Układ stulecia

Nie jest to może super śmieszna komedia, ale film naprawdę mnie się podobał. Jak zwykle wspaniała rola Cheavy Chasea, ogólnie aktorstwo raczej na poziomie dobrym, fabuła też całkiem spoko. Co tu można dużo gadać mnie film przypadł do gustu i już!

Sporo humoru, bardzo luźne i ironiczne potraktowanie tematyki kontraktów zbrojeniowych, sporo
ciekawego uzbrojenia i prawdziwych samolotów, co w filmach z roków 1983 nie było zasadą
(Harrier, Panavia Tornado, Mirage 2000, F-20 i parę innych). Oczywiście efekty i fabuła to raczej
żenada, ale kto by się tym...

Raptem kilka zabawnych momentów to zdecydowanie za mało, jak na produkcję z tym świetnym aktorem komediowym. O porównaniu choćby z serią ''W krzywym zwierciadle'' nie może być nawet mowy. Zdecydowanie jestem rozczarowany, i odradzam innym oglądanie tego filmu. No chyba, że nie mają od biedy nic lepszego do roboty.

Z początku zapowiadało się dobrze, chociaż trochę zajęło mi przywyknięcie do postaci handlarza broni granego przez Chevyego Chasea. Niestety mniej więcej w połowie film zaczyna się staczać i nasza historyjka nie trzyma się kupy. Koniec filmu jest bardzo słaby.