czyli miałem dać ocenę 7 ze względu na genialną kreację Pacino (dawno nie był tak energetyczny i kreatywny) ale niedopowiedziane zakończenie zepsuło całą dobrą zabawę. Dlatego tylko 6/10.
a co tu dopowiadać? chciałeś zobaczyć historię typu: Walken "umieram, to już koniec", a Pacino "dziękuję, że byłeś moim przyjacielem, to był wspaniały dzień" (tu wylewa się krew z ust) i następuje śmierć obydwu, po tym jak z hukiem rozpieprzyli "tych złych", trzymają się za ręce...?
Człowieku, czytasz mi w myślach;-) chciałbym żeby jeszcze dali sobie buziaka hehe
masz 100% racji :) tak zakończony film pasuje idealnie i nie powiela nudnych schematów. Walken podjął najważniejszą decyzję w filmie. To przyjaźń była tematem filmu, reszta jest nieważna - to właśnie podkreśla koniec.
Obsada takich a nie innych aktorów w takich rolach niestety przypominana odgrzewanie w mikrofali kupionego na mieście kebaba. Panowie mają już swoje lata, są genialnymi aktorami ale obsadzanie ich w roli wataszków którzy robią porządek na dzielni to pomyłka. Wizyta w burdelu starców którzy chylą się już ku grobowi napawa obrzydzeniem. Film raczej niskich lotów, przeciętna fabuła jak i samo wykonanie. Całość przynudnawa, polecam jedynie osobom które mają ochotę coś obejrzeć lecz naprawdę nie mają pomysłu co :)
Każda Inna rola będzie dla nich dobra, proponuję przyjrzeć się pozycjonowaniu w rolach takich aktorów jak Morgan Freeman czy Robert De Niro i brać z nich przykład :)
Czują się na siłach grać takie role i nie trąci to jeszcze żenadą, to niech grają. Zdecydowanie wolę ich od współczesnych "gwiazd" pokroju Buttlera czy Stathama.
Zły przykład De Niro, on jeszcze grywa twardzieli. Freeman grywa w podobnych gatunkowo produkcjach właściwie od początku kariery.
Po De Niro ludzie też jadą jak po burej suce za dobór ról i że "się sprzedał" na starość. Zresztą walić ich. Mi się tam film "twardziele" podobał, zwłaszcza że Pacino i Walken w gangsterów wcielali się bardzo często i nawiązanie jest tutaj oczywiste. Prosta rozrywka, będąca puszczonym porozumiewawczo oczkiem do tych którzy trochę tego kina już widzieli.
W tym filmie spokojnie mógłby się pojawić i M. Freeman i R. De Niro, a i M. Cain :) :) :) to by dopiero były akcje na dzielni :)
Panowie, jak na swój wiek, zagrali znakomicie a Pacino wręcz rewelacyjnie, no i urocza Julianna Margulies. OJ !!! dawno już nie oglądałem amerykańskiej komedii, która by mnie radośnie połaskotała ! ale rzecz najważniejsza ! Panowie !! ci którzy mają rozporkowe problemy !!! Viagra jest dosyć droga a pszczoły można złapać bezpłatnie w okresie od wiosny do jesieni - gorzej ze słoikiem bo nie podali jakiej ma być wielkości, ale wybór pozostawili chyba zainteresowanemu - trochę poboli ależ ile radości !!! Cieszy mnie również że przyjaźń, w tym filmie, zwyciężyła bo w życiu bywa różnie ! Bardzo dobrze skrojony film 8/10 !!!