Pierwszy film Susanne Bier i jeden z pierwszych skandynawskich które miałem przyjemność obejrzeć, od niego to zaczęła się moja miłość do kina skandynawskiego. Film bardzo mądry, życiowy i niezwykle przemyślane gdzie każda scena ma swoje znaczenie i miejsce. Pozatym bardzo dobra rola 13 letniego wówczas Williama Nielsena.