Ale czy Babi napewno zdradziła Hache? Jak jest w książce? Na filmie jest scena gdy Babi lezy z jakims kolesiem w łóżku, on chce jej wsadzic łape do majtek lecz ona na to nie pozwala. Ja sugeruje sie filmem, nie wiem jak jest w książce... Poza tym Hache uderzyl Babi w I czesci i wyjechał. To on zle sie zachował, nie umial nad soba panowac. Nie widze winy Babi, ona chciała go zmienic. Ryzykowala kosztem szkoly i rodziny. Pomimo wszystko nigdy nie potrafila o nim zapomniec a jaką miala miec gwarancje że on wroci? Musiala zyc wlasnym zyciem, musiala zapomniec lecz nie potrafila. Po co ja to ogladalem?hehe Teraz mnie to wkur.wia

Niepotrzebnie też wyskoczyła z tym, że to przez niego zginął przyjaciel. Ale co ja tu się będę wgłębiać w temat filmu, który nawet nie zasługuje u mnie na ocenę 8 czy też 7. Nigdy mnie nie kręcił ani 1 część ani 2. Oglądałam 10000000 lepszych filmów,a ten by się nie znalazł nawet w rankingu u mnie od 1 do 50.

Właśnie nie jest do końca jasna ta sytuacja czy Babi zdradziła Hache.
Poza tym Babi spotykała się już z jakimś chłopakiem zanim H. wyjechał, fakt nie panował nad sobą i uderzył ją, ale wykrzyczała mu, że to on zabił przyjaciela. Moim zdaniem wina leży po obu stronach...
I chcę trzecią część z happy endem ;)

kiedy ją uderzyła tak dokładnie? kurczę nie pamiętam tego ;(

sorki "uderzył" :)

film uderza w człowieku w takie struny, że dźwięczą jeszcze długo po jego zakończeniu. Pierwsza część-wiadomo-najlepsza! Prawdziwa, może dlatego, że aktorzy są parą także prywatnie, czułam ich miłość, tak autentyczną, że odurzała niczym narkotyk. Niesamowite przeżycie-myślę, że na falę ich uczuć mogą się wznieść tylko te osoby, które doświadczyły już kiedyś na żywo właśnie takiej miłości,które były już 3MSC . Ja byłam, i dlatego tak ten film na mnie podziałał...

GIn ,Babi go zostawiła i powinien sobie dać z nią spokój zdecydowanie. Gin Bardziej pasuje do charakteru hugo Babi niezbyt ....

on ją uderzył, dał jej w twarz, jak mogła go nie zostawić? kto postąpił by inaczej.

No tylko że ona stwierdziła że niby przez niego jego przyjaciel zmarł... pozatym babi najpierw się z nim przespala a potem powiedziala ze wychodzi za mąż xD ... to raczej normalna ona nie jest wg mnie :) A co do Gin widać było że jeden drugiego dopełnia.

No fakt ona się z nim przespała i powiedziała potem że wychodzi za mąż no ale on przecież też kręcił z Gin a się przespał z Babi. Ja nie rozumiem czemu winna w tej sytuacji jest Babi. Oboje postąpili podobnie.

fakt to, ze go obwiniła o śmierc przyjaciela było złe ale że ją uderzył to przesada.
Przespała się z nim bo tesknila bardzo i on tak samo bo sam byl z Gin a jednak polecial do Babi gdy sie tylko dowiedział, że jest. Chcieli przywołać dawne wspomnienia

dokładnie. właśnienie nie mogę zrozumieć czemu winę za to że się przespali przypisuje wiele osób tylko Babi. Przecież to zależy od dwojga dorosłych ludzi. Każde z nich było świadome tego co robi...

właśnie gdyby nie chciał nie zrobił by tego jednak uczucie jest silniejsze Tak miało się stać aby zobaczyli czy nadal czują do siebie to co kiedyś

Tylko w 2 części nie ma już magii pomiędzy Babi i Hache. Po seksie siedzą w samochodzie, jak dwoje obcych ludzi, nie uśmiechają się, nie tulą do siebie, nie trzymają za ręce... Obje mają chyba poczucie winy z powodu zdrady swoich partnerów.
Może coś w tym jest, ze starej miłości się nie odgrzewa? Rok to długo, by wytworzył się dystans...

Tak już jest, że ciągnie nas do starej miłości a jak już przyjdzie co do czego to nic z tego nie wyjdzie.

Uderzyć a spoliczkowac to dla mnie rożnica ale ok moze byc. Zrobil to jednak po tym jak ta egoistka wykrzyczala mu ze przyjaciel przez niego zginał, co wogole jest nieprawda. Mógł sie powstrzymac ale trudno zrobil co zrobil. Poza tym Babi pusciła sie juz w pierwszej czesci z innym, wiec masz racje dobrze ze go rzuciła, widocznie nie kochała go tak mocno jak mówiła. Niech se uloza zycie z normalnymi osobami. Choć 1 cz. oprocz koncowki podobała mi sie bardzo i lubilam pare Babi/Hache. Nie wiem moze oni maja byc tacy skomplikowani wg scenarzysty ale czasami mnie wkurzają oboje.

i dzięki temu, że jest tyle sytuacji skomplikowanych, tyle napięcia film jest taki piękny i wraca sie do niego
dobrze, ze nie jest kolorowy i zgodny.

Każdy facet, który ma trochę pod kopułą zawsze wybierze dziewczynę bezpośrednią taką jak Gin. Babi jest rozpieszczona, zadufana w sobie i igra z uczuciami.
PS
Gin jest ładniejsza.

Gin jest fajniejsza. Zadziorna, wesoła, szalona. Babi to taka geba ;p flaki z olejem. Wolę Gin :)

Po obejrzeniu filmu - choć z góry sobie założyłam, że Babi - uważam, że Gin... są osoby z którymi łączy nas piękna przeszłość, ale z którymi nie możemy z różnych powodów być już razem. Hugo bardzo babi kochał, ale to ona postanowiła, że nie chce z nim być. Nie akceptowała go takim, jakim był. Gdyby chciała z nim być, wróciłaby do niego, starałaby się o niego... Gin od dawna kochała Hugo. Jest podobna do Hugo, obje są tacy zwariowani. Gin jest taka opanowana. I... nie wiem jakiego użyć słowa? Samolubna? Pozwoliła sobie na stosunek seksualny z byłym chłopakiem, mimo, że była zaręczona z innym mężczyzną? Dla mnie to zdrada... Czy Gin też potrafiłaby się tak zachować? Wydaje mi się, że nie... Gin chyba wdała się w matkę. No i ważny jest też fakt, że rok czasu czasem wystarcza by zmądrzeć życiowo. W momencie poznania Gin Hugo nie był już tym samym człowiekiem, co wcześniej, wtedy kiedy był z Babi...

Ja najpierw obejrzałam filmy . Tylko , że po ponownym obejrzeniu Tengo Ganas De Ti z właściwymi napisami już całkiem stwiedzam że Hache najlepiej pasuje do Gin . Potem wzięłam się za książki pierwszą pochłonęłam w 3 dni teraz jestem w trakcie czytanie drugiej. Już po obejrzeniu filmów nie polubiłam Babi... Ona jest taka niezdecydowana sama nie wie czego chce ... Nie lubię jej. Hugo wybrał Gin i dobrze zrobił dał sobie spokój z tą egoistyczną Babi ... Dla mnie filmy są piękne i takie zakończenie jest najlepsze i zmieniam zdanie co do tego, że potrzebna jest 3 część .

zgadzam się w 100 % :)

Babi.
Co do spostrzeżeń, nie da się nie zauważyć, że Gin ( a właściwie osoba, która ją gra) szaleje za Casasem, widać to na prawie każdym ujęciu, jak on jej się mega podoba, nie da się tego nie zauważyć, nie jest to profesjonalne niestety, ani nie można tego tłumaczyć jej rolą

Ja w ogóle oglądając ten film nie miałam pojęcia że jest to kontynuacja, Gin też mnie cały czas irytowała, i łapałam się za głowę czemu oni (Hache i Babi) do cholery nie są razem, bo nadal bije od nich tą miłością. Zdecydowanie Babi, jutro obejrzę pierwszą część, a jeżeli w trzeciej nie będą razem to ja tego nie przeżyję :P

Ja wolę Gin . Zanim obejrzałam ten film też byłam za Babi , że to była taka piękna miłość i wgl. Gdy "poznałam" Gin stwierdziłam , że ona jest o wiele lepsza dla Hache 'a . Ona w przeciwieństwie do Babi nie boi sie ryzyka itd. Babi jest grzeczną dziewczynką z dobrego domu . Ubiera się i zachowuje jak taka damulka , a na koniec wykorzytuje Hache 'a tylko by sprawdzić uczucia . zachowała się jak egoistka . dała mu nadzieje , że ona nadal go chce , a później powiedziała , żę wychodzi za mąż . to było z jej strony chamskie . + on mógł już na zawsze rostać się z Gin, ale skąd on mógł wiedzieć , że chcą ją zgwałcić ( choć 'wkopał' ją do śpiewania , a później zostawił samą bez wsparcia ) W pierwszej części Babi z wyglądu nie przypadła mi do gustu , teraz "wyładniała'' . Gin urodą też nie grzeszy , ale ona z tym wyglądem pasuje do Hache'a . Zdecydowanie jestem za ich miłością .

Ja wolę Babi, wiem że zle postąpiła mówiąć H. że to jego wina.Ale jednak coś mnie do niej przekonuję.W 1 częśći byla ta miłość trochę szalona,było dużo fajnych momentów.2 część była taka sobie, wiem że oni już są doroślejsi ale brakowało mi tu Babi.Ale to tylko moje zdanię.

juz sama nie wiem, ktora wybrac i jest to wina Hache.wrocil z Londynu dla Babi. wstawal pod jej domem i kibicowalam mu z calego serca. az tu nagle poznaje Gin na ktora przez pol filmu nie moge patrzec. i wydaje mi sie, ze to jego wina, bo zamiast skupic sie na Babi zaczyna podchody z Gin i niestety nie da sie jej nie polubiec. jedno co mnie w niej wkurzylo to to, ze gdy ja zdradzil tak latwo pozwolila mu wrocic chyba bojac sie, ze jesli tego nie zrobi odejdzie do Babi. same pomyslcie, ze prawie zostalyscie zgwalcone szukajac faceta, ktory w tym czasie spal z inna...

Cóż, Gin jest przeciwieństwem Babi. W I części Babi była inna - nawet kiedy dopiero zaczynał się jej związek z Hache. Ale w drugiej Cześci zaskoczyło mnie jak Babi bardzo się zmieniła - taka elegancka, taka opanowana, zupełne przeciwieństwo tej wesołej szalonej dziewczyny którą była w 3MSC. Dałabym jej nie 19 lat, a z 30. Taka Babi, jakoś nie pasuje mi do Hache. Przecież jak wsiadła by w płaszczu i eleganckiej spódnicy na motor?;)
Pytanie: czy Hache powiedział Gin, że spał z Babi? Myślę, że ona wybaczyła mu nieobecność wtedy gdy go potrzebowała z miłości. A nie z obawy. Bo Gin Hache po prostu kocha. I to chyba już długo, o czym świadczy jej galeria jemu poświęcona.

Jestem za Babi. To jakby nie patrzeć dzięki H zmieniła się z cichej i posłusznej dziewczynki w porządną nastolatkę, która w końcu korzysta z życia pełnymi garściami. Poznała smak nie tylko miłości, ale również młodości!! W końcu życie ma się jedno, wiec trzeba brać je garściami. Plusem jest to że ma swoje zasady :) Jednakże dobrze, że zerwała z "porządkiem". Po co, jak sama uznała, ma przypominać własną matkę (czym w gruncie rzeczy się staje w 2 części - moje zdanie)
Gin natomiast jest przeciwieństwem Babi. Dziewczyna swoje już przeżyła, bardziej zna życie. Nie powiem,że jest łatwa... Ale po prostu ma taki styl bycia, może uważa że łóżko jest tym czymś co wiąże ją z facetem (podobnie jak Mara).

Babi! ;)

wezmy pod uwage, ze Babi stala sie nudziara bo napewno czula presje otoczenia. kiedy rozeszla sie z Hache tak jaby udowodnila, ze matka miala racje, ze to nie byl chlopak dla niej. z reszta bylo pokazane, ze wspiera ja w jakis sposob. mimo to zabierajac go na plaze udowadnia, ze jest w stanie postawic wszystko na jedna karte tylko, ze wtedy jest juz za pozno. moze gdyby ja spotkal zaraz po przyjezdzie i zawalczyl o nia jak w pierwszej czesci, a tak wolal droczyc sie z Gin. poza tym nie podoba mi sie, ze Gin byla obok przez caly ten czas. w prawdzie nie ingerowala w ich zwiazek, ale czekala az sama wejdzie do gry, wlasciwie weszla do niej sledzac go. nie bylo to naturalne jak z Babi. poprostu wyrezyserowane. mam nadzieje, ze bedzie o tym w kolejnej czesci.

jak sie zastanowic to za Babi bo jej uczucie i Hache bylo naturalne,a Gin wszystko zaplanowala.

w Gin jest coś niepokojącego...wyrachowanie? miewała takie przerażające, złowrogie,spojrzenia . Babi nie ma w swoim spojrzeniu niczego niepokojącego, czysty, anielski spokój...jej intencje są bliższe miłości, u Gin to bardziej obsesja

Zdecydowanie Gin. Tylko szkoda mi jej, nie chciałabym byc na jej miejscu, kiedy to ma się świadomość, że facet Naszego życia miał już wcześniej "kobietę swojego życia". Babi strasznie mnie irytowała. Wydaje mi się, że związek z Hugo był dla niej czymś w rodzaju "postawienia się rodzicom", chciała wyrwać się z dobrego domu, poczuć smak przygody. Nic więcej. Była egoistyczną egocentryczką. ;)

Jaa jestem za Gin. Babi w tej części był straszną egoistką i zarozumiałą lalunią. Najpierw zostawiła Hache, a potmem wielce o nim myśli. Gin m charakter i jest twardą kobietą, stanowi z Hugo ciekawą arę, a poza tym przez ten czas jak był z nią był szczęśliwy i zapomniał o przeszłości. Nie rozumiem jak po oglądnięciu 2. części można być jeszcze za Babi, wielka miłość a zostawiła go od razu po śmierci Poyo i pobiegła do innego (jeszcze go za to winiła). Pierwsza część owszem była bardziej wzruszająca, ale to za sprawą śmierci postaci drugorzędnej, a nie głównego wątku miłosnego... Reasumując - zdecydowanie GIN, Hugo ją naprawdę kocha i ma wszystko czego brakowało rozwydrzonej Babi.

Wiem ze Babi w 2 część się zmieniła ale moze dlatego że też przeżywała co się stało że nie ma przy niej Hache.Ja tak szczerze jestem za Babi wiem że w 2 częśći była niezbyt ale w 1 części była pelna zycia.1część była moim zdaniem lepsza bo byla zabawniejsza w niektórych momentach ale i ta miłość byla taka zbuntowana.Nie uważam że jak Babi była z H to tylko dlatego ze chciała się postawić rodzicom, czy być zbuntowaną.

Musi byc z Babi bo to jest caly sens tej historii. Gdyby jej nie bylo w tle nawet pojawienie sie Gin nie byloby tak intrygujace.

Wolałam Babi do momentu, kiedy w "Tylko ciebie chce" nie spotkała się z nim na przyjęciu. Od tego momentu wole Gin.

według mnie Babi. fakt, że czasem zachowywała się chamsko, ale była lepsza od Gin. Ta druga mnie bez przerwy denerwowała. Strasznie łatwa z niej laska, na prawdę jedyne na czym jej zależało to, żeby penis Hache w nią wszedł i żeby zrobić mu zdjęcie. I Babi przynajmniej była z Hache szczera, a Gin kłamała od początku udawając, że go nie zna. Babi i Hache łączy coś niezwykłego, co widać po ich zachowaniu, kiedy nie mogą o sobie zapomnieć.

Sorry, ale nie oglądałam drugiej części. I czy ktoś mógłby mnie wtajemniczyć. Hugo wybrał Babi, Gin czy samotność? :)

Nadal Babi ;) Gin nie jest zła ale cały film wyczekiwałam na spotkanie Hache i Babi...

Odpowiem trochę inaczej. Nie czytałam książki choć zamierzam, więc na moja odpowiedź jest na podstawie samych filmów.
Jestem za Babi, być może jak większość, po pierwsze dlatego, że pierwsza część opowiada o niej a zazwyczaj jest tak, że bardziej podoba nam się to, co obaczymy pierwsze. Zresztą, druga część filmu tez mi się podobała, ale do tego dojdę później.
Uważam, że reżyserowi należy się nagana. A dlaczego?
Po pierwsze, powstał sobie film "Trzy metry nad niebem" opowiadający historię pięknej miłości, coś jak Dirty Dancing, Romeo i Julia etc., - przedstawiono widzom obraz skromnej, sympatycznej dziewczyny z dobrego domu, która zakochuje się w seksownym buntowniku. Jest pięknie, miłość jak z bajki, chłopak okazuje się zbyt agresywny a dziewczyna zbyt mądra, by ułożyć sobie życie z facetem, który jest nieobliczalny - i teraz widzowie płaczą - życie nie zawsze układa się tak, jak chcemy, zresztą nie będę się rozpisywać bo chyba każdy film oglądał.
Za co nagana? A bo dostajemy drugą część filmu, w której to jednak chłopak okazuje się porządnym gościem a sympatyczna dziewczyna nagle staje się "tą złą" no i jeszcze do tego wszystkiego dochodzi szalona Gin. Skutek? Ja miałam wrażenie, że oglądam dwa różne filmy, które nie mają ze sobą nic wspólnego.
Wiadomo, można odebrać to w sposób "czas zmienia ludzi" ale to jednak są tylko filmy i jeśli już ktoś decyduje się nagrać dwie części, które mają być powiązane, to niech będą...

Gin zdecydowanie lepsza! Babi to bezuczuciowa szmata i sama nie wie czego chce:P zostawiła go i Katine jak Pollo umarł i jej potrzebowali, od razu zaczeła się spotykać z innymi, w 2 częsci wykorzystała Hache i mu potem powiedziala że wychodzi za mąż, a Gin miała po prostu charakter i dala mu drugą szansę mimo że ją skrzywdził, a była w nim bardzo zakochana jeszcze zanim był z Babi
ale jak ktos nie przeczytał książki to nie zrozumie :P

Ale jak ktoś oglądał film to ocenia film a nie wysuwa opinie na podstawie książki. Albo książka albo film. Zdecydujcie się w końcu...

ja powiem tak. jedni sa za babi drudzy za gin, ja osobiscie jestem za babi, ale moze to jest tak, ze jedni uwazaja ze milosc hache i babi była tak piękna, ze az szkoda zeby coś takiego poszlo w niepamięc, coś tak pięknego, wiadomo to tylko film, ale ta filmowa milosc jest i tak piękna , niektórzy przezywaja to wszystko razem z filmem, ale rozumiem tez tych,którzy sa za gin, moze wy wybrlyscie gin dlatego jakbyscie byly na miejscu hache'a, bo np ona nie potraktowala go tak jak babi w drugiej częsci, chodzi o scene na plazy. i glupio ze taka scena sie pojawila ze ona chciala spr czy nadal coś do niego czuje..ja uwazam, ze taka milosc sie zdarza tylko raz i jak dla mnie te osoby sa dla siebie stworzone, ale to moje zdanie i szanuje zdanie tych, którzy sa za gin :) ale nie rozumiem tez skoro w ksiazce jest inne zakonczenie, a w filmie ma byc inne, jesli powstanie 3 czesc to dziwnie troche bo ja np nie lubie czegos takiego, jesli w ks jest tak a w filmie tak..

ale jesli nie powstanie 3 czesc i on nie bedzie z babi to pocieszajmy sie chociaz tym, ze prywatnie sa razem :)

Ja lubię obie, chociaż moją ulubioną postacią żeńską jest Katina. Bardziej podobała mi się 1 część i chyba dlatego wolałabym, żeby Hache był z Babi.

1 czesc była świetna i jeszcze nie widzialam tak wspaniałego filmu ;d ale boje sie ze 3 czesci nie bedzie, bo w koncu to melodramat a milosc w nich nie konczy sie raczej z happy endem.. ;/ ale obym sie baaardzo myliła i pozytywnie zaskoczyla ;p

Nie oczekiwałbym kolejnej części na twoim miejscu, na tą chwilę jest ona wymysłem samych fanów.

no niestety tak też moze być :/