Film z potencjałem niewątpliwie jednak zbabrany po mistrzowsku.
Otóż oglądając naprawdę ciężko wysiedzieć w miejscu film szybko buduje napięcie niestety
w sposób który irytuje, dodatkowo jest męczący głupota połowy postaci jest poniżej krytyki i
woła o pomstę do nieba czy o to chodziło twórcy nie wiem. Wiem natomiast ,że historia tu
przedstawiona posiada szereg niedociągnięć i niekonsekwencji dodatkowo pozostawiając
niesmak. Nie ma co się za bardzo rozpisywać i gdybać film jaki jest każdy widzi niestety ten
daleki jest od filmu dobrego. Jeśli ktoś szuka filmu po którym sam będzie miał ochotę
trzasnąć się tym młotkiem w głowę to właśnie go znalazł. I trąci Oldboyem.
To nie była krytyka, tylko jedyne co przyszło mi do głowy, po Twoich wywodach. Skoro uważasz że sposób konstruowania napięcia jest męczący, to napisz dlaczego, skoro uważasz że połowa postaci zachowuje się głupio, napisz dlaczego. Napisz też gdzie Ci trąca Oldboyem. Nie zgadzam się z niczym co napisałeś, ale nawet nie ma jak polemizować, bo rzuciłeś tylko kilkoma ogólnikami, nie popierając ani jednego słowa argumentem.
Nie ma żadnych niedociągnięć,a zachowanie postaci jak najbardziej logiczne.Chyba nie ten film oglądałeś.Podaj przykład jakiejś niekonsekwencji,bo jak na razie to pisałeś o niczym.
SPOJLER SPOJLER SPOJLER
-główny bohater bez problemu powstrzymuje całe watahy policjantów, wtarga sobie na miejsce morderstwa (scena pod sklepem) i nikt nie potrafi go zatrzymać, podczas gdy normalnie powinien leżeć na ziemi po 5 sekundach, podobnie jest gdy ucieka z autobusu, albo na tych 'wykopaliskach'
-po zatrzymaniu mordercy ci przesłuchiwali go do rana, po czym morderca się przyznał, gdzie zakopał ciała i w ten sposób wykiwał całą policję w Seulu. Ustalili przecież jego numer, ten mogli powiązać z porwaną przez niego prostytutką, znaleźć jej auto (albo spytać o to głównego bohatera, ale o taki spryt bym ich nie podejrzewał) i ograniczyć pole poszukiwania, wtedy byłoby o wiele łatwiej. Zawsze można przesłuchać ludzi mieszkających w okolicy, ale nie, jeden z policjantów wpadł na genialny pomysł, że ciała są zakopane w górach (no bo gdzieżby indziej!), ponieważ zabójca nie mógł zmieścić 12 ciał na swoim podwórku. Możliwe, że coś pominąłem, a gdzieś minimalnie mogę się mylić, ale generalnie policja przez calutki film nie podjęła chyba żadnej mądrej decyzji.
-morderca świeżo po wypuszczeniu kupuje sobie okularki i jedzie do domu, ani razu nie odwracając się za siebie, co pozwoliło dzielnej policjantce iść 4 metry za nim przez pół miasta. To mu nie przeszkodziło w zrobieniu masakry w osiedlowym sklepiku, oczywiście całkiem bezkarnie. Potem wrócił do domciu, zakopał ciała i w końcu mógł się zrelaksować przed swoim pięknym akwarium. Policja nadal jest bezsilna, mimo że minął kolejny dzień.
-na szczęście alfons jest nie tylko silniejszy, ale i sprytniejszy niż cała policja, więc znalazł dom mordercy, oczywiście ruszył na niego od razu, po kilku minutach walki uznał, że wygrał pojedynek, a morderca juz go nie zaatakuje, tylko poda mu rękę i pogratuluje zwycięstwa, więc podszedł obejrzeć akwarium. Jakież musiało być jego zdziwienie, gdy dostał łomem w łeb :)
Wiem, że moje spostrzeżenia są strasznie chaotycznie, ale mam nadzieję, że w miarę dobrze i jasno opisałem dostrzeżone przeze mnie niedociągnięcia. To tak na świeżo, myślę, że znalazłoby się tego więcej. Ogólnie film z wielkim potencjałem, wciągającym klimatem i świetnym aktorstwem, powinien dostać mocną 8, a tak tylko naciągane 7.
człowiek pod wpływem adrenaliny potrafi być silny jak tur, policja za dużo zrobić nie mogła bo miała tylko przyznanie do winy żadnych dowodów - morderca z nich szydził, alfons jest byłym policjantem cwańszym na tyle żeby zarabiać o wiele więcej kasy, nie wiemy czy morderca nie wiedział o policjantce mógł specjalnie zabić kobiety w środku wiedząc o tym, że ona nie może nie może wejść do środka ze względu na "przykrywkę'
zobaczył w końcu twarz kobiety której szuka przez całą akcję filmu i go zamurowało, nie zawsze działa zimna kalkulacja
pozdrawiam
Dla mnie rewelacyjny dałem 9/10 ten film ma to coś w sobie, główny bohater bardzo dobrze zagrał, choć fakt, że sam pokonuje 50 itd i że jest za długi, jak większość azjatyckich filmów to przewyższa amerykańskie kino.
1. fakt, scena pod sklepem gdzie głowny bohater siłuje się z grupa policjantów była tragiczna. Co do policyjnego Busa i wykopalisk to się nie zgodzę, na wykopaliskach wymachiwał kilofem i raczej nikt nie chciał podchodzić pierwszy, a co do bus'a - cóż hollywood już nam zapodawał o wiele bardziej nieprawdopodobne ucieczki.
2. jak przedmówca napisał morderca z nich kpił i jego zeznania bez cienia dowodu były nic nie warte, adres zakopanych ciał podał im błędny, na jego wypuszczenie naciskał prokurator, numeru nie miała policja tylko główny bohater a samochód dziewczyny był specjalnie zaparkowany nie pod domem mordercy przy czym pamiętaj że miasto to nie Radom a Seul nie możesz zrobić ura bura przez pół dzielnicy.
3. To że w konkretnym ujęciu sledząca policjantka była dosyć blisko za mordercą żebyś mógł łatwo skumac że go śledzi wcale nie oznacza że było tak cały czas co w oczywisty sposób potwierdza fakt ze jak wszedł do sklepu to ona nawet za róg nie wyszła żeby go nie spłoszyć. Co do bezkarnej ucieczki ze sklepu to miałeś ujęcie w którym była wywalona krata z tylnego okna w sklepie, a później ujęcie smutnej policjantki która czuje że zawiodła.
4. główny bohater jest silniejszy napewno od mordercy, w końcu służył w jednostkach specjalnych. A znalazł go dzieki temu że po pierwsze skojarzył malowidła mordercy i pogadał z księdzem a dwa miał klucze. Dziwniejsze raczej jest to jak policja znalazła dom sprawcy. Co do akwarium, to jestem ciekaw jak ty byś zareagował na takie, raczej nie "phi, akwarium jak akwarium".
no policja znalazła go, bo tam później różni świadkowie byli na komisariacie i ogólnie szum sie zrobil i chyba w końcu doszli gdzie facet mieszka. no ale też trzeba trochę pomyśleć a nie pisać, że film ma pełno niedociągnięć i jest głupi, bo filmy azjatyckie nie dają prostych odpowiedzi i tyle.
mnie zastanwia co innego jak główny bohater doszedł do tego gdzie mieszka morderca. Pokazał mu coś a ksiądz powiedział Pan Park pracuje na budowie i będzie wiedział