Pewnie tak, ale akurat w tym filmie akceptacja była. Może nie wszystkich, nie najważniejszej osoby (by nie spoilerować) ale była - cudowna scena z dziadkiem.

"Ze społeczeństwo jest cudowne i pomocne" - polecam PRAWDZIWĄ historię Galasińskiego
"Że nigdy nic złego w historii nie zrobiliśmy ale to tylko nas krzywdzili okrutni Niemcy" - czyli IIWŚ to fikcja?
"też mamy czarne karty w historii " - jasne że są ale tak nieliczne że w porównaniu do dowolnego innego narodu jesteśmy krystaliczni

No właśnie o tym pisałem wyżej - o tym ze na sile się idealizujemy. O tóż nie jesteśmy krystaliczni. Nie wciskaj mi do tego co nie powiedziałem - bo nic nie mówiłem o tym ze II WŚ to fikcja ale ze podczas II WŚ istniała duża grupa społeczeństwa Polskiego która kolaborowała z Nazistami to fakt. Za chwile mi powiesz ze to dla tego ze ratowali swoje życie - byc może. Instynkt przetrwania, ale dzisiaj się do tego nie przyznajemy, bo wolimy być całkowicie ofiarami. Jedwabne. Goniądz. Kielce. Bachów - to tylko kilka z nich naszego autorstwa. Dzisiaj tez jesteśmy społeczeństwem z naleciałościami postkomunistycznymi - ciągłego szwindlowania, kombinatorstwa i tego żeby "sąsiad nie miał więcej a jak ktoś jest inny "to pewnie jakiś chory". Jak chcemy rozliczać z historii to rozliczajmy tez siebie. Pisze to jako rodowity Polak który za ten kraj oddał by wiele ale w***urwia mnie ta pseudoprawicowa retoryka jakim my to jesteśmy idealnym i uczciwym krajem a reszta, zwłaszcza Niemcy i zachód to te złe i fałszywe kraje które chcą nam odebrać polskość i niezależność - przeważnie pisane przez Januszy, którzy rano wstają i zbierają szparagi u Niemca l.

" Za chwile mi powiesz ze to dla tego ze ratowali swoje życie - być może. " - Być może? Polska jest jedynym krajem w którym za przechowywanie żyda karą była śmierć, więc tak te pojedyncze przypadki były ZAWSZE ratowaniem życia.

" Jedwabne. Goniądz. Kielce. Bachów" - Jedwabne to taki pogrom że żydki zaczęły naciskać na przerwanie prac archeologicznych gdy odkryto niemieckie łuski i teoria o wściekłych polakach-piromanach poszła się kochać. Pozostałe "pogromy" to prowokacje sowieckie lub niemieckie.

" Jak chcemy rozliczać z historii to rozliczajmy tez siebie" - dzień po tym gdy zrobią to żydzi. Inna sprawa że oni muszą też rozliczyć się ze współczesności.

" Dzisiaj tez jesteśmy społeczeństwem z naleciałościami postkomunistycznymi" - podziękuj bydłu ze wschodu które nas "wyzwalało" na szczęście pokolenie urodzone pod koniec lat 80 jest pozbawione tych cech ruskich zwierząt.

Niemcy i zachód to te złe i fałszywe kraje - zachód doprowadził to obu WŚ, zachód stworzył obozy koncentracyjne (angol wymyślił, niemiec udoskonalił), zachód gazował ludzi i palił ludzi na skalę przemysłową, zachód pakował na stos tzw. heretyków podczas gdy Polska była nazywana krajem bez stosów to zachód wreszcie jako jedyny użył broni jądrowej na ludności cywilnej. Nie no same wzory do naśladowania.

Więc tak w porównaniu do bydła ze wschodu i zachodu jesteśmy idealnym i uczciwym krajem i nikt się tu nie idealizuje na siłę.

Dodam jeszcze, że to z zachodu przyszedł marksizm i engelsizm, że w usa, a więc na zachodzie, jeszcze w latach '60 stosowana była segregacja rasowa, że w wielu miejscach europy zachodniej jeszcze wiele lat po drugiej wojnie kobiety były pozbawione podstawowych praw (np. nie mogły pracować bez zgody męża, nie mogły samodzielnie założyć konta w banku itp itd). I to ten "wspaniały" zachód nas poucza co jest dobre a co złe i szczerze uważa się za coś wspanialszego.

Zupełnie nie zrozumiałeś autora tekstu. Irytujące jak tak można czytać bez rozumienia

Szumowska pielęgnuje niską samoocenę Polaków. Dlatego ten film jest przez wielu idealizowany. Ponieważ od wielu lat wszczepia się Polakom że jesteśmy narodem zacofanym, zabobonnym i słabym. Że społeczeństwo jest szowinistyczne i egoistyczne. Że nigdy niczego dobrego w historii nie zrobiliśmy tylko krzywdziliśmy innych, Żydów, Niemców. Dlatego filmy typu Pokłosie, zostały wielokrotnie nagradzane - ponieważ nie przyjmujemy do wiadomości że mamy dobre strony, że bylismy krzywdzeni w historii, a wszelkie próby zobrazowania tego, nazywane są "idealizowaniem narodu polskiego". Prawda jest taka że duża część społeczeństwa, zwłaszcza w dużych miejsowościach jest ojkofobiczna. Nie mówię tu o akceptacji grantów wypłacanych z podatków zabieranych "polskim szowinistom" - bo finansowanie ojkofobicznej twórczości to temat rzeka. Mówię tu o akceptacji polskości jako takiej, o dostrzeganiu wartości naszej tradycji i o docenieniu tego co obecnie dajemy i co daliśmy w swej historii światu.

Wcześniej widziałem bodaj dwa filmy Szumowskiej i byłem lekko na tak, ten natomiast film nawet się nie sili portretować zjawiska, on jest zwyczajnie słaby (IMO). Taki amatorski zbiorek polskich patologii, podanych tak łopatologicznie, jedna po drugiej, bez oddechu, bez spacji, bezrefleksyjnie..., ledwo to zmęczyłem.

Dokładnie, my ostatnio gloryfikujemy patologię, a nie idealizujemy siebie. Ogólnie lubimy się paplać w błocie. Stąd faza na Smarzowskiego, Szumowską i teraz jeszcze aspiruje do tej śmietanki Domalewski. Tylko "kopanie" innych, zero refleksji, zero analizy społecznej, tylko bagno.

A co do rozliczeń z historią, to to już kompletnie inna sprawa, więc niektórych komenatrzy to ja nie ogarniam :P