naprawdę. Przez dobrą chwilę nie wiedziałam jak wyrazić zachwyt.
Film po prostu powalił mnie na kolana swoim pięknem. Nie pamiętam, żeby jakikolwiek film w ciągu
ostatnich lat tak mi się podobał.

Dla osób, które cenią ambitne, wzruszające i mądre kino.
Polecam.

Obejrzałam go najpierw w oryginale; zaskoczył mnie i rozśmieszył, przeplotłam ten śmiech łzami wzruszenia. Wczoraj nabyłam go do mojej kolekcji filmowej, i na pewno jeszcze po niego sięgnę, bo R. Benigni potrafi robić naprawdę dobre filmy...Więcej takich filmów!!!

Przez sporą część filmu uważałam, że główny bohater, to jakiś psychopata, który przyczepił się do Bogu ducha winnej kobiety. Nęka nią jak stalker i nie rozumie, że "chemia nie teges". Okazane przez niego poświęcenie i determinacja, by dla jej dobra dokonać niemożliwego nieco złagodziły moją niechęć. Ale dopiero...

. . . gdziekolwiek się jest tj. przebywa <tu czy tam> miłości nigdy za wiele!
To {główne} motto przewodnie tegoż projektu w reżyserii - samego - Roberto!

film kipi dobrocią go milosci, miłością do dobroci, pięknem miłości, miłością do piękna.
Ciepło i niesamowity pozytywny urok wypływający z ekranu jest niezapomniana. Pan
Roberto Benigni jest takim Hugh Grandem włoskiego kina, ponieważ jest czarującym
aktorem (nie mylic z dobrze grającym). Gdy na niego patrze nie...

Grał na fortepianie i śpiewawł,trudno nie zauważyć.No ale może nie wszyscy go znają...

"Tygrys i śnieg" tak jak większość filmów Benigni'ego posiada głęboką myśl, jest dosyć mocno wzruszający, daje do myślenia, a ponadto na tle takich wydarzeń jak wojna najlepszy włoski aktor potrafi rozbawić czasami do łez. Tak samo było przy "Życie jest piękne". "Tygrys i śnieg" jest moim zdaniem o wiele słabszy od "La...

Film piękny. Zacznijmy od tego, że Benigni robi takie filmy, jakich nikt inny nie robi. I pomińmy fakt, że całe Melampo Cinematografica to jedna wielka mafia rodzinna, ale tym Włoch stoją. Nie ważne. Benigni nie boi i przede wszystkim nie wstydzi się mówić o wartościach ważnych i fundamentalnych. Pokazuje je w prosty...

O tym filmie można powiedzieć wiele...zaskakujący, obłędnie marzycielski, szalony, absolutnie nieprzewidywalny.
Wielokrotnie sądziłam, że to co się dzieje jest fantasmagorią, surrealistycznym snem, z którego zaraz się obudzimy i utkwimy w okrutnie szarej i papierowej rzeczywistości. Nic podobnego! Roberto Benigni...

a ja powiem tak... film zdecydowanie mniej wzruszający niż "Życie jest piękne", ale również dobry..

filmy optymistyczne też mogą być przecież dobre, ten ma dużo pozytywnego przesłania, do tego ukazuje, jak w dobie masowych śmierci (akty terroru, zjawiska przyrody itd) każde istnienie ludzkie jest ważne... nikt by...

Jak ktoś uwielbia tego aktora, to mu się spodoba... a tak to ...średnio mi się widzi... ale najgorszy nie jest.

cudowny, piękny...wzruszający, przejmujący, tylko takie słowa nasuwają mi sie po obejrzeniu tego filmu... oby więcej takich. polecam każdemu:)

Po aktorach ktorzy grali w filmie "Ze Zycie jest Piekne" spodziewalem sie czego bardziej pomyslowego. Film z jednej strony pokazyuje nam historie nawet oryginalna i potrafiaca zaciekawic widza, ale da sie odczuc ze to wszystko jest troche za plytko zrobione w uproszczony sposob.
Historia milosna ktora ktora chce byc...

Oczywiście nie zamierzam obu porównywać, ...choć "kochanie, uchochanie, bezkresna miłość..." – co w wykonaniu tej pary (Benigni - Braschi) jest przepiękne oraz umiejscowienie pośród wojny ...jest.
Film miły, lecz bez łezki wobec pierwszego, tak coś trochę naciągany a’la remake z heppyend’em.

Wszystkie filmy, ktore oglądalem z tym aktorem i, gdzie był reżyserem były bardzo dobre! Ten człowiek umie zarazić optymizmem. To mistrz doszukiwania się we wszystkim szansy na lepsze życie. Jakbym miał scharakteryzować tenfilm jednym zdaniem to bym to zrobił tak: nic nigdy nie dzieje się przypadkiem.

Czyli całe wymachiwanie rękami,bardzo śmiesznie to wygląda!Film bardzo sympatyczny,zabawny,można śmiało obejrzeć!!

Nie jest to napewno hit na miare "Życie jest piękne" ale całkiem przyjemne kino.Sam Benigni swoją rolą nic nowego nie pokazał,ale nie zszedł poniżej pewnego poziomu.Druga połowa filmu dużo lepsza i ciekawsza chodz samo zakończenie mnie osobiście rozczarowało 7/10

.. i zapowiada się naprawdę nieźle. "Życie jest piękne" to już klasyka, może więc mistrz zrekompensuje się za "Pinokia"....? Trzymam kciuki