrazenie, ze sam siebie pyta o co tutaj k... chodzi i co ja tu mam robic... Cos jak Connery w w filmie o Arturze heh i tym z Melonikiem...
Zapominacie tez, ze np zagral w Alexandrze i tez ten film byl marny...
Hanibal tez jakims wielkim dzielem nie jest, ot, po prostu ikona popkultury. Akurat tutaj wiec chyba nie ma co sie czepiac aktora, ktory od dawna nie ma jakiegos zaciecia co do znaczenia siebie i rol i jasno to powiedzial.