Tradycyjnie zrecenzuję to pokrótce od myślników:
- fabuła/sytuacja z przygasającym Słońcem oczywiście nieadekwatna do realiów (naszej karłowatej gwieździe paliwo wodorowe zacznie się kończyć za mniej więcej 5mld lat)
- kwestia dostarczenia ładunku termonuklearnego i przede wszystkim jego wpływu na zachowanie się gwiazdy oczywiście kompletnie bzdurna, ale w realiach sci-fi można to darować scenarzyście,
- gra aktorska na naprawdę dobrym poziomie, dotyczy to praktycznie całej obsady,
- b.dobre efekty specjalne
- "interesująco duszny" klimat klaustrofobii i otaczającej bohaterów potęgi bezwględnej przestrzeni kosmicznej
- typowa dla natury ludzkiej walka o przetrwanie wszelkimi dostępnymi sposobami, dobrze przedstawione i ciekawie ewoluujące podłoże psychologiczne misji