Myślę, że decydującym aspektem jest tu oryginalność - na tle wszystkich ugrzecznionych, stonowanych, szablonowych projektów, takie filmy jak właśnie te, które zaproponowałeś (zresztą, w ogóle większość projektów Kubricka) wydają się przełomowe.

Mi się najbardziej podobał montaż (najlepszy, jaki widziałem od czasów cyklu "Saw") i gra Woody'ego.

Niestety zgadzam się z autorem tematu, że film jest za słaby na taką ocenę. Jak chodzi o kino ze zwrotami akcji i dużą ilością czerwonej farby na ekranie - to bez porównania lepiej tu wypadają produkcje Tarantina (nawet Kill Bill miażdży Urodzonych Morderców, że nie wspomnę o Wściekłych Psach...). Najwyżej mogę dać 4 za tą mieszankę komedii ze strzelaniną

Kill Bill miażdży? You're Mr Pink, man ;)

<--- patrz na moją ocenę. Tak, aż tak mi się podoba? Czemu? Muzyka, montaż, gra... Czemu? Kwestia gustu ;)

Ja i Putin zrobiliśmy lepszą jazdę ale o tym filmu nakręcić nie chcą. Krauze to za cienki bolek jak dla mnie.

Zgadzam się w zupełności. 2/10 (jedna gwiazdka w górę za piosenki Cohena).

Pozdrawiam.

wysoka ocena ogolna filmu najwyrazniej wziela sie z tego, ze bardzo wiele osob wysoko ocenilo ten film.nie musisz mi dziekowac.mam nadzieje jednak ze nareszcie zrozumiales i pomoglem ci w tym dylemacie.

a matka wie, że ćpiesz ?

chyba ćpasz

Cpiesz, to z takiego filmu polskiego

aha ok, a z jakiego ?