Serio? Wszyscy widzą tu tylko słabe romansidło albo niedosyt strzelanki? Aż tak bezrefleksyjnie
ludzie teraz filmy oglądają? Film może i żadnym cudem świata nie jest, ale podkreśla to co mnie
bardzo boli w dzisiejszych czasach, a mianowicie jak ślepo i bez wysiłku ludzie przemierzają życie.
Wybierają najłatwiejsze ścieżki i przy byle górce poddają się bo im się nie chce... Proste, łatwe i
przyjemnie nie zawsze równa sie wartościowe, czasami trzeba powalczyć i o tym film przypomina.
Nie tylko o miłość, o wiele rzeczy. O siebie.
Słusznie, mas rację. Widząc opinie typu "słaba podróba Matrixa" widać, że wielu nie zrozumiało subtelnego przesłania filmu. Moim zdaniem bardzo dobry film mający niewiele wspólnego z Matrixową rąbanką science fiction.