PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=501993}

Władcy umysłów

The Adjustment Bureau
6,8 88 977
ocen
6,8 10 1 88977
5,9 9
ocen krytyków
Władcy umysłów
powrót do forum filmu Władcy umysłów

Wszyscy piszą tutaj swoje analizy pt.: Co chciał powiedzieć autor? Tymczasem chciał on powiedzieć rzecz banalną, jednak dla większości współczesnych lemingów niewyobrażalną. Najważniejszą i najpiękniejszą rzeczą w życiu jest miłość, reszta to są wszystko pierdoły. Przeraża mnie że główny bohater przez chwilę ZAMIERZA WYBIERAĆ... przecież bycie prezydentem USA w porównaniu z piękną miłością to są pierdoły. Wspaniała żona i gromadka dzieci to jest to co mamy w życiu najpiękniejszego. Uprzedzam że nie podejmę w tej kwestii żadnej dyskusji, kto myśli inaczej ten jest idiotą i kropka.

ocenił(a) film na 4
tomy_m

Zamykanie się na dialog jest dużym większym idiotyzmem niż ci się wydaje. Jakby rozpatrywać ten filmik, jako dzieło PKD, to trzeba by wystawić 1/10 - nie ma tu nic z ręki mistrza. Jako historyjkę, to jest to takie sobie banalne i przewidywalne pierdu pierdu. Nie porywa, nie zaskakuje, ani tym bardziej nie zmusza do żadnych refleksji, ponieważ wszystko jest podane na tacy. Ot, zwykła zapchaj dziura, która jednak posiada pozytywny klimat i stąd nie ma męczarni podczas oglądania.

tomy_m

Zgadzam się w 100% że w życiu najważniejsza jest miłość, szczęśliwa rodzina... Ale oceniając sam film (bo o to się rozchodzi) to moim zdaniem niewypał. Była jakaś wizja ale nie było pomysłu. Nie dowiemy się kim byli faceci w kapeluszach - ni to anioły, ni kosmici. Ot tak wprowadzeni goście z za dużą władzą, mający kontrolę nad światem. To mnie najbardziej irytowało w tym filmie. Zgadzam się z przedmówcą: zwykła zapchaj-dziura, pozostawia wrażenie filmu zrobionego na szybko. A szkoda.

ocenił(a) film na 8
Stefan_Zuberek

Bo w tym filmie nie bylo istotne kim oni byli. To nie bylo sedno tej opowiesci. Od momentu gdy agenci wyjawiaja mu tajemnice wiadomo ze on niczego nie chce zmieniac, chce tylko wybronic swoja milosc...

ocenił(a) film na 7
Stefan_Zuberek

Wiemy kim byli z rozmowy Mitchella w rozmowie na statku z Norrisem (Damon):
Norris:
-"Jesteście aniołami?"
Mitchell:
-"Raczej agenci prowadzący, żyjący dłużej niż ludzie."

Choć faktycznie mało to wyjaśnia. Osobiście byłbym bardziej zadowolony z filmu, gdyby było to lepiej wyjaśnione kim są ci agenci i więcej o ich technologii i zdolnościach.

ocenił(a) film na 5
tomy_m

rozumiem, że żona ma siedzieć w domu i zajmować się gromadką dzieci, podczas gdy facet robi karierę? To ja już wolę być idiotką i mieć własne życie. I WOLNĄ WOLĘ.

ocenił(a) film na 9
annikki27

No to chyba jednak nie zrozumiałaś tego co napisał tomy_m

ocenił(a) film na 5
Manor

mam po prostu inne priorytety, wolałabym zostać prezydentem niż żoną jakiegoś nawet super gościa

ocenił(a) film na 9
annikki27

Mam zgoła odwrotnie - czyt. wybrał bym szczerą, prawdziwą i szaloną miłość od bycia prezydentem itp :)

Manor

nie rozumiem dlaczego jedno przeciwstawione jest drugiemu - szczera prawdziwa i szalona miłość z realizacją talentów?
jedno i drugie razem nie jest możliwe?
zawsze mi się wydawało...mało tego przeżyłem to że poczucie bliskości z drugim człowiekiem inspiruje ale jesli to wyłącznie szaleństwo niezgodnych charakterów, niezgodnych stylów życia - działa na krótko bo daje szalone podniecenie
co oni by niby robili będąc razem? po latach...
Manor - piszesz tak dziś, ale szalona miłość trwa kilka chwil, prawdziwa nie zmusza do dokonywania takich wyborów ;)

ocenił(a) film na 9
starszy_pan

Po części może i masz rację. Mi chodzi jedynie o to że gdyby ktoś postawił mnie przed takim wyborem jak w filmie - bezapelacyjnie wybrał bym miłość.
Poza tym szalona miłość może trwać całe życie, jeśli nie dopuścisz do rutyny, bo to ona zabija związki. :)

annikki27

zdanie napisane w zaskakujący dla mnie sposób bo przeczytałem początkowo tak:
"mam po prostu inne priorytety, wolałabym zostać z prezydentem(czyt. kogoś kto pnie się do góry bo ma jakieś aspiracje) niż być żoną jakiegoś nawet super gościa(czyt. miłego ale nieudacznika)
jednak oryginalny wydźwięk zdania podporządkowany jest wyborowi z fimu
wyborowi który powtarza zgraną płytę odtwarzaną przez ludzi jakby się poddali narzuconemu scenariuszowi, wszelkie odstępstwa są traktowane jako nie miłość? what the hell?
albo wóz albo przewóz? jakby nie można było wybrać woźnicy z powozem!? rozumiem że pozostawienie samotnej w szpitalu jest ciosem(byłoby dla obojga płci - miało być ciosem by go znienawidziła)
ale jak może nim być(aż tak kluczowym) przyjście na próbę która jak widać rozkojarzyła zamiast pomóc?
żeby zachować własny świat, rozwijać własne talenty nieuniknione jest czasami być osobno
pracując każdy by chciał posiedzieć na urlopie, ale przychodzi taki moment - że się człowiekowi zaczyna nudzić
w związkach - ten moment przychodzi po kilku latach
dlatego nie podoba mi się w filmie ten rodzaj wyborów na ostrzu noża, pogoń, łapanie za ręke wzorem krzyżaków "mój ci on"
bo film byłby znacznie lepszy nie będąc aż tak banalnym zestawieniem walczącej racjonalności(opanowanie) z impulsywnością(emocje, uczucia)

ocenił(a) film na 5
starszy_pan

ja po prostu nie wierzę w miłość, która trwa dłużej niż 2 - 3 lata, niestety to co widzę wokół utwierdza mnie w przekonaniu, że każdy związek prędzej czy później zakończy się albo katastrofą - bo strona porzucona zawsze będzie cierpieć, albo życiem nie razem a obok siebie. I dokładnie takie przemyślenie skojarzyło mi się z tym filmem - jak będzie wyglądał ich związek za parę lat?

ocenił(a) film na 9
annikki27

Życie polega na ryzyku, zawsze trzeba je podjąć, jeśli na czymś nam zależy.

ocenił(a) film na 5
Manor

tylko, że to tak trochę jakbym ryzykowała skacząc z wieżowca, że przeżyje,,,

ocenił(a) film na 9
annikki27

Przesadzasz i to zdecydowanie.Dla miłości jeśli jest się jej pewnym - warto zaryzykować wszystkim.

ocenił(a) film na 7
Manor

Kolejny romantyk z bujną wyobraźnią. Zapamiętaj sobie dwie rzeczy: 1. Boga nie ma. 2. Miłość nie istnieje. Wszystko na temat. Dziękuję.

ocenił(a) film na 9
dingo21_filmaniak

Nie wiem po co wplątujesz w to Boga, niemniej jednak w miłość i Boga wierzę. Wszystko na temat. Dziękuję.

ocenił(a) film na 5
dingo21_filmaniak

1. Zgadzam się w 100%
2. Chyba mało wiesz o życiu albo za mało Cię jeszcze w nim spotkało, wszystko przed Tobą!

ocenił(a) film na 7
annikki27

Trafne porównanie.

annikki27

Mylisz pojecia. To co trwa krocej niz 2-3 lata to nie jest milosc.

ocenił(a) film na 5
sever

no to chyba nie spotkałam jeszcze w życiu przypadku miłości - poza filmami oczywiście. Ale może Tobie się uda, w końcu wyjątek potwierdza regułę:)

ocenił(a) film na 6
annikki27

Mało jeszcze w życiu widziałaś, bo ja znam wiele przypadków szczęśliwych par , które żyją ze sobą 20-30, a nawet i 50 lat, i widać gołym okiem (choćby po tym jak na siebie patrzą, jak o sobie mówią) że są dla siebie wszystkim. Widzę takie pary wszędzie dookoła - w rodzinie, sąsiedztwie, u znajomych...znam tych ludzi i jestem pewien, że oni się bardzo kochają. Przykro mi, z tego powodu, że nie spotkałaś w życiu przypadku miłości. Moim zdaniem, żeby coś dostrzec należy to najpierw poznać. Nie dziwi mnie więc fakt, że ludzie którzy nie przeżyli prawdziwej miłości mogą nie dostrzegać jej wokół siebie - po prostu jej nie znają i nie wiedzą jak ją rozpoznać. Pozostaje mi życzyć Tobie aby prawdziwa miłość kiedyś stanęła na Twojej drodze i żebyś umiała ją dostrzec ;)

ocenił(a) film na 5
parraf___

dzięki, może to głupie, ale te parę słów od Ciebie dało mi nadzieję, może jeszcze nie jest dla mnie za późno...

parraf___

takie szczesliwe zwiazki ze stazem 10lat wzwyz to kwestia zanizonych wymagan wzajemnych partnerow, zawezenia horyzontow, przyzwyczajenia i w ogromnej mierze konformizmu (samica stawia wszystko na gniazdo, samiec odpuszcza sobie podboje - lub udaje ze odpuszcza - zeby miec na spokojnie obiad ..oczywiscie gniazdo i obiad sa podane jako slowa klucze gdzie podstawic mozna bardzo wiele ale tu nie miejsce na to) - czlowiek jest bardzo wiele w stanie tolerowac dla utrzymania komfortu jaki jak sie przyjelo daje zwiazek, prosze rowniez pamietac ze przyzwyczajenie to druga natura czlowieka.. - zjawisko nazywane miloscia jest bardzo dobrze zdefiniowane i rozpisane w okresie od zauroczenia do zasiedzenia - po krotce to zespol reakcji chemicznych oraz narzucone przez spoleczenstwo wzorce zachowan

ocenił(a) film na 5
annikki27

Naprawdę nie spotkałaś nigdy starszej pary, która prawdziwie nadal mimo upływu lat się kocha? Ja znam takich w różnym wieku przynajmniej kilka, i nie żyją obok siebie, a prawdziwie się kochają i żyją ze sobą.

Oczywiście, że związki się rozpadają. Oczywiście, że większość Twoich i moim znajomych przeżyła zawód miłosny lub bolesny rozpad. Wszystko tak naprawdę zależy na kogo się trafi i jak samemu też dba się o związek. Miłość nie jest na pewno prosta, ale jest piękna, tylko trzeba pracy żeby się utrzymała, bez obustronnego oddania sprawie niestety prędzej czy później narażona jest na wypalenie.

Wszystko zależne jest od ludzi, od ich relacji, wzajemnego szacunku i zrozumienia oraz od poświęconej uwagi. Uczucia nie gasną jeśli są pielęgnowane.

ocenił(a) film na 8
annikki27

zakladam, ze jestes jeszcze nastolatka, ale spokojnie za pare lat twoje myslenie sie zmieni i dobry maz oraz cudowne dzieci beda spelnieniem twoich marzen, a na pewno tak jest w przypadku znakomitej wiekszosci kobiet.

ocenił(a) film na 5
Zoh1n

mam cudowne dzieci , posiadanie męża nie jest szczytem moich marzeń :)

annikki27

Co prawda odpisuję 2 lata od ostatniego posta, ale co tam. Dziewczyno, widzę że za wcześnie się poddałaś i zgorzkniałaś. Mówię to po 12 latach popieprzonego, zupełnie nieszablonowego i burzliwego związku, który mimo wszystko wciąż jest prawdziwy, ślizgając się po sinusoidzie życia ;]

ocenił(a) film na 5
maxim_5

dużo się zmieniło, sama nie mogę uwierzyć, że kiedyś takie głupoty wypisywałam :)

annikki27

No widzisz. Nie można poddawać się tylko dlatego że raz czy dwa coś nie wyszło i zakładać, że to wszystko jest bez sensu. Lepiej sparzyć się 10 razy niż nie spróbować w ogóle ;)

ocenił(a) film na 8
annikki27

mialas dzieci a teraz masz meza ? -.-

ocenił(a) film na 5
brzytew

spotkałam mężczyznę mojego życia :)

ocenił(a) film na 7
annikki27

Wow, miło to czytać. Gratuluję i życzę szczęścia.

ocenił(a) film na 6
tomy_m

JA nie rozumiem sformułowania lemingi ( czy chodzi o pogardę dla innych kinomanów ? ) i nie rozumiem zamykania się na dyskusję. To niedojrzałe podejście i bardzo pretensjonalne co napisałeś.

armarange

Za to standardowe u większości typków mających się za nośniki tzw. tradycyjnych wartości.

tomy_m

Wgłebiajc sie w Dicka to myśle ,ze wcale mogło mu nie chodzic o miłóśc a raczej o załozenie ,ze jest ktos wyzej , kto nami rządzi i bawi sie jak klockami, wyznacza nam nasze zycie i problem czy mozna sie wyzwolic spod panowania tego kogos jak bardzo sie czegos pragnie i pytanie czy zalezy cos od naszej woli czy jednak nie mamy na to wpływu. Tutaj wychodzi ,ze wpływ mamy jednak jesli bedziemy mocno walczyc. I to ciagłe pytanie kto to jest? Jesli pamietam odpowiedź nie padła bo moze to byc Bóg a moze projektant gry komputerowej ten ktos jest nazywany prezesem czy szefem i tyla.Przynajmniej ja tak odebrałam ten film miłóśc była w nim czyms na drugim planie dla mnie tłem dla wazniejszych watków, które umkneły chyba wiekszości.

ocenił(a) film na 6
tomy_m

Prokreacja, rodzinka itp. to nie są najważniejsze rzeczy na świecie, to po prostu niskie, zaprogramowane instynkty.
Bycie prezydentem, władcą, królem itp. to branie odpowiedzialności na siebie za większą część społeczeństwa, przyszłości kraju.
To dużo większa odpowiedzialność i poświęcenie się sprawie. Ale, skoro dla Ciebie to jest najważniejsze w życiu, najeść się, zrobić dziecko i oglądać TV to ja też nie mam nic więcej do powiedzenia i także nie będę wchodził w dyskusję z kimkolwiek.
Tak w ogóle, jedno nie wyklucza drugiego.

ocenił(a) film na 10
markac

Gdyby dla Twoich rodziców prokreacja i rodzinka nie były najważniejsze ... tego komentarza byśmy nie przeczytali.

ocenił(a) film na 6
tomy_m

I co w związku z tym? Chcesz rozmawiać o moich rodzicach czy filmie? W ogóle jaki sens jest kontynuować wątek z 2013 roku, nudzisz się?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
tomy_m

Nie, po prostu twoja błyskotliwość przerosła wszelkie oczekiwania.
Myślałem, że z wiekiem ludzie mądrzeją, Ty się od tamtego czasu mocno cofnąłeś uprawiając typowy trolling, czyli odnoszenie się do rodziców, wyzywanie dyskutanta. Na prawdę, nudzisz się.
Post zaraportowany.

ocenił(a) film na 4
tomy_m

troll z pana i tyle
co do Dicka: obawa że istniejąca rzeczywistość niekoniecznie jest prawdziwa, zresztą wystarczy przeczytać to: https://pl.wikipedia.org/wiki/Philip_K._Dick
paranoja, psychotropy, wiara w to że Lem to nie jeden człowiek lecz trzech o nazwiska zaczynających się na L. E. M. stąd Lem.

A film.. niezbyt dobry. Książki Dicka czytuję. Co jakiś czas do nich wracam. I są niepokojące :)

ocenił(a) film na 9
tomy_m

Indeed, all we need is... LOVE

tomy_m

Idiotą to jest ktoś, kto myśli że może za innych ustalać, co ma być dla nich najważniejsze...

tomy_m

Autor wątku stosuje duże uproszczenie. Miłość brzmi pięknie, ale w prawdziwym życiu po "motylkach w brzuchu" i zakochaniu przychodzi proza życia: rutyna, nuda, zdrady, problemy finansowe, choroby i inne nieszczęścia, które weryfikują ile tzw. miłość między kobietą a mężczyzną była warta. Równie dobrze mógł to być związek jak miliony innych, zakończyć się rozwodem, a po drugiej stronie jawiła się nie tylko prosta kariera w korpo za złote monety, ale np. odpowiedzialność za to jak będzie wyglądało życie wielu ludzi na świecie. Mówiąc cynicznie, wybór między tymi dwoma w filmie, niekoniecznie musiał być taki oczywisty. Jak dla mnie najważniejszą kwestią w tym filmie była jednak wolność wyboru i prawo decydowania o sobie, wychodzenie poza pewne schematy i kroczenie własną, indywidualną ścieżką.

tomy_m

A najlepszy w tym wszystkim jest tomy_m, który wytrzymał już prawie 6 lat i nie odpowiedział na żaden komentarz do tego wątku. I to jest alles in allem otóż albowiem największa beka ever :-)

ocenił(a) film na 10
dayen

A co tutaj odpowiadać? Przedstawiłem Wam CENNĄ INFORMACJĘ której uzyskanie kosztowało mnie kawałek życia. Miłość jest najważniejsza, reszta to pierdoły które można kupić za kilka złotych. Jestem w związku z moją Ulą 22 lata, kochamy się tak samo jak na początku, nadal mamy te same motylki w brzuchu :) Sex nam się nie znudził, wręcz nie wyobrażam go sobie z kimś innym. Mamy 4 dzieci, niewielu z Was doświadczy prawdziwego szczęścia w życiu. Droga do tego szczęścia to MIŁOŚĆ i RODZINA, rodzina którą sami zbudujemy. Nie sprawdzajcie innych ścieżek do szczęścia, szkoda czasu, to co powiedziałem to jedyna droga do szczęścia.

tomy_m

Ha, udało mi się :-)
Tak się zastanawiałam, co napisać, żebyś odpowiedział ;-)
A z innej beczki - zgadzam się w 100%. Chociaż, chociaż, zaraz, nie - są inne drogi. Mnisi buddyjscy są mega szczęśliwymi ludźmi. Znam jednego, prowadzi zajęcia jogi, na które chodzę - nie jest co prawda mnichem,tylko buddystą i joginem, ale wiem, że od wielu lat jest solo, jest po 50tce, nie ma dzieci, a bije od niego taki spokój, szczęście, non stop uśmiechnięty. Aura, którą roztacza jest bardzo pozytywna. Chce się przebywać w jego towarzystwie.

ocenił(a) film na 10
dayen

Hehehe ... wybranie drogi rodziny, miłości, wychowania dzieci nie dlatego jest wartościowsze, że jest proste, lecz dlatego że jest TRUDNE :) Zbudowanie szczęśliwej rodziny to kolejny etap nauki, zaraz po odbyciu życia jako mnich (jeżeli już zakładamy reinkarnację). Rodzimy się aby czegoś się nauczyć ale również po to aby MIEĆ DZIECI. Gdyby nasi przodkowie (w/g ewolucji najlepsi z najlepszych!) uważali że wartościowiej jest zostać mnichem ... to (sam sobie odpowiedz :)

ocenił(a) film na 7
dayen

A ja Was pogodzę. W niektórych odłamach religii, aby zostać mnichem/mniszką trzeba mieć rodzinę; jako człowiek spełnić się w roli męża/żony i rodzica, dopiero można zostać mnichem/mniszką.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones