ostatni film W sieci jest naprawdę bardzo dobrym obrazem uznanego koreańskiego reżysera. Świetnie się ogląda, historia mądrze, przemyślanie opowiedziana. Końcowa scena przypomina scenę z Piety, a cały film tematyką przypomina wcześniejszego Strażnika wybrzeża. Tyle skojarzeń mi się nasunęło podczas projekcji. Szkoda, że nigdzie nie ma dostępnych poprzednich filmów Stop i Jeden na jednego, bo z miłą chęcią by je również obejrzał. W tym roku zapowiadana jest premiera kolejnej produkcji Kim Ki-duka Human Time. Po obejrzeniu W sicie, widać, że reżyser jest w formie i realizuje kawał dobrego współczesnego kina.
W ten sposób robi kuku biednemu Koreańczykowi, bo mu zaniża średnią filmu, a tu głosów całe 671.
Taka pozytywna recenzja i tylko 4 na 10? Pewnie znowu debil psujący rankingi oceniając od 1 do 5 albo coś w ten deseń? :/