Podzielam ocenę i opinię. No bo słaba reżyserka była. Ciężko było wyczaić czasami kto, z kim, skąd się wziął i gdzie. Trochę taki chaotyczny film to jest, jakby to lepiej wyszło to na pewno film na 7, a może nawet na 8 byłby.
Tego określenia mi brakowało - chaotyczny - chwilami rzeczywiście nie wiadomo było kto jest kto - tam grało 2 moich ulubionych aktorów - Meller i Brown i musiałem naprawdę się wysilać, żeby ich rozpoznać w czasie jakiejś akcji bo tak samo ich zamaskowali, jak resztę. szkoda, zamarnowany pomysł
Może odpowiedź tkwi w materiałach extra dodanych do płyty. Wynika z nich, że reżyser to gość, który szczyci się tym, że pracuje bardzo szybko. I to w filmie widać. Pomysł był bardzo dobry, choć ewidentne nawiązanie do Rambo budzi uśmieszek. Ale jeśli chodzi o kostiumy był potencjał, żeby zrobić z tego porządny film z Wikingami w tle, a takich filmów nie ma zbyt dużo. Wyszedł komiks, nakręcony nie wiedzieć czemu w pastelach, sepiach i ciemnościach. Wcale nie stał się przez to mroczny.