Tylko Ci , którzy mają jakiś staż małżeński, co najmniej kilkuletni, są w stanie docenić ten
film. Uważam, że świetny:) Singlom nie polecam:)
Moje odczucia są takie same, niektóre momenty jakby z mojego życia wzięte :( Doskonała piosenka Erica Claptona w tym filmie!!!
Nie no, oczywiscie masz racje - ci bez "stazu małzenskiego" nie są w stanie docenic filmu bo nie maja uczuć wyższych, empatii ani rozumu.
Jeśli ty lubisz i doceniasz tylko te filmy, które w jakiś sposób odnoszą się do twojego zycia, a innych nie jesteś w stanie zrozumiec to twoj osobisty problem (a raczej twoja osobista tragedia), ale bardzo cie prosze nie mierz innych swoją miarka i nie pisz głupot, bo tylko sobie wystawiasz swiadectwo.
W nieco delikatniejszy sposób, ale chciałam zwrócić uwagę na to co Sever.
Nie szufladkuj, bo to świadczy tylko i wyłącznie o poziomie inteligencji emocjonalnej, która w tym wypadku nie prezentuje się najlepiej. Taki film może się nie podobać ludziom z kilkudziesięcioletnim stażem małżeństwa, a przypaść do gustu może młodemu niemyślącemu, zgodnie z Twoją teorią, singlowi.