PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=712}

Truposz

Dead Man
7,6 43 747
ocen
7,6 10 1 43747
7,5 22
oceny krytyków
Truposz
powrót do forum filmu Truposz

Zastanawia mnie symbolika tytoniu ? Możecie mi to jakoś wyjaśnić ?
Odbieram to po części jako przyśpieszenie końca żywota, ale czy dobrze myślę?

Glupiomadry

Źle to odbierasz. Tytoń jest tytoń. W XIX wiecznym świecie, a tym bardziej północnoamerykańskim, palili niemal wszyscy. Nie doszukuj się głębszego sensu tam, gdzie go nie ma.

ocenił(a) film na 9
Cover

Warto zauważyć, że wszystkie osoby, które pytały Blake'a o tytoń umierały. A jego niedoszły pracodawca w każdej scenie palił cygaro, co więcej , na obrazie (za nim) na którym jest młody , cygaro jest długie, natomiast w scenie - on sam pali cygaro już "krótkie" jako ,że jest już stary. Tak więc wydaje mi się, że bardzo dobrze to odebrałeś. Cover ? Naprawdę myślisz , że motyw tytoniu przewija się tyle razy, tylko ze względu na to, że w XIX wieku go palono ?

ocenił(a) film na 10
meister696

hmm tu musi być drugie dno! Ja go nie widzę a Twoja interpretacja meister nie jest dla mnie przekonująca, choć świetnie spostrzegłeś wymiary cygara. Bez urazy ;)
Tylko po co te ciągłe pytania? Jeśli chodziłoby o przemijanie, to tytoniu powinno być coraz to mniej lub np. częstowanoby w zmniejszających się dawkach. Może w momencie gdy tytoń przestał się pojawiać Blake umarł (duchowo) choć później, w punkcie handlowym nad rzeką tytoń znów jest dostępny.. Może wtedy znów się rodzi, tym razem jako dojrzałe JA?
Jest też kwestia, że tytoń pochodzi właśnie od Indian... Zagmatwane to, ale właśnie dlatego super :-)

ocenił(a) film na 9
Glupiomadry

Ciekawe są Wasze interpretacje, ale myślę, że jeśli tytoń jest w ogóle tutaj symbolem czegokolwiek, to wyłącznie uzależnienia od niego. Jarmush miał okazję pokazać początki rozpowszechnienia jego ulubionego nałogu (patrz: "Kawa i papierosy") i roli, jaką odgrywa tytoń w zacieśnianiu społecznych więzi. Zauważcie, że to używka bardzo egalitarna - palą bogaci i biedni, biali i Indianie, przyzwoici i bandyci. A przy okazji wyraził horror uzależnionego. Pomyślcie, jak ciężko było nałogowemu palaczowi na Dzikim Zachodzie, gdy kończył mu się tytoń :))

ocenił(a) film na 10
Glupiomadry

Warto pomyśleć też nad tym jak biali stosowali używki (i nadal stosują), w porównaniu z członkami społeczeństw/ kultur, z których te pochodzą... Nadużywają ich, a te nie mają nic wspólnego z rytuałem. Indianie palili tytoń w celach integracyjych/ obrzędowych (to samo tyczy się liści coca), no i peyotl... tylko biały, który zabije białego (w sobie), może zrozumieć świat w większej ilości wymiarów, i prawidłowo doświadczyć wizji. Jak można sądzić, że chodzi tu tylko o używkę?;) To bardziej rozmyślanie nad cywilizacjami, słabościami białej, zatraceniem szeroko pojmowanej duszy (scena z głową martwego człowieka przypominającą ikonę religijną i but białego, który tę głowę rozgniata), wzajemnie niezrozumienie...

ocenił(a) film na 10
Glupiomadry

Mi wydaję się że posiadanie tytoniu symbolizowało tutaj samo życie, a jego brak- zwiastun śmierci. Tak jak meister696 zauważył posiadanie owej używki było ściśle połączone z przeżyciem danej postaci. Każdy komu go zabrakło umierał, był martwy/skazany na śmierć. Może kiedy już ktoś wypalił swój tytoń, wtedy kończył żywot. A może samo jego POSIADANIE gwarantowało ciągłość istnienia? Przemawiałby za tym fakt dotyczący niedoszłego szefa Blake'a, wymieniony również przez mojego przedmówcę. William nigdy nie palił więc od zawsze nie żył, nie należał do tego świata. Gdy Nikt oddał mu swój tytoń sam poniósł śmierć. Jak napisała LaAtena bohater musiał zabić białego w sobie aby mogło go spotkać to co widzimy na końcu filmu. To co to było, każdy może odbierać inaczej. Mniej fantazyjną teorią może być wplecenie do tego wątku majętności. Kiedy kogoś nie było już stać na tytoń, nie mógł też kupić sobie jedzenia i zapewnić przeżycia.

ocenił(a) film na 8
grungehe

Jedna z ostatnich scen może być pomocna w rozwikłaniu tej zagadki. Nobody daje Blake'owi tytoń do łódki i twierdzi, że przyda mu się na drogę. Wiadomo co dzieje się w następnej scenie.

ocenił(a) film na 10
Glupiomadry

Myślę, że większośc podanych interpretacji może mieć po części sens, ponieważ dla rdzennych Amerykanów tytoń jest, najogólniej mówiac, łącznikiem między ludźmi a światem duchowym. Uświęca i zwraca uwagę sacrum na każde spotkanie czy obecność człowieka w danym miejscu, jest zatem niemal przy każdej okazji (jeśli ma chodzić o coś istotnego) ofiarowywany jako dar.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones