Może rzeczywiście to imię zobowiązuje do płaczu bo Brad Pitt w Wichrach Namiętności (jego bohater też ma na imię Tristan) jest tak zapłakany, że aż żal patrzeć:)
W średniowieczu płacz mężczyzny był jak najbardziej na miejscu. Królowie płakali jak bobry. To gdzieś tak w XIX wieku uznano, że 'chłopaki nie płaczą'.
Naturalnie zgadzam się z powyższymi odpowiedziami, ponadto dodam, że Tristan wywodzi się od ,,tristis" co oznacza smutny,ponury i nieszczęśliwy.
Dlatego i w tym filmie tytułowy Tristan, jak i w ,,Wichrach Namiętności" Brad Pitt, który grał Tristana- przez większość filmu miał łzy w oczach.
Ale to tylko im dodaje uroku ;) I przede wszystkim pomaga w pełni zrozumieć ich charakter i emocje nimi władające.