PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=503173}

W samym sercu morza

In the Heart of the Sea
6,8 42 849
ocen
6,8 10 1 42849
5,4 7
ocen krytyków
W samym sercu morza
powrót do forum filmu W samym sercu morza

nie jestem w stanie sie wczuc w tych ludzi

użytkownik usunięty
marajka

To w głowie się nie mieści, jak niektórzy mają ograniczone do antropocentryzmu myślenie ;/

użytkownik usunięty

Dokładnie. Po to człowiek ma rozum, i potrafi odróżniać dobro od zła, że jest wstanie zabijać zwierzęta w sposób cywilizowany, czego one nie potrafią.

Jesteśmy na samym szczycie łańcucha pokarmowego, dlatego mamy prawo decydować. Tym bardziej zwierzęta nie zbudują ci domu, nie rozwiną naszej planety, tylko my, ludzie.

Tym bardziej tworzysz nadinterpretację. Zwierzęta z tego co mi wiadomo nie śnią, a smutek i radość jest zastępowany przez naturę, instynkt, potrzebę zaspokojenia swoich potrzeb. Nie przypisuj ludzkich cech, zwierzętom.

Również czuję, że jest to z czegoś cytat, bo z czymś podobnym kiedyś dyskutowałem.

użytkownik usunięty

Tak bardzo nie masz racji, że aż odechciało mi się dyskutować.
Jakbym gadała z jaskiniowcem.
Jesteś zbyt zamknięty, by ktokolwiek mógł przekonać Cie o błędności Twoich przekonań.

użytkownik usunięty

Szkoda, że nie wyperswadujesz mi moich błędnych przekonań, bądź nie uargumentujesz swoich w racjonalny sposób.
To ja chyba rozmawiam z mentalnym jaskiniowcem.

Daje ci prosty fakt, oraz argument: "zwierzęta nie śnią itd. nie przypisuj im ludzkich cech", a ty: "jesteś zamknięty, jaskiniowec, elo".

Spadaj na drzewo prostować banany, razem z małpami.

użytkownik usunięty

a ja gardzę wszystkimi, którzy gardzą ludźmi, którzy uważają, że zwierzęta NIE są gorsze od ludzi :D

użytkownik usunięty

Muszę ciebie zmartwić, są.

ocenił(a) film na 7

Według Biblii ryba, to nawet nie jest mięso. Można jeść w piątki.

użytkownik usunięty
Profesor Frink

Good joke, Mr. Frink.

ocenił(a) film na 5
Profesor Frink

Wieloryb nie jest rybą, pozostając w temacie filmu, a nie rozlazłości myślenia co poniektórych tutaj.

użytkownik usunięty
Kaziut73

Nie zrozumiałeś chyba żartu kolegi wyżej, spuść z tonu, bo plujesz się, a nie ma o co.

ocenił(a) film na 5

Poczucie humoru na poziomie wiedzy, wykazanej tutaj przez niejakiego pablowsky'ego, czyli żadne.

użytkownik usunięty
Kaziut73

Nie ja napisałem ten dowcip, wiesz? Jesteś, albo ograniczony, albo ślepy.
Zbłaźniłeś się tak, że mi cię po prostu szkoda.

ocenił(a) film na 5

Wystarczy, że Ciebie ten "dowcip" śmieszył.

A znasz inny dowcip, tym razem z tym inteligentnych: Kopernik też była kobietą.

użytkownik usunięty
Kaziut73

Nie uśmiałem się przy nim jakoś wybitnie, ale fakt ździebko się uśmiechnąłem.
Taaa, oglądałem Seksmisję, ale gdzie tu masz inteligencję w tym dowcipie? Trzeba oglądnąć całą scenę, żeby zrozumieć prawdziwą śmieszność tego zdania, bo samo w sobie jest po prostu głupie ;p

Trzymaj natomiast ten, jeżeli wolisz "inteligentne" dowcipy:

Czym cię różni Żaba od najbardzieja?
Żaba jest zielona, a najbardziej na brzuchu...

Natomiast do mnie raczej nie przemawiają.

ocenił(a) film na 5

Dowcip jest sytuacyjny, a dla inteligentnych dlatego, że - chociaż wyrażając swoje opinie - stale używam końcówek niemęskosoobowych, raczysz mi ubliżać w formie "per pan".

Aczkolwiek specjalnie mnie nie dziwi, że nie zrozumiałeś...

użytkownik usunięty
Kaziut73

Gdzie nie zrozumiałem? Jeżeli uważasz, że do tego by to pojąć potrzeba inteligencji, to jesteś po prostu głupi :D
Dla mnie to jest oczywiste, i pewnie dla wszystkich, którzy oglądali ten film.

Jesteś ciekawą personą.

Proponowalabym się juz raczej nie wypowiadac :)

użytkownik usunięty
mania19

Vice versa

No nie wiem :) Ja nie pisze "ynteligentnych" komentarzy :)

użytkownik usunięty
mania19

Jeżeli ich nie zrozumiałaś, wystarczy zapytać.

ocenił(a) film na 9
marajka

"W SAMYM SERCU MORZA" to pierwszy film, który sprostał "MAD MAXOWI".
O ile George Miller był "Lawrencem z Arabii" kina, o tyle Ron Howard okazał się jego "Moby Dickiem".
Jego film jest równie kunsztowny, spektakularny, o rozmiarach zapierających dech w piersi. Film rzadko spotykanej pasji, agresji, szaleństwa. Ta kombinacja sprawia, że mamy do czynienia z prawdziwym eposem.
Alabastrowy kaszalot nie mógł sobie wymarzyć większego widowiska.

ocenił(a) film na 6
marajka

Nie widzę związku między trzymaniem strony kaszalota,a wegetarianizmem :)



ocenił(a) film na 6
marajka

hahaha, jeden z najbardziej trafnych tematow/komentarzy odnosnie filmu :D

ocenił(a) film na 5
marajka

Długo czekałam na premierę....niestety Jestem rozczarowana całym filmem

marajka

Problemy z empatią? Bywa.

Martes_foina

Powiedzcie tylko czy wieloryb na końcu daje wpier...l temu facetowi bo inaczej nie oglądam.

Nick_filmweb

To zależy :) lanie dostają wszyscy, ale...

Martes_foina

Obejrzałem.:) No w sumie ładnie się kończy nawet.

ocenił(a) film na 8
marajka

Nie jestem wege, ale do wege też nic nie mam (o ile wege nie stara mi się wejść na głowę). Ot kwestia wyboru, a że mam poglądy libertariańskie, to potrafię uszanować decyzję innych, o ile nie narzucają mi swojej decyzji siłą i ich decyzja nie godzi bezpośrednio we mnie lub moje mienie.

Co do samej zaś tutaj dyskusji zwolenników i przeciwników mięsożernej diety, tak czytam, czytam i troszkę śmiać mi się chcę, bo nie ma dla mnie ona sensu i prowadzi donikąd.

Przekrzykujecie się tutaj, czy to moralne, czy nie, żeby zwierzaki przetrzymywać w takich a nie innych warunkach, modyfikować genetycznie, kłuć w dupę różnymi hormonami i antybiotykami, itd. Osobiście? Dla mnie to powolna trucizna, więc jeśli mam możliwość, to wolę dopłacić i jeść coś co sobie rosło i biegało naturalnie i nie było karmione gównem. Natomiast co wybiorą inni? Zwisa mi to i powiewa, mają wolną wolę, to ich wybór. Natomiast co mnie tutaj bawi, to w tej całej nagonce na traktowanie zwierząt, nikt nie zauważa, że my sami jesteśmy traktowani jak to przysłowiowe "bydło". Niektórzy z nas są pierwsi, żeby bronić niewinnych kurczaczków, prosiaczków, itd. a sami nie zauważają, że i nas w tym czasie truje się tym samym. Wszelkie emulgatory o szkodliwym działaniu, dodawane przecież nie tylko do mięsa. Sztuczne słodziki, jak np. toksyczny aspartam. Coraz większa liczba szczepionek (szczególnie już w pierwszych miesiącach życia). Szczepionek, które poza faktycznymi właściwościami, są też bombą przeróżnych chemikaliów, szkodliwych dla dorosłego człowieka, a co dopiero dziecka (trochę chemii się studiowało, więc coś tam wiem...). Antybiotyki przepisywane z powodu byle przeziębienia, a później zwykły ból głowy nas rozkłada. Ostatnio oglądałem reportaż, jak to wielkie marki odzieżowe (w stylu ZARA, H&M, itp.), produkujące swoje ciuszki, a jakże na Dalekim Wschodzie celem oszczędności, nie przestrzegają Europejskich norm odnośnie zakazu używania toksycznych związków chemicznych (głównie celem utrwalenia barwników). Dla kilku nieszczęśliwych pechowców kończy się to różnymi reakcjami alergicznymi, czy poparzeniami, natomiast dla całej reszty nieświadomych klientów - wchłanianiem tego szkodliwego gówna przez skórę...

Można tak wymieniać w nieskończoność, ale do czego zmierzam? To nie ludzie spożywający mięso odpowiadają za taki stan rzeczy, a chciwi producenci, którzy za wszelką cenę chcą zmaksymalizować zyski przy jednoczesnym obniżaniu kosztów produkcji i magazynowania. I bynajmniej nie dotyczy to wyłącznie przemysłu spożywczego. Ludzie są źli i nie mają skrupułów, aby po trupach dążyć do celu, oszukiwać innych, czy wykorzystywać słabszych. Na szczęście nie wszyscy...

Argument jakoby mięsożercy mieli sami sobie ganiać po lesie za zwierzyną też jest niedorzeczny. Rozumiem, że wegetarianie sami sobie sieją i zbierają swoje plony, codziennie rano doją krówkę, którą później wysyłają na masaże do salonu spa, a sami idą zbierać jagody do lasu? Wygodnie się wam śpi w bezpiecznych domach? Miło jest brać ciepły prysznic? Gotować w kuchni na prądzie/gazie? Oglądać TV, surfować po necie? Dojeżdżać samochodem, bądź komunikacją miejską do pracy, czy na imprezę wieczorem do znajomych? Przykro mi, ale te wszystkie zachcianki i udogodnienia nie byłyby możliwe, gdyby każdy miał w swoim interesie codziennie rano zaopatrzyć się w pokarm nie ze sklepu, ale od matki natury, co też przeciwnicy mięsożerców wytykają nam wysyłając nas na polowanie... Gdyby iść śladem waszych wskazówek, żeby żyć z tego co sami upolujemy/zasiejemy/zbierzemy, to zapewne nadal pole orało by się radłem, a za potrzebą leciało by się do wychodka 20 metrów od domu w zimny zimowy wieczór. Nie mówiąc już o odpowiednio bogatej w składniki odżywcze diecie wegetariańskiej przy tak kiepsko rozwiniętej technologii i braku wszechobecnych supermarketów. Tak więc drodzy wegetarianie, albo, albo...

Swoją drogą, cały roślinny i wegetariański przemysł też nie jest taki czysty jak łza. Miliardy ton produktów mięsnych, ale też nabiałów, owoców i warzyw wyrzucanych jest rocznie w samej Europie. Nie mówiąc już o tak chorych standardach jak odpowiednia krzywizna i średnica banana, która ma trafiać na rynek Europejski, inaczej owoc jest odrzucany i najczęściej jeśli nie na paszę dla bydła to trafia na śmietnik. Ekwador bowiem, w którym produkowane są największe ilości bananów na świecie, nie jest w stanie sam tego wszystkiego przejeść. Polecam materiał na youtube pt: globalne marnotrawstwo.

ocenił(a) film na 8
marajka

I ja też będę mu kibicował ! Banda chciwych drani którzy założyli Nową Aglię dla zysków wymordowując przy tym masę indian. Jego gniew na pewno nie był przypadkowy. Jakiś sztuczny twór zakłócił jego wody, pewnie nawet wyczuł od nich złą energię. Zresztą ludzie wcale nie traktują wielorybów lepiej. Chciwe świnie zabijają te potężne stworzenia dla oleju z ich wątroby! Wielu z nas zasługuje na taki los.

marajka

Żeby móc uczciwie i sprawiedliwie oceniać postępowanie innych, trzeba posiadać umiejętność postawienia się w ich sytuacji. Gdy ktoś z głodu ukradnie chleb, będzie po prostu złodziejem? Ten czyn zdefiniuje to, z kim mamy do czynienia?

Nie zawsze tak było, że rodzice utrzymywali dzieci do czasu ukończenia edukacji, lodówki w nowoczesnych, wygodnych domach pękały w szwach, od wszelkiego rodzaju produktów spożywczych, człowiek nie mógł się zdecydować, jaki zawód życzyłby sobie wykonywać, a odległość od miejsca zamieszkania do pracy nie była większym problemem.

Były czasy, gdy ludzie byli niemal skazani na swój żywot. Nie znali takiej wolności, jakiej nikt z nas już nawet nie docenia. Niektórzy rodzili się niewolnikami, po czym niewolnikami zostawały ich dzieci. Kobiety nie wybierały same mężów, a niejednokrotnie i w drugą stronę to działało. Pracę wykonywało się często taką, jaką wcześniej wykonywał rodziciel, lub taką, jaka się akurat trafiała. Wegetarianizm? Jadło się to, co było, a i tak mało kto chodził syty. A czasem, jak w tym filmie i zwierzęcego mięsa brakowało. Historia zna wiele przypadków kanibalizmu nie z wyboru. Ale jak to mawiają... "syty" głodnego nie zrozumie. Syty wziąłem w cudzysłów, bo odnosi się w tym przypadku nie tylko do zaspokojenia głodu. My dziś jesteśmy "syci"... z większą rozwagą osądzajmy zatem naszych przodków, bo nie mieli tyle szczęścia i luksusów co my.
Poza tym, żaden człowiek nie jest w pełni odpowiedzialny za to kim jest, na kogo wyrósł, a więc całkowicie winny swoich czynów. To tak, jakby posądzać lisa o nikczemność, gdyż wykradł nam kurę. A kim innym miałby być lis, jak nie lisem?
Czy młodego chłopaka, którego wysłano na front, by zabijał innych żołnierzy, nazwiemy mordercą? A jeśli dostał rozkaz rozstrzelania cywilów? Miał wybór, oczywiście. Zabić ich, lub udać się przed sąd polowy. To dopiero skur.wiel bez serca. Wykonał tak podły rozkaz, byle tylko przeżyć wojenkę i wrócić do ukochanej, rodziców, a może żony i dziecka.

Fridleif

tak, rozumiem.

Fridleif

pisalam to 5 lat temu ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones