Niestety słabizna. Typowy australijski przeciętniak. Praktycznie 0 emocji, polecam jedynie
dla zabicia czasu i odwołuje do dokumentu "The Cove"
Nie zgadzam się. Film jak dla mnie bardzo fajny. Chociaż może faktycznie fabuła trochę oklepana, bo rzeczywiście było kilka filmów o podobnej tematyce, m.in. klasyczne "Uwolnić orkę". Mimo to strasznie podoba mi się ten film - głównie ze względu na moją miłość do zwierząt i filmów o zwierzętach :-).
Film nie jest arcydziełem, ale nie jest też tak zły, jak napisałeś. Daję mu mocne 6/10, bo na tyle zasłużył (podobały mi się zwłaszcza sceny kręcone w oceanie). Aha, nie jest to film australijski, lecz amerykański. Pozdrawiam :)