Uwielbiam gościa. Jako Griswald jest po prostu genialny. Wieczny pechowiec i nieudacznik,a jednocześnie niesamowity wrażliwiec i idealista. Zawsze ma genialne plany i niemal zawsze mu się nie udaje,ale nie ustaje w wysiłkach,żeby dopiąć celu,którym najczęściej są idealne wakacje (święta) w gronie rodzinnym. Jedynka ciut lepsza od Dwójki,nieco słabsza od Trójki,czyli "Mikołaja'. Fantastyczne kino drogi,z ponadczasowym "Holiday Road" w tle. To się ogląda!