PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=750026}

Ukryte piękno

Collateral Beauty
7,3 106 546
ocen
7,3 10 1 106546
4,0 7
ocen krytyków
Ukryte piękno
powrót do forum filmu Ukryte piękno

Zniesmaczona

ocenił(a) film na 2

Dawno nie byłam tak zniesmaczona po obejrzeniu filmu. 2 daję tylko za rolę Helen Mirren, której aktorstwo było bardzo słabym, ale jednak promykiem w tej półtoragodzinnej udręce. Zanim zaatakuje mnie nasze Filmwebowe grono twierdząc, że "nie zrozumiałam jego głębi" to chciałam powiedzieć, że wszystko rozumiem - bohaterowie pomogli sami sobie, każdy przeszedł przemianę wewnętrzną, wszyscy są szczęśliwi. No, otóż nie.

Pod pozorem filmu bożonarodzeniowego (premiera przed świętami i dużo lampek), film po prostu sprzedaje nam jako wzruszającą - obrzydliwą manipulację. Trójka przyjaciół głownego bohatera, świadoma jego dramatu i depresji uzasadnionej stratą dziecka, a jednocześnie zaniepokojona losem firmy w której pracują postanawia wykorzystać jego stan emocjonalny i obmyśla "sprytny" plan, w ramach którego trójka aktorów odgrywa rolę Śmierci, Czasu i Miłości. Oczywiście powiedziane zostało , że ma to na celu poza udowodnieniem słabego stanu Howarda także pomoc dla niego (?!?!?!). Do tego momentu jeszcze by to uszło, natomiast gdy kolejnym etapem staje się nagranie jego interakcji z aktorami a następnie komputerowe usunięcie ich postaci w celu udowodnienia na spotkaniu zarządu, że jest chory psychicznie... serio? To kogoś wzrusza? Wykorzystywanie człowieka pogrążonego w smutku w celu uratowania firmy i zarobienia pieniędzy bez zastanowienia się nad tym jaką obrzydliwą manipulację emocjonalną i psychiczną się uprawia i jeszcze pod przykrywką dbania o niego? A w scenie finałowej gdzie dochodzi do zdemaskowania podstępu główny bohater oczywiście, wybacza, "That was right". Naprawdę, dawno nie byłam tak zniesmaczona przedstawioną w filmie historią jak tutaj. Bardzo przykre doświadczenie, i myślę że film nie jest wzruszający a wręcz przeciwnie - dla osób posiadających jakąkolwiek wrażliwość fabuła filmu powinna być nie do zniesienia. Nie wiem jakim cudem tak dobra obsada jak Mirren, Norton i Winslet dali się w to wciągnąć.

lo__

Pełna zgoda, a moment wyjawienia, że Smith i ta Madeline byli rodzicami jednego dziecka był kretyństwem czystej postaci.

ocenił(a) film na 9
piczympoom

Chyba się ściął i nic nie mówił gościu, jak się jest tępym kretynem to się nie zajarzy.

sebo8110

A jakim trzeba byc kretynem żeby nie zauważyc, że to naciągane i to koszmarnie? Ten film to jak Siedem dusz emocjonalna tortura oparta na typowych ckliwych schematach jak śmierc i choroba. Bohater jeździ tylko jak kretyn na rowerze zamiast się zabic, co byłoby logiczne w jego wypadku. Potem dziękuje swoim "przyjaciołom", że zrobili go w ciula...

piczympoom

"ckliwych schematach jak śmierc i choroba."
Ja pidolę ! Bo takie jest życie ! To są pewnie najważniejsze problemy człowieka ! Nie czy będzie miał dużo polubień na pejsbuku, czy będzie miał pieniądze żeby kupić sobie maybacha, czy dobrze wygląda w żółtej bluzce z niebieskimi jeansami...
TO są podstawowe i ostateczne problemy człowieka - ŚMIERĆ i pośrednio choroby).

A dla ciebie to ckliwe schematy :/
Od braku problemów już się niektórym w mózgach po..doliło i rzeczywiście potrzeba jakiejś wojny, kataklizmu czy czegoś takiego, żeby poczuli co jest w życiu NAPRAWDĘ ważne i istotne.

ocenił(a) film na 2
rhotax

Nikt nie kwestionuje, że śmierć i choroba to ważne problemy w życiu człowieka, jednak tym bardziej nie wiem dlaczego miałoby to usprawiedliwiać takie sztampowe i płytkie potraktowanie tego tematu w filmie.

Porównując filmy o chorobach może warto porównać Ukryte Piękno do np. Motyla i Skafandra albo Czlowieka - Słonia - to są filmy o chorobie, a nie ta ckliwa papka zaoferowana w Ukrytym Pięknie.

ocenił(a) film na 3
lo__

Brawo - świetne porównanie do bardzo dobrych produkcji.

lo__

To nie był film o chorobie, tylko o efektach psychologicznych i życiowych dla rodzica choroby i śmierci dziecka. Nie było to ani sztampowe, ani płytkie. Norton myśli o kasie, Winslet również, choć ma inne powszechnie obecnie problemy, Pena mysli o kasie, ale glownie dlatego, ze umiera i nie chce zostawic rodziny z niczym.

Ale przede wszystkim jednak film trzeba potraktować jako baśń, a potem skupić się na całej reszcie, bardzo spójnej zresztą :) Pewnie nie masz żony, dzieci, a może po prostu jesteś gejem i takich coraz bardziej zanikających ludzkich zachowań i reakcji nie jesteś w stanie zrozumieć. Każdy kto daje tak niską ocenę to swego rodzaju patolog społeczny, lub zerojedynkowy zwierzak i jest to raczej zrozumiałe.

użytkownik usunięty
rhotax

Gówno prawda

piczympoom

Naciągane i koszmarne. Zobacz (jeżeli jeszcze nie widziałeś/aś) Nowy początek. To jest naciągane. "Ukryte piękno" jest raczej kolejnym filmem o chorobie psychicznej, który zły nie jest ale też wiele nie wnosi.

ocenił(a) film na 9
piczympoom

każdy ma swoje zdanie, każdy może mieć swoje zdanie, film, sztuka, teatr, jego "ukryte przesłania" ma za zadanie prowokować i ten film właśnie prowokuje. Prowokuje do komentarzy, z którymi część po prostu nie zgadza się, ponieważ ich rozwinięta empatia powoduje niesamowite przeniesienia do własnego życia.
zgodzę się, że film nie jest zły. ba powiem więcej, oceniam filmy poprzez to co mogą wnieść i co wniosły do mojego życia. Film z kategorii "zatrzymaj się na chwilę i pomyśl".

ocenił(a) film na 1
bluepower

A ten film co może wnieść do czyjegoś życia? Żeby dopatrywać się ukrytego piękna w najgorszym co może się zdarzyć? Kompletna bzdura... z resztą świetnie wykpiona przez samego Willa w scenie w metrze.

ocenił(a) film na 9
piczympoom

bohater jeździ na rowerze jak debil zamiast się zabić, a to byłoby bardziej logiczne... gratuluję myślenia, lepiej Ty idź się zabić

ocenił(a) film na 9
lo__

To były naprawdę duchy! Nie zatrybił ktoś tutaj. Na początku mówią, że będzie ich widział tylko ten co chcą.

ocenił(a) film na 4
sebo8110

tak tak, zrozumieliśmy, że to były duchy czy tak wcielenia śmierci, czasu i miłości. co szczerze mówiąc, w moim odczuciu, jeszcze bardziej popycha film do worka z napisem "banalnie nad banały"...

ocenił(a) film na 4
nomiko

Dokładnie, film byłby naprawdę dobry, gdyby:
1) skończył się 8 minut wcześniej, czyli gdyby aktorzy pozostali aktorami + matka jego dziecka nie byłaby matką jego dziecka
2) cały spisek miałby na celu przekonanie Smitha do sprzedaży firmy a nie do zrobienia go w duże "CH".

ocenił(a) film na 2
sebo8110

Tak, wiem, że to był duchy. Jednak w moim odczuciu to zakończenie (wciśnięte trochę na siłę, c'mon) w żaden sposób nie zmienia mojego odbioru pozostałej części fabuł w której oglądam trójkę egoistycznych bohaterów ignorujących cierpień "przyjaciela" w celu uzyskania korzystnego dla siebie podpisy na umowie sprzedaży.

ocenił(a) film na 9
lo__

Moim zdaniem źle interpretujesz film, a już na pewno bohaterów.. Dla Howarda po stracie córki, czas się zatrzymał i nie miał znaczenia - był nieistotny; śmierć była tylko z pozoru niebezpieczna, bezwartościowa, żałosna ("papierowy tygrys"); zapomniał że miłość nie objawia się tylko w radosnych momentach, ale i w cierpieniu, dlatego wyparł się jej i uznał, że jest zdradliwa. Przez to wszystko nie mógł żyć tak jak dawniej; stał się duchem, który czasami pojawia się, żeby zaraz znowu zniknąć w swoim świecie. Jedynym wyjściem dla niego było pogodzenie się ze stratą córki. W tym pomogli mu jego przyjaciele z pracy (nie do końca mając takie intencje), którzy zorganizowali "przedstawienie własnych niepowodzeń". Simon kierował śmiercią, ponieważ chorował na nieuleczalną chorobę, chcąc przy tym nie obarczać rodziny na cierpienie, stąd wiedział z jakim bólem wiąże się "sztuka umierania" ; Claire czasem, gdyż sama za dużo go poświęciła karierze, nie zasmakowała dotąd jak to jest być żoną, czy też matką; Whit miłością, którą sam stracił, jednak znając jej potęgę próbował ją odzyskać, niestety błądząc po drodze. Wszyscy przypomnieli sobie jednak co jest najważniejsze w życiu, odkładając spory firmowe na bok. Każdy zajął się swoją kukiełką pociągając sznurkami we właściwą stronę. Tutaj przychodzi morał - W życiu najważniejsze jest by kochać ponad wszystko, nie tracić czasu na to, co przemijalne i pogodzić się ze śmiercią, której nikt nie uniknie. To wszystko wydaje się banalne, jednak zwykłe życiowe sytuacje, uwzględniając czasową (wiekową) modę, oddalają nas często od tych maksym, w konsekwencji nie czujemy się spełnieni.

ocenił(a) film na 9
kimon1996

Stary, zajebiście to wszystko opisałeś. 100% się zgadzam.

ocenił(a) film na 8
wojtas2400

@kimon1996 również podpisuję się obiema łapami ;)

ocenił(a) film na 3
kimon1996

Może i masz rację ale wykonanie tego, przedstawienie było bardzo niewiarygodne i słabe.

ocenił(a) film na 1
Centralny

O właśnie.. zgadzam się z przedmówcami, ale najbardziej z Tobą @centralny.
Poza tym tytuł, który uwypukla największą z bredni tego filmu wywołuje u mnie skrajnie niską notę.
Mam wrażenie, jak gdyby ktoś kto stworzył scenariusz w życiu nikogo nie stracił..

użytkownik usunięty
Centralny

To właśnie chciałem napisać, ale skoro już zostało napisane, to tylko poprę :-)

ocenił(a) film na 6
kimon1996

Dokładnie, gościu. Niby banały, niby każdy wie, że miłość jest najważniejsza, że czasu jest mniej, niż nam się wydaje, że śmierć jest nieunikniona. Ale kto tak naprawdę żyje biorąc to wszystko pod uwagę? Nie znam zbyt wielu takich ludzi.

ocenił(a) film na 5
kimon1996

Ten film zyskuje w parze z Twoim opisem. Dobry komentarz.. Ale chyba nie wyszło to tak dobrze, jak planowano..albo to z moją wrażliwością jest już coś nie tak. Nie poczułam tego.

ocenił(a) film na 9
tygrysisko5

Z Twoją wrażliwością jest coś nie tak...

ocenił(a) film na 1
Cinek_pl

Z jej wrażliwością jest wszystko ok. Po prostu być może ma większe doświadczenie od Ciebie.

ocenił(a) film na 8
kimon1996

kimon1996 - nic dodać, nic ująć. Kawa na ławę ;P

ocenił(a) film na 7
kimon1996

zgadzam się z ta interpretacją

ocenił(a) film na 9
kimon1996

Kimon - szacuneczek!

ocenił(a) film na 7
kimon1996

I to jest właśnie wypowiedź o tym filmie jaką chciałam przeczytać. Ktoś w końcu zrozumiał ten film !!!! Zgadzam się i podoba mi się Twoja wypowiedź.

lo__

Bo oczywiście komentujący zawsze zapominają co to znaczy być człowiekiem. Przecież to film, powinni zrobić to, powinni zrobić tamto, ten scenariusz to bullshit, kto w to uwierzy? A.. jak często wasi znajomi i rodzina robią rzeczy nie do uwierzenia? Jak często sprawiają wam przykrość? Jak często zawodzą was najlepsi przyjaciele i jak często wykazują się egoizmem kiedy chodzi o ich fundamenty? Nikt tu nigdy nie został zdradzony przez przyjaciół, przez współpracowników? Nikt z nich nigdy nie zrobił nic głupiego? Facet pogrążał firmę przez dwa lata, ale oczywiście wy siedzielibyście z założonymi rękami, litując się nad nim i czekając aż praca waszego życia po prostu zostanie zrujnowana. Jasne.

ocenił(a) film na 3
ms_Glizda

Dokładnie, Howard-Sroward, ludzie, to była egoistyczna ciota, która prawie doprowadziła na skraj bankructwa swoją firmę i swoich wspólników/najbliższych współpracowników. Co innego gdyby on w połowie filmu ogarnął się sam i naprawił sytuację firmy, a oni mimo to zdecydowali się kontynuować przedstawienie z czasem, miłością i śmiercią po to by mu pomóc! To by było coś, a tak? Film żałosny na maksa.

ocenił(a) film na 7
logotyp

Ale część kasy była na funduszu jego córki. Mógł ją uwolnić tylko w przypadku śmierci córki, ale nie potrafił tego przyznać przed samym sobą. Ogólnie ten scenariusz to ramotka, trzeba do niego podejść jak do opowieści wigilijnej, zaakceptować duchy i wtedy jest miły.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
ChrisKrasz

Wow, jaki konkretny, rzeczowy i przemyślan argument, jestem pod wrażeniem.

A tak serio obrażanie kogoś kto ma na temat filmu inne zdanie jest głęboko żenujące. Tym bardziej biorąc pod uwagę, że w ŻADNYM miejscu swojego komentarza nie zaatakowałam ani nie obraziłam żadnych osób którym się film podobał.

ocenił(a) film na 4
lo__

Lepiej bym tego nie ujął.Brawo!! Film równie "głęboki" , jak słynne wśród opuszczających właśnie gimnazjum, "Siedem dusz".Najbardziej szkoda tak kapitalnej obsady aktorskiej , na gówniany scenariusz...

ocenił(a) film na 2
lo__

W pełni się zgadzam miałam takie same odczucia po seansie...Byłam zdziwiona jak tak dobrzy aktorzy mogli zagrać tak źle (w tym jeden z moich ulubionych aktorów Edward Norton).Bardzo się zawiodłam na tym filmie.

ocenił(a) film na 6
lo__

Jestem przekonany, ze pisząc pierwszy komentarz uważałaś, ze to były prawdziwe osoby, natomiast gdy inni Ci wytłumaczyli o co w filmie chodziło, nie potrafisz się przyznać do pomyłki, tylko dalej w to brniesz...

ocenił(a) film na 9
JanKok

Dokładnie to samo sobie pomyślałem, napisała, że wszystko rozumie, a tak naprawdę gó*no zrozumiała, dopiero jak ktoś inny wspomniał o duchach to sobie uświadomiła jak bzdurną opinię napisała, a odwagi na przyznanie brak więc na siłę wmawia, że mimo tego faktu film jest do bani. Niektórzy ludzie powinni znaleźć sobie inne zajęcie aniżeli oglądanie filmów, a jeśli już to przynajmniej do nich dorosnąć.

Już pominę fakt panującej na filmwebie mody, jak jakiś film jest oceniany wysoko to jedyną możliwością aby zwrócić na siebie uwagę jest wystawienie niskiej oceny.

ocenił(a) film na 4
JanKok

Tak czytam i nie rozumiem waszego ataku, przecież tu chodzi o dzielenie się opinią, każdy z nas jest inny i stąd różny odbiór filmu, nie traktujcie swojej opinii jak jedynej słusznej prawdy, trochę otwartości dla inności, dzięki temu mamy szansę zobaczyć świat oczami innych, co sprawia że tak walczycie o to by zniszczyć opinie inną od Waszej, przecież to tylko opinia o filmie a nie atak na Was czy Waszą rodzinę. Mówicie o miłości i głębi tego filmu a z Waszych wypowiedzi wylewa się jad i chęć zgnojenia każdego kto ma tylko inne odczucia po filmie od Waszego.... Tolerancja, Otwartość i szacunek dla inności

Bajka831

Trochę otwartości przydałoby się autorce tematu, bo sama stawia się na stopniu wyżej szafując takim określeniem jak " dla osób posiadających jakąkolwiek wrażliwość fabuła filmu powinna być nie do zniesienia". To tylko i wyłącznie dowodzi, że jej komentarz to nie tylko opinia, ale w pewnym sensie krytyka widzów, którym się owa historia podoba, na zasadzie uważam film za dobry ergo nie posiadam żadnej wrażliwości. To oczywiste, że takie stwierdzenie rzutuje na całą opinię negatywnie i ludzie to tak odbierają.

Każdy ma inną wrażliwość i jednych pewna historia poruszy inna nie i każdy powinien sam sobie znaleźć w danym filmie coś wartościowego. Jeśli nie umie znaleźć, to niech chociaż nie zarzuca tym którzy potrafią, że są w błędzie. Może i oklepane, może i naiwne, może i banał, ale takie jest życie - składa się z oklepanych banałów - i film chciał nam przekazać pewną życiową mądrość, która jakkolwiek banalnie i naiwnie pokazana to jednak dla ludzi bardzo istotna i coraz bardziej zapominana i zaniedbywana.

JanKok

Od razu było widać, że nie zakumała o co chodziło. Cytuję: "Do tego momentu jeszcze by to uszło, natomiast gdy kolejnym etapem staje się nagranie jego interakcji z aktorami a następnie komputerowe usunięcie ich postaci w celu udowodnienia na spotkaniu zarządu, że jest chory psychicznie... "

ocenił(a) film na 5
lo__

To się nazywa cynizm .

ocenił(a) film na 3
lo__

Zgadzam się. Takie same odczucia ale dodatkowo duży minus za egoistyczna postawę Howarda.przyznal ze wiedział o problemach swoich przyjaciół a mimo to olewal firmę i prawie doprowadzil ja na skraj bankructwa zamiast przekazac komuś pelnomocnictwa w najważniejszych sprawach zeby forma byla utrzymywana w dobrej kondycji.film pełen niemoralnych sprzecznosci.

ocenił(a) film na 4
logotyp

Zauważyłam, że ludzie którzy broniątego filmu, jako jedyny kontrargument podają to, że ktoś nie zrozumiał jego głębi. Jak czytam te komentarze, to mam wrażenie, że zrozumienie tych metafor, uważają po prostu za sukces życia. Ale cóż.. przynajmniej się pośmiałam.

ocenił(a) film na 3
7134

Hahaha, masz rację, to jest jakiś pozytyw tego filmu, można się pośmiać z jego obrońców i żałosnych argumentów ;)

logotyp

Ale wiesz, że życie jest często pełne sprzeczności? I film ma za zadanie opowiedzieć pewną historię, niekoniecznie wolną od sprzeczności? Dlaczego tak wiele osób zakłada, że życie pokazywane w filmach ma być takie proste, idealne i logiczne? Ludzie nie są logiczni, ludzie są pełni sprzeczności, emocji i często się mylą. Wyśmiewasz komentarze innych jakoby były żałosne, a sam żyjesz w jakiejś myślowej bańce, która przepuszcza tylko to co Ty uważasz za słuszne. Na tym polega magia kina, aby nas wyrwać z naszego myślowego k**widołka i przedstawić pewne historie, które niekoniecznie muszą się pokrywać z naszym tokiem myślowym czy przekonaniami. Uwielbiam komentarze "ten powinien zrobić to, tamten tamto". Egoiści, którzy nie potrafią poradzić sobie po stracie córki i rujnują biznesy też żyją na tym świecie, zapewniam.

ocenił(a) film na 3
Ufos

"Egoiści, którzy nie potrafią poradzić sobie po stracie córki i rujnują biznesy też żyją na tym świecie, zapewniam."

Zgadzam się. Ale w filmie zostało to przedstawione w jakiś durny sposób, w dodatku bardzo moralistyczny.Na końcu trzej bohaterowie, którzy chcieli w słusznej sprawie ale jednak "wyrolować swojego kolegę-szefa" sami potrzebowali jakiejś autorefleksji nad swoim życiem - żenujący plot twist. Dużo patosu i groteskowy wręcz moralizm, podlane sentymentalnym sosem. Po prostu przerysowane jak dla mnie, przesadzili tu i ówdzie i wyszedł potworek.

ocenił(a) film na 5
lo__

A tak na powaznie to ratujac firme ratujesz dziesiatki etatow ktore to etety zajmuja ludzie ktorzy maja kredyty do splacenia rodziny do nakarmienia itd . To ze glowny bohater zapada na depresje to jedno ale czy dlatego inni maja cierpiec ? Pomysl . Najlepiej wszystko olac i miec w dupie by potem obudzic sie z dupa na wietrze i popasc w kolejna depresje

ocenił(a) film na 7
maciekb80

A Ty w ogóle wiesz czym jest depresja? Chorując na nią nie przejmujesz się sobą, a co dopiero innymi. Twoim zdaniem główny bohater co miał zrobić, odłożyć chorobę na bok? Powiedzieć "a dziś przestanę mieć depresję, na ten jeden dzień, by pomyśleć o innych"?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones