Może i seria nie trzyma jakiegoś wysokiego poziomu, ale miło jest czasem obejrzeć taki lekki "akcyjniak", więc z miłą
chęcią "zmarnowałbym" 1,5 h życia na obejrzenie "W cywilu 4". Może tym razem głównego bohatera zagrałaby jakaś
seksowna laska zamiast tępego osiłka...
Gorszy od DiBiase? Niemożliwe, tamten miał zwyczajnie ujemną charyzmę...
Anyway, doszliśmy już do 6, także ten... ;)