Dodając taką ocenę chyba masz świadomość, że niższej nie ma. Czy jesteś imbecylem?

Dokładnie taki film ma u mnie ocenę najniższą, a to jest 1 oznacza to, że na film szkoda czasu. Zanim wyjedziesz z inwektywami (mogą też zostać skierowane do Ciebie) przyjmij do wiadomości, że film , który jest jedynie stratą czasu (według mojej oceny) dostaje 1/10. Za megagłupotę, szmirowatość i robienie z widza idioty, oczywiście jako idiota możesz ten film ocenić na 10/10.

a możesz jakoś bliżej określić, co rozumiesz przez te wieloznaczne określenia, którymi się posługujesz? Jestem ciekawa, dlaczego konkretnie Ci się tak zupełnie nie podobał, bo chciałam ocenić go na 9 i zastanawiam się, czy czegoś nie zrozumiałam lub pominęłam... bo ani trochę nie rozumiem Twojej oceny, chociaż oczywiście ją szanuję, ale mimo wszystko chciałabym zrozumieć.

Przepraszam, ale nie chce mi się przypominać tego filmu, jako nieistotny i nic nie wnoszący, przewidywalny do bólu został przeze mnie całkowicie zapomniany. Poczytałem za to recenzje i podam Ci fragmenty:
""Uniewinniony" niemalże ani na chwilę nie wymyka się z sieci schematyczności, polegając na ledwie jednym twiście fabularnym - w dodatku do bólu przewidywalnym. Zaskakiwać może jedynie nielogiczność zachowań bohaterów oraz brak konsekwencji w działaniu (skrzywdzony przez los ojciec mści się w równie okrutny sposób na niewinnych celem "dania im nauczki" - chyba ktoś tu zbyt często wąchał klej). Poza postaciami - dziwnie nakreślonymi, o niejasnych motywacjach - leży też scenariusz - pełen niedociągnięć i dziur. By uniknąć spoilerów, wspomnę tylko, że z filmu wynika, że korzystanie z komputera oficerów policji pod nieobecność samych zainteresowanych nie nastręcza żadnych trudności, nawet ucieczka z aresztu to bułka z masłem. Bzdur jest oczywiście więcej, a końcowy "impas" między protagonistą i antagonistą wygląda niczym wyjęty z najpodlejszych produkcji kina klasy B... do których najwyraźniej "Uniewinniony" stara się równać. "
" Pozycja na wyjątkowo nudny wieczór. "
W zasadzie to powyżej oddaje moje odczucia po straconym czasie na seansie domowym.

Mysle ze zadales zbedne pytanie :P