PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121936}

Trener

Coach Carter
7,8 107 213
ocen
7,8 10 1 107213
6,5 13
ocen krytyków
Trener
powrót do forum filmu Trener

Nie jestem fanem kosza ale tak jak w filmie to ta gra nie wygląda. Oklepane motywy wygrywania w ostatnich sekundach. Metody treningowe budzą wiele zastrzeżeń, bo nie wiem po co tyle pompek. Trenuje się więcej z piłką. Dla laików to może i dobry film ale mnie kłuł w oczy.

ocenił(a) film na 9
piczympoom

Chyba nie oglądałeś filmu dokładnie. Pompki i biegi robiło się za karę. Co to by była za kara gdyby trener kazał im odbijać piłkę? Dzięki temu nie dawał sobie w kaszę dmuchać i pokazywał kto tam rządzi, a przy okazji chłopaki wyrabiały odpowiednią kondycję i wytrzymałość. Po drugie, w filmie nie koniecznie jest powiedziane, że zaraz na drugi dzień grali mecz. Przynajmniej ja nie zauważyłem by podawali daty treningów i meczy ;p

kubus979

Kara, karą tylko nakazując im pompki trener wpływa na osłabienie swojej drużyny, kondycji się od tego nie zrobi tylko siłę i masę, a to w koszykówce nie potrzebne.

ocenił(a) film na 9
piczympoom

W koszykówce nie jest ważna siła?! Właśnie widać jak słabo interesujesz się basketem. W koszykówce siła fizyczna jest jedną z najważniejszych cech obok wzrostu, szybkości i bystrego oka. Jeżeli uważasz, że biegając i robiąc pompki nie poprawisz kondycji to może warto byłoby odejść od komputera i spróbować, może wtedy zmienisz zdanie. Skoro filmie nie widać prawdziwego basketu to polecam oglądnąć "Kung Fu Dunk". Możliwe, że taki basket uznasz za prawdziwszy

kubus979

Siłę efektywniej robi się na siłowni. Pompek więcej niż rzutów do kosza było, więc wybacz ale małe masz pojęcie. Sam trenuję. Nie kosza ale lekką atletykę więc mam pojęcie jak to jest w sporcie.

ocenił(a) film na 9
piczympoom

Pompki to kara, i powtarzam to po raz drugi. Trener nie był Supernianią i jego obowiązkiem nie było rozsadzanie biednych chłopczyków na karnych jeżykach w kątach sali. Przy takiej młodzieży dyscyplina i surowość była konieczna. A jak jest w wojsku? Metody są bardzo podobne, a czy powiesz, że żołnierz jest źle wyszkolony? Jakby Cię to interesowało też trenuję i to sport bardziej do koszykówki zbliżony bo trenuję siatkówkę. I często na treningach sami wprowadzamy sobie treningi wydolnościowe i kondycyjne robiąc właśnie pompki. Jeszcze nigdy nie słyszałem by ktoś się skarżył, nawet gdy na drugi dzień mieliśmy mieć mecz. A to dlatego, że widzieliśmy progres dzięki takim sposobom treningu. Poza tym, nie wiem czy wiesz co to jest Kalistenika, radzę poczytać troszkę na internecie, gdyż ćwiczenia z własną masą ciała m.in. pompki, odpowiednio wykonywane są najlepszymi ćwiczeniami na poprawę siły.

kubus979

Wiem co to kalistenika. Nie neguję jej znaczenia gdyby był to element treningu ale koszykówka to gra sportowa, a w filmie tejże gry na treningach nie było. Na meczu robili wsady jak w NBA ale ani razu nie pokazali jak nad tym pracują. Samą karą było utrzymanie tej średniej o której trener mówił i to negatywnie na jakośc gry by nie wpłynęło.

ocenił(a) film na 9
piczympoom

Gdyby mieli pokazać wszystkie elementy treningu, film trwałby z tydzień. Wiadomo, że trener nie wziął chłopaków z ławki pod monopolowym tylko wcześnie COŚ grali, więc jakieś pojęcie na temat koszykówki mieli. Przede wszystkim trzeba było ich nauczyć dyscypliny i kodeksu pracy, a potem szlifować to co umieli. Nie wszystko da się zmieścić w półtora godzinnym filmie. Są sceny w których widać, jak pracują nad zagrywkami meczowymi np. przy rozmowie o gwiazdorstwie i poniżaniu przeciwnika. Skoro jesteś lekkoatletą to wiesz, że kondycja jest bardzo ważna w sporcie. W koszykówce też się biega, do tego mają miejsca przyśpieszenia, zwody i zrywy co dodatkowo zwiększa zmęczenia mięśni. Tam nie biega się jednostajnie jak np. w biegu na 5000 m. Kondycji nie wypracuje się tylko siedząc w bibliotece i ucząc się. Gdyby byli zdyscyplinowani to nie musieli by tyle się męczyć. Poza tym, skoro trener potrafił zamknąć halę i przerwać treningi dla dobra drużyny to i myślę, że nie przejąłby się tym, że przegrają kilka meczy z powodu zmęczenia po treningowego. Gracze sami prędzej czy później doszliby do wniosku, że lepiej dobrze się zachowywać, by mieć siły na wygrywanie i warto zmienić swoje zachowanie co miało miejsce ;)

ocenił(a) film na 10
piczympoom

@piczympoom
[SPOJLER, chyba]
Chyba niedokładnie oglądałeś film. Przecież trenowali:
- Wysoką presję w obronie
- Podwajanie
A w ataku:
-Pick&Rolla (zasłonę z odejściem).
Ponadto kazał im dużo trenować rzuty wolne (mieli niską skuteczność).
[KONIEC SPOJLERA]

Co do siły i masy. Wszystko zależy od pozycji gracza, jak pewnie wiesz w koszykówce gra pięciu graczy:
1,2 (PG i SG) - Z reguły mają najmniejszy wzrost i masę, grają na obwodzie więc nie potrzebują wielkiej siły (jednak posiadanie jej nie będzie niczym złym)
3(SF) - Pośredni zawodnik
4,5(PF i C) - Typowo wysocy zawodnicy z dużą masą i wzrostem. Muszą przepychać się pod koszem, więc potrzebują do tego siły.
Co do ich treningu siłowego: Może po prostu nie mieli siłowni w szkole. Myślał ktoś nad tym? :D
Z tego co wiem ćwiczenia z dużą ilością powtórzeń skutkują pozytywnie na wytrzymałość, a nie siłę. Carter oglądając pierwszy raz ich grę stwierdził że mają poważne problemy z kondycją, więc do następnego meczu chłopacy przede wszystkim biegali i ćwiczyli grę w obronie.

Robienie wsadów owszem jest efektowne, ale zamiast tego można po prostu wrzucić piłkę będąc pod koszem a skuteczność będzie porównywalna. Skoro wiesz jak wyglądają mecze NBA wiesz też, że o wiele mniej punktów wpada z wsadów (nie dlatego że są mało skuteczne, ale po prostu występują dość rzadko) niż z akcji z pola.

ocenił(a) film na 9
mylk

PG i SG nie potrzebują siły?? Daj spokój, nie w naszych czasach, teraz potwornie idzie się w masę. Taki Nate Robinson mając 174cm wzrostu waży koło 85kg i wywala na klatę koło 140kg. Najlepsi z 1 i 2 to w naszych czasach straszne tury, taki Chris Paul czy Kyrie Irving wygląda na małego tylko przy olbrzymich centrach i PF :) Takim reliktem przeszłości jest Steve Nash, ale takich jest już bardzo niewielu, nawet młodzi gracze wchodzący do ligi są już zazwyczaj odpowiednio fizycznie przygotowani.

ocenił(a) film na 9
mylk

Zauważmy, że wsady w NBA występują najczęściej po przejęciach piłki i wychodząc sam na sam z koszem. Chyba, że jesteś takim kozakiem jak Kobe czy LBJ to wtedy możesz nawet poturbować przeciwnika. Średnia wsadów na meczu to około 4-5.

piczympoom

"kondycji się od tego nie zrobi" jak to nie, większość wysiłku fizycznego przekłada się na zwiększenie kondycji.

ocenił(a) film na 9
piczympoom

Człowieku od pompek nie zrobisz kondycji?? o.O To jedno z najcięższych ćwiczeń wydolnościowych kiedy jest prawidłowo wykonywane! Jeśli jesteś wystarczająco wysportowany sam możesz sprawdzić, zrób tyle pompek ile możesz w jak najszybszym tempie, zobaczysz, że najpierw stracisz oddech dopiero potem padną mięśnie.

piczympoom

W opisie filmu padają słowa:
"Film opowiada prawdziwą historię koszykarzy ze szkoły w Richmond. "
Prawdę powiedziawszy nie wiem, po co ta oceniająca wypowiedź :)

ocenił(a) film na 5
piczympoom

przecież wiadome że w amrykańskim filmie sportowym przegrywać muszą 100 do 99 żeby na końcu pokazać zegar który pokazuje 0:10 do końca. No i wiadomo spowolnione tempa, super emocje itp zawodnicy sie wspinają na wyżyny i wygrywają. Co ty nie wiesz że tego uczą w ameryce filmówców? Bez tego nie byłoby filmu. Dlatego większość filmów sportowych jest głupia i bezsensowna bo to takie proste scenariusze że od razu wiadomo kto będzie zwycięzcą.
I te pompki to najgłupszy sposób na kare dla zawodnika. Tylko przemęcza jego organizm bezsensownym ćwiczeniem. To tak samo jak z pompkami za kare w szkole na wfie, nie wiem co to za głupi nawyk dzieciaka męczyć takim gównianym treningiem :P

KopsonKrk

W końcu mądra odpowiedź. Widzę, że powyższe komentarze napisane zostały przez doktorów z zakresu wychowania fizycznego.

ocenił(a) film na 10
piczympoom

[SPOILERY]

Hmmm, tak się zastanawiam, czy tylko ja ten film oglądałem dostatecznie uważnie...

Sprawa nr 1
Pompki nie pomagają w treningu siłowym? Gówno prawda. Są bardzo ważnym elementem, mało tego, zwróćmy uwagę na to, że w filmie pokazane są slumsy. Skąd takie dzieciaki mogą wziąć kasę na pójście do siłowni, skoro są na utrzymaniu rodzin, a te i tak wiążą koniec z końcem (samotna matka, starszy brat zastrzelony na ulicy, ojciec w więzieniu, dziecko w drodze). Pokazane były lata 90-te, łatwo więc skumać, że nie były to świetlane czasy dla biednych, dopiero teraz następuje polepszenie ich stanu, a przypomnijmy, że jest 14 lat później, a ich sytuacja jest tylko odrobinę lepsza. Stąd też pompki są pomocą, bo poprawiają wydolność, siłę ramion i poszczególne partie mięśniowe. Mało tego, przekaz jest co najmniej jasny. "Jeśli nie będziesz się słuchał, będziesz robić pompki dodatkowo, które przy obecnym tempie naszych treningów nie są aż tak bardzo istotne, potem będziesz zmęczony na mecz, a jeśli będziesz słabo grać, w następnym meczu zagrasz jeszcze mniej." Nie ma lepszej motywacji dla gracza, niż uświadomienie mu, że musi być w 100% dyspozycji. Dodam, że sam trenuję koszykówkę wyczynowo i wielokrotnie już słyszałem od klubowych lekarzy, czy trenerów, że wobec niemożności chodzenia na siłownię regularnie, wystarczy regularnie robić pompki, bo to powoduje ogólny rozwój.

Sprawa nr 2
Kolejna kwestia zrozumienia filmu. Na samym początku przejęcia drużyny Oilers, Coach Carter mówi od razu: "Nie macie problemu ze zdobywaniem punktów, tylko z bieganiem". Dlatego stosuje im tego typu trening, a oni napierdzielają wsady. Uwierz mi, że w USA nawet 15-latkowie robią już dunki, wszystko dlatego, że całe życie grają w kosza, tym bardziej w takich dzielnicach, gdzie nic poza tym nie mają.

Sprawa nr 3
Masa i siła nie są potrzebne do gry w koszykówkę? Guzik prawda. Pozycje Center i Power Forward wymagają wręcz posiadania masy mięśniowej. Podam na prostym przykładzie. Shaquille O'Neil, był tak potężnie zbudowany, tak zdominował swoimi warunkami fizycznymi koszykówkę, że wprowadzono "Pole 3 sekund", a wszystko to dlatego, że posiadał siłę i masę, więc wszystkich przepychał ;) Rozumiem, że możecie nie oglądać koszykówki, że widzieliście ledwo 1 mecz NBA i to zapewne Miami Heat, albo uznajecie Michaela Jordana, za najwyższego/najsilniejszego gracza ever i że wasza wiedza o koszykówce ogranicza się do Space Jam, ale czasem warto o tym poczytać zamiast się po prostu wypowiadać.

Sprawa nr 4
Trenowanie z piłką. To jest podstawowy błąd każdego, kto nie miał większej styczności z koszykówką. Trenerzy od małego uczą wszystkich, że najważniejsze jest poruszanie się na boisku, głównie bez piłki. Bo piłka jest jedna, czyli jeden gracz może ją mieć. Pozostałych 4 musi znaleźć sobie miejsce, dostać podanie i trafić, ewentualnie zrobić miejsce temu z piłką. To jest o wiele trudniejsze niż zwyczajne podania, kozłowanie, etc. Carter widział pierwszy mecz z St. Francis, dlatego zrozumiał, że skoro w ataku potrafią coś grać, to teraz trzeba ich kondycyjnie przygotować do gry w obronie - priorytetu koszykówki. Co za tym idzie, piłka odchodziła na bok, bo bieganie z piłką jest mniej efektywne, niż poranne rajdy między ulicami miasta. Stąd w pierwszej części filmu trenują z piłką bardzo mało, a potem wyuczone Playbooks (chociaż takiego pick'n'rolla, to każdy grający w kosza obowiązkowo musi umieć).

Sprawa nr 5
Nikt nigdy nie zapowiadał, że ten film nie będzie przewidywalny. Przedstawia on prawdziwą historię, a tzw. Buzzer-Beater (rzuty przed końcową syreną, czyli na wygraną) są dosyć częstym rozwiązaniem kwestii mistrzostwa, czy jakiegoś pucharu. Prosty przykład - finał NBA 2012/2013 i ostatni rzut Raya Allena, który daje zwycięstwo Miami Heat i zdobywają oni mistrzostwo NBA. Mimo tego, że film jest przewidywalny, to jednak ta kluczowa akcja musiała zostać w ten sposób uwzględniona. Dla mnie głupio by się skończyło, gdyby sobie po prostu rzucił "tak o", trafił i zaczął się cieszyć. Trwało by to za szybko i nie można byłoby zaobserwować reakcji wszystkich graczy na ten błąd w obronie. Mało tego, nie do końca rozumiem te pretensje. @KopsonKrk napisał/a:
"Dlatego większość filmów sportowych jest głupia i bezsensowna bo to takie proste scenariusze że od razu wiadomo kto będzie zwycięzcą." - idąc tym tropem, wygrać powinna drużyna Richmond, a stało się z goła odmiennie. Nie wiem czy to jakiś błąd, czy po prostu nieumiejętność wyrażania swoich myśli i odczuć.

[KONIEC SPOILERÓW]

Film jest bardzo dobry, osobiście oceniłem go na 10/10, bowiem go uwielbiam. Powyższe wytłumaczenia są po to, żeby uświadomić wam, ludziom którzy mają małe pojęcie o koszykówce, co tak naprawdę dzieje się w tym świecie.

Pis yoł.

ocenił(a) film na 9
KopsonKrk

Pompki to najlepsze ćwiczenia i najbezpieczniejsze, stosowane już od starożytności przez Spartan, więc chłopie trochę się doucz, pompki można robić w każdym wieku i z samą korzyścią dla ćwiczącego. A niektórzy chyba nie zrozumieli w ogóle tego filmu, bo to nie jest film o gościu który uczy dzieciaki grać w koszykówkę, tylko o trenerze który stara się skłóconych graczy wychowanych z ulicy naprowadzić na właściwe tory różnymi metodami. On już ma ludzi umiejących grać w koszykówkę bardziej jest trenerem od przygotowania mentalnego i taktycznego, nie ten etap szkolenia żeby uczyć rzutów czy wsadów jak tu niektórzy piszą. A pompki i biegi to pożyteczna kara.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones