Film nie ma libertyńskiego, erotycznego klimatu, który jest w "Wiernej żonie " Vadima. To też wynik zaangażowania takich a nie innych aktorów. W "Wiernej żonie" piekne kobiety: Nathalie Delon, Sylvia Kristel, no i Jon Finch wyglądający na XVIII/XiX wiecznego uwodziciela, w przeciwieństwie do Firtha.