Ulrich Seidl kontynuuje badania nad prywatnym życiem swoich rodaków. Tym razem w formie dokumentalnej, zaglądając tam, gdzie przeciętny Austriak skrywa najbardziej wstydliwe sekrety. Wstydliwe, acz stwierdzić należy: raczej nieszkodliwe. Owszem, im dalej w las, tym bardziej dziwacznie się robi, niemniej nie znajdziemy...
więcejSeidl w swoim stylu mocno i dobrze. Swietnie zmontowany. Jak on do takich rzeczy namawia ludzi, jak ich przekonuje aby się zgodzili pokazać się w filmie? Jasne że częsciowo scenki odgrywane ale wnętrza prawdziwe.
różne hulanki swawole. Dla każdego coś miłego. Jedni w piwnicznych zakamarkach, zamiast składować różne rupiecie z uwielbieniem czczą wujka Adolfa, drudzy chwalą się upolowanymi zwierzętami, inni znowu bawią się w sadystyczną panią tyrankę i biednego bezbronnego niewolnika, a jeszcze inni przytulają i z wielką...
Ulrich Seidl w dokumentalnym filmie "W piwnicy" zabiera nas do pomieszczenia, które najczęściej znajduje się na niskich kondygnacjach lub podziemiach budynku, obok garażu. Nazwa pochodzi od piwa, które w warunkach piwnicznych było przechowywane - było zimne i nie psuło się zbyt szybko.
Piwnice mieszkańców Austrii...
trudny do oglądania, wręcz wywołujący niesmak, ale jeżeli to jest portret społeczeństwa austriackiego to teraz rozumiem dlaczego w niemieckich obozach zagłady podczas II Wojny Światowej na pięciu oprawców trzech to byli Austriacy.