Z początku nie mogłam sobie przypomnieć gdzie słyszałam to charakterystyczne przeciąganie wyrazów. Potem przypomniałam sobie, że identyczny akcent miał Pawlak (Kargul trochę mniej).
Sam film jest dobry, ale scenariuszowo kiepsko. Ciężko się rozkręca, ograne tematy z części pierwszej. Dobrze jest zobaczyć tych samych aktorów, ale należy ich umieścić w konkretnej sytuacji.
Zdecydowanie poziomem odbiega od poprzednich części.