potwierdzam.. dziwią mnie jakiekolwiek pozytywne komentarze na temat tego czegoś
cała seria jest słaba, ale ta część przebija poprzednie

Dwie pierwsze części z Selene oraz prequel Bunt Lykanów miały wspólną cechę: w miarę spójny i logiczny scenariusz. Oczywiście nie obyło się bez wpadek i niedociągnięć w tym zakresie - ale ogólnie w żadnym momencie seansu nie miałem poczucia, że jestem traktowany jak jak kretyn.

"Przebudzenie" niestety nie kontynuuje tego podejścia. Wymiana scenarzysty okazała się średnim pomysłem - film jest pełen niewyjaśnionych sytuacji i błędów logicznych. Cały klimat poszedł się kochać. Mimo, że film jest bardzo krótki i napakowany akcją, to i tak potrafi przynudzić.

SPOJLERY

SPOJLERY

SPOJLERY

SPOJLERY

SPOJLERY

Czego nie powiedziano/wyjaśniono:
- nie wiadomo, jak ludzie dowiedzieli się o wampirach i Lykanach. Ot, przez ~1300 lat wszyscy żyją obok siebie bez ujawniania, a tu nagle szast prast i ludzie wiedzą o wszystkim, rozpoczyna się wielkie polowanie, a po paru latach dogrywka.
- co to była za szczepionka, którą wstrzykiwano Quintowi w ANTIGEN? Nie jest to kontrola nad przemianą (Lykanie potrafią to robić i bez zastrzyków) ani wspomniana przez dra Lane odporność na srebro (na Quinta zadziałał granat z azotanem srebra).
- jak Lykanie namierzyli Selenę w kryjówce pod zaporą. Wywąchali? Wszczepili jej nadajnik?
- skąd w ogóle wziął się David - dlaczego śledził detektywa Sebastiana i kręcił się po miejscach śmierci Lykanów?
- nie wiadomo też, jak Lykanie przejęli kontrolę nad ANTIGEN w warunkach totalnej kontroli i polowania na odmieńców.

Swoją drogą - cały czas towarzyszy mi wrażenie, że scen miało być więcej i pewnie więcej zostałoby tam wyjaśnione. Ale nie doszukałem się żadnej edycji rozszerzonej, wersja 88-minutowa (i to razem z napisami końcowymi) jest jedyną słuszną.

Błędy i niedociągnięcia:
1) sceny wprowadzające: śmigłowiec leci sobie wzdłuż ruchliwej ulicy i radośnie nawala we wszystko rakietami. WTF?! Nawet jeśli to był azotan srebra, to takie strzelanie po ludziach jest skrajną głupotą - narażanie życia niewinnych i marnowanie pieniędzy (srebro to nie złoto, ale też sporo kosztuje).
2) powrót starego dobrego kina akcji z lat 80-tych: nie trzeba przeładowywać broni. Rewolwer strzelający kilkanaście razy bez przeładowania to absolutna normalka...
3) pościg za furgonetką w mieście - mimo że Lynanie skaczą po dachach samochodów i rozwalają samochody lub siebie - nikt nie wzywa policji/służb i nie włącza się one do pościgu, Selene razem z paczką odjeżdżają nie niepokojeni i nie śledzeni;
4) Selene rozcina martwemu Davidowi brzuch. Thomas (jego ojciec) zamiast zachować się jak normalny tatuś ("Co ty wyprawiasz z moim synem?!! Zostaw go!!!") stoi niczym cep.
5) po wskrzeszeniu Davida Selene idzie sobie... Nikt nie próbuje jej zatrzymać ani prosić o wskrzeszenie przyjaciela/dziewczyny etc., a ona sama z siebie też tego nie robi - po co jej wdzięczni sojusznicy, najlepiej rozwalać wszystko samemu, będzie efektowniej.
O ile wiem, w następnej części puknęli się w głowę i ta możliwość zostanie wykorzystana, co rodzi pewne nadzieje co do jakości tej części. Z drugiej strony - osoba reżysera i scenarzysty skutecznie studzi te nadzieje.
6) Selene wchodzi sobie na posterunek policji jak gdyby nigdy nic, rozmawia z detektywem, pobiera kupę broni i zwyczajnie sobie idzie, nie niepokojona przez nikogo. Oczywiście detektyw Sebastian ufa jej bez zastrzeżeń, bo skoro jego żona była wampirem, to wszyscy wampiry muszą być cacy. Swoją drogą: nie zauważyłem, gdzie wyparował jego partner, detektyw Kolb?
7) udział Davida w końcowej walce to książkowa definicja sztampy. Nikt do niego nie strzela, a gdy on sam wyczerpie amunicję, nieuzbrojeni przeciwnicy grzecznie i po kolei do niego podbiegają, aby mógł im porozwalać głowy kolbą. I pewnie tylko dlatego w ogóle skończyła mu się amunicja (patrz punkt 2);
8) Selene w "Przebudzeniu" dostała dar krwi od Alexandra Corvinusa. Jest teraz bardzo silna - na tyle, że może gołymy rękami rozpruć Lykanina. Zamiast wykorzystać to np do tego, żeby wyrwać serducho Quintowi albo oderwać mu głowę - woli bardziej efektowne umieszczenie granatu w jego ciele. Który to granat nie powinien był zadziałać, jeśli przyjmowana przez Quinta szczepionka była tą na odporność na srebro (a on sam bardzo szybko się zagoił po zranieniu srebrnym mieczem). Okazyjna odporność/wrażliwość Lykan na srebro to jedna z większych zagadek tego filmu.
9) W ogóle to Selene ma bardzo wybiórczą wytrzymałość. Gdy w walce pod tamą Quint (ten wielki wilkołak) cisnął nią w ścianę - straciła przytomność od razu. Z kolei na parkingu podziemnym ciskał nią po ścianach bez większego efektu.
10) I czemu Quint bezsensownie bawi się przeciwnikiem, tak jak Terminator z Johnem Connorem w Terminatorze: Geneza? Zamiast urwać głowę, zagryźć albo rozerwać na kawałki - bawi się w ciskanie o ściany.

Film obejrzałem dwa tygodnie temu i więcej jego grzechów nie pamiętam, a pewnie było ich więcej;

Dobry ale krótki ;) To chyba najlepiej opisuje ten film. Niedociągnięcia, które wymieniłeś tak - zgadzam się! Chociaż muszę się nie zgodzić do punktu numer 8 - może ja to źle rozumiem ale jak dla mnie to ta szczepionka dała szybszą regenerację panu wilczkowi i powierzchowną odporność na srebro - taka pseudo tarcza.. Nie wiem czy zwróciłeś uwagę, że wbite srebrne ostrze na koleżce nie zrobiło wrażenia ale granat wsadzony w bebechy cóż... jeśli to nie srebro ubiło to raczej rozszarpanie organów wewnętrznych w wyniku eksplozji na pewno go trzepnęło.

Dziwi mnie natomiast jedno.. Czemu dostajemy 1.5 h film z lukami napchany slow-motion itp itd no i oczywiście clifhanger obowiązkowy. Nie lepiej byłoby sklecić jakiś długi sensowny film? Taki co by wyjaśnił widzowi pewne wątki a nie zostawił z plaskaczem w twarz chcesz więcej za X lat dostaniesz kolejne 1.5h. Wiadomo biznes is biznes. Jednak to długo tak nie pociągnie...