Mądre i ciekawe kino zrealizowane w ramach manifestu DOGMY. Aktorzy dostali pełnię wolności by tworzyć swoje role, reżyserka dała jedynie zarys postaci. Dzięki temu mogli zrealizować coś innego niż gotowy scenariusz, zagrać swoje uczucia i swoje pomysły na siebie samych.
Mądrość tego filmu zasadza się na tym, że mimo pokręconych losów, spadających nieszczęść, nieudolności, smutku i samotności człowiek może zrobić jedną rzecz - dać szansę samemu sobie! I to jest film właśnie o tym: żeby nie oglądając się na innych, mimo własnych często trudnych charakterów i indywidualnych życiowych kalectw, złapać chwilę prawdziwego szczęścia i uczucia. Stawiając na siebie i sobie dając szansę. Chyba dlatego, że mimo ukrytego strachu, możemy to zrobić, że POTRAFIMY...