"Film inspirowany prawdziwą historią pierwszej ratującej życie udanej operacji przeszczepu twarzy"
Jeżeli tak to film dotyczy Grzegorza Galasińskiego, mojego znajomego, z którym jeszcze parę lat temu grałem w tym samym klubie w piłkę i mieszkamy kilka kroków od siebie. Oglądając trailer jestem zażenowany tym co zobaczyłem, gdyż PRAWDZIWA (!) HISTORIA jego życia jest totalnie odwrotna niż ta którą pokazano na trailerze tego filmu. Nikt w rejonie nie był obojętny na jego stan i wszyscy wokół pomagali i pomagają mu jak tylko mogą.
Faktem w tej zapowiedzi jest tylko to że Grzegorz uległ wypadkowi, chociaż w totalnie innych warunkach, miejscowości i sytuacji.
Reszta to fikcja, a szczególnie ukazywanie mieszkańców miejscowości jako jakiś ciemnogród. Domyślam się, że reżyserka nie zamierzała tworzyć dokumentu, tylko film inspirujący się prawdziwą historią opierający się na jej fantazji. Nie zmienia to faktu, że w takim wypadku podpinanie tego filmu pod prawdziwą historię z górnolotnymi frazesami w zwiastunie to jakiś chory żart. Grzegorz odcina się od tego filmu i sam mówi że w tym "dziele" nie pokazano jego historii i nie utożsamia się z tym. Dostał od reżyserki zaproszenie na premierę, ale nie zamierza z niego skorzystać. Nie dziwię mu się, granie na czyjejś tragedii bez uzgodnienia, bez ingerencji bohatera w scenariusz czy cokolwiek to p....... żart (filmweb mówi że za ostro jadę to wykropkuje) . Czekam na premierę całości tego chłamu, żeby zobaczyć jak bardzo fantazja poniosła panią Szumowską. Może film jako film będzie ciekawy, super wyreżyserowany, fajne zdjęcia i ogólnie będą same ochy i achy, ale jak dla mnie już na starcie jest spalony. Dziękuje, nie pozdrawiam.