Co tu robią? Prosta odpowiedź pracują. Są aktorami więc grają i zarabiają w ten sposób pieniądze. A robią swoją robotę dobrze i film też całkiem niezły. Przypomina Siedem. Wcale nie uważam że film jest klasy B i nie warty seansu w kinie. Co prawda obejrzałam go w łóżku na lapku z żoną ale gdybym poszedł do kina to bym nie żałował
Przypomina Siedem? Moim zdaniem, nie ta półka. Siedem z przyjemnością się zobaczy raz i drugi. O tym filmie zapomnimy już na drugi dzień. A jak będzie powtórka w TVN, to ja z pewnością zmienię kanał.
Siedem to inna liga. Dokładnie wyższa półka. Film do którego gdy się powraca to nie nudzi. A ten jest nudny, przewidywalny, momentami absurdalny. Nie warto nawet porównywać tych filmów.
Rozczarowanie roku, beznadziejna muzyka, słaby scenariusz, poszatkowane sceny co sekundę, nieudolnie wykreowany Farrel na super przestepce, wszystko jak z taniego filmu klasy B. Nawet za darmo nie poszedł bym do kina, no chyba że spać na fotelu.
Uwielbiam Hopkinsa we Fracture lub Hanibalu zagrał mistrzowsko ale tutaj gra zmeczonego życiem starego człowieka i nie ma tego ognia w jego roli. No i ta muzyka, gitarowe riffy przez pół filmu, chyba mocno oszczędzali na muzyce.
Ogólnie nie polecam
No właśnie Hopkins miał zagrać zmęczonego życiem starego człowieka i bez ognia. I jak zauważyłeś zrobił to idealnie. NIe wiem gdzie lub na jakim sprzęcie oglądałeś ten film, że nie usłyszałeś jak dobra i klimatyczna jest w tym filmie muzyka. I to właśnie muzyka była jedyną dobrą stroną tej produkcji.
Odnośnie muzyki- nie lubie tego rodzaju, wiec dywagacje o tym czy jest dobra czy zła nie maja sensu, gdyż to wszystko kwesja gustu. Ty lubisz , ja nie sprawa zamknięta.
" muzyka była jedyną dobrą stroną tej produkcji"- gdybym chciał słuchć jedynie muzyki to poszedłbym na musical, ew do opery. ODnośnie Hopkinsa- zagrał dobrze, ale scenariusz jest mizerny, więc wyszedł tak sobie.
Rozczarowaniem roku da tacy debile nie znajacy sie na dobrym kinie a wchodza tylko pisac swoje infantylne wypociny
A ja dałem Szóstkę ze względu na moich ulubionych aktorów, dwóch:-) Twoja uwaga - prosto na dvd- jest w pełni uzasadniona. Zdjęcia, muzyka, montaż - jakieś takie na vhs-a. W życiu bym nie poszedł na taki film do kina.... I dobrze, że nie poszedłem. Ale w domku obejrzeć można.
Co robią? grają:) głupie pytanie głupia odpowiedź.
Zagrali dobrze i to się im chwali, btw