Jestem "szowinistyczną męską świnią", nie lubię Patricka Swayze, Demi Moor uważam za
wyjątkowo marną, przecenioną aktorkę, a Whoopi Goldberg dawno mi się już przejadła, ale...
Uważam, że to całkiem dobry film (choć, jak zwykle, zaczyna się świetnie, a potem nieraz szoruje po
dnie), sprawnie zrealizowany, dobrze panujący nad emocjami widza.
Znam osoby, które oceniają filmy w kategorii... paczek.
Chodzi o paczki chusteczek higienicznych do wycierania zapłakanych oczu:):):)
"Uwierz w ducha" niewątpliwie uplasowałby się wysoko w tym rankingu (nie moim, podkreślam).
Film wniósł jednak, przyznaję, do historii kina "kultową" (już nawet parodiowaną) scenę erotyczną.
Tę na cztery ręce, glinę i koło garncarskie:):):)