Tytuł do praw
Freeheld
2015
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Tytuł do praw 
ocenił(a) film na 7 
ocenił(a) film na 7
Warto zastanowić się, czemu to Ellen Page gra właśnie w tym filmie. Historia już spopularyzowana (choć oczywiście głównie w USA), pracująca na sukces obrazu, razem z wybraną do towarzystwa Ellen, Julianne Moore. Typowe zabiegi Hollywood – stawiać na to, co ma zwiększyć gwarancje sukcesu finansowego. W tym filmie, w takim towarzystwie, Ellen Page staje się wyjątkowo ważna ze względu na swoją orientację. Gorzej jak wyjątki – na przykładzie tego filmu, będą w dalszej jej karierze podkreślać pewną regułę, odnośnie „wartości handlowej” zdeklarowanej pani les w świecie Hollywood…
Kobieta niezależnie od orientacji seksualnej ma problem z tym, aby uzyskać sensowną rolę dla siebie. Na co wpływ ma wiele rzeczy. Zdeklarowana lesbijka staje się mniej atrakcyjna dla osób finansujących daną produkcję, jak heteryczka. Bo do pewnego poziomu zawęża się odbiór jej osoby, tym sposobem będzie generować mniejsze zyski, trudno aby była dość popularna – skoro większość osób utożsamia się z hetero światem, rynek pod niego jest tworzony i ludzie chcą o tym, a nie o czymś co ich nie dotyczy. Po cóż osłabiać dany produkt (patrz: film i aktorka) wyraźnym zakomunikowaniem, że ta czy ta, nie będzie wdawać się w romanse z facetami, nie będzie im rodzić dzieci, facet nie powiesi jej sobie w garażu na ścianie, do reklamy określonego produktu jej nie zabiorą, skoro target taki skromny, a „wypinanie” piersi do widza który przeważnie jest hetero będzie nie przekonywujące? Tym bardziej że ona sama może w ogóle nie być zainteresowana zachowaniem dość typowym dla dużej części aktorek hetero, widzących siebie jako „towar” który odpowiednio trzeba przedstawić aby się „sprzedać”? Nie od dziś wiadomo że bardzo ryzykowne jest w środowisku filmowym wyjawienie, że jest się lesbijką. Jodie Foster nie bez powodu przez kolejne lata nie wychodziła z jednoznaczną deklaracją – mimo że wszyscy wiedzieli…
Ciekawią mnie dalsze losy Ellen. Czy producenci wyjdą do nie z jakimiś sensownymi propozycjami, czy po prostu polegnie zaszufladkowana jako ta, co woli kobiety… A to wpływa na wycenę jej wartości u tych, którzy/re szukają zysków.
A może to działa w obie strony? Bo jak dla mnie mało która heteryczka chce grać postać les,co też świadczy o małym profesjonalizmie.
Dla mnie Ellen była fantastycznie zapowiadającą się aktorką młodego pokolenia. Teraz, będąc pod 30-tkę, nie jest już tym pokoleniem, dobrze, że talent nie przemija, bo tego ma bardzo dużo. Tylko jakieś słabe role wybiera. Podobnie jest z Anna Kendrick
Och zgadzam się z Tobą w stu procentach. Anna Kendrick ostatnio mnie naprawdę zastanawia, bo świetnie mi się ją oglądało, a teraz te filmy... Nie bardzo, nie bardzo. Ellen Page, nie jest tak źle, chociaż zawsze miałam wrażenie, że akurat rzadko kiedy homoseksualiści grają homoseksualistów.
Nad filmem, którego jest producentem zaczęła pracować 7 lat temu... http://www.out.com/entertainment/2015/9/01/julianne-moore-ellen-page-freeheld
Przyznała się do bycia lesbijką podczas tego filmu. Polecam ten artykuł. :)
Ciekawe przemyślenia. Jestem pewien (jako zdeklarowany pesymista) , że świat się zmienia in plus w tej materii. Ellen Page to jedna z niewielu, która mając stosunkowo dobry początek kariery, zdecydowała się na coming out tak ‘wcześnie’, jednak coraz więcej ludzi mówi mniej lub bardziej otwarcie o swojej orientacji. Sarah Paulson Matt Bomer czy nawet James Franco, Tom Hardy (choć bez konkretnego c-o) to zaledwie kilka przykładów.
Poza oczywistymi – względami marketingowymi, dostępności aktora, jego popularności, wieku etc. itp. na dobór ról wpływ mają czasami najbardziej absurdalne czynniki, o czym możemy się przekonać słuchając wywiadu z producentami tudzież aktorami. Niekoniecznie jest to akurat orientacja seksualna. Zgodzić się jednak należy, że Zachary Quinto nie zagrałby nigdy uwodziciela tabunów kobiet a Ellen Page nie zagra femme fatale ;) Takimi prawami rządzi się Hollywood; mainstreamowe kino światowe jest tutaj mimo wszystko bardziej liberalne, aniżeli amerykańskie. Amerykanie mają co kilka lat swoich ulubieńców, teraz mamy Jennifer Lawrence, którą kochają całe Stany, a może za kilka lat ulubieńcem Ameryki będzie wyoutowana lesbijka…kto wie?
Co do aktorów heteroseksualnych grających ‘istotne’ role LGBT to internet aż huczy i nie chciałbym tutaj zmieniać tematu, ale jest to w istocie zastanawiające. Mnie osobiście takie rzeczy rażą – z ostatnich przykładów to „Danish Girl” i fatalnie obsadzona rola, z którą niejedna kobieta czy aktor/-ka transseksualny/-a dałab sobie radę o niebo lepiej, jednak wybrano Redmayna, no bo popularny aktor, bo Oscar, bo „łatwiejszy” obraz dla widza etc.
I tak pokrętną drogą odpowiadając na główne pytanie – myślę, że w jej wieku, z kilkoma wręcz kultowymi rolami na koncie, Ellen Page nie zostanie zaszufladkowana. Bez wątpienia zobaczymy ją jeszcze w kilku produkcjach, gdzie zagra lesbijkę, ale chyba nie da zaszufladkować się jak aktorzy poprzednich pokoleń i jej role będą różnorodne.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
