Rudy walczy z Merlinem o pistolet, wygrywa ,ale się okazuje że wziął pistolet na wodę w którym był alkohol , Merlin podnosi prawdziwy, szczerze uradowany tym faktem i jak gdyby nigdy nic zapala sobie papieroska, dodam że działo się to podczas napadu , kilku kumpli Merlina już nie żyło, a pozostała dwójka była ostrzeliwana przez szefa kasyna, a ten się relaksuje.ABSURD !!!.
a najlepsze do tego, że koleś zapalił się od kilku kropelek rumu. okej, może jest łatwopalny, ale czy to możliwe żeby facet zapalił się od razu cały?
To był raczej niskoprocentowy koniaczek który by się raczej nie zapalił. Zresztą nawet gdyby 80% rum to był to to nie jest czysty alkohol. I raczej do zapłonu by nie doszło.
A to źle, bo człowiek podświadomie liczy na sytuacje danego gatunku, no ale tez nie kojarzę abym się ubawił na tym filmie.
To nie jest ani komedia kryminalna ani twarde kino sensacyjne ,tylko neo -noir jak ,,Red Rock West ,, z 1993 roku