PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30391}

Walentynki

Valentine
5,5 11 741
ocen
5,5 10 1 11741
Walentynki
powrót do forum filmu Walentynki

Oto zdanie miłośnika horroru: ten film to straszna szmira. Klasyczny, oklepany schemat slasherów, ale okropnie marne wykonanie. Filmowi brak klimatu, polotu i w ogóle. Nieudolna muzyka Davisa wydaje się w niektórych momentach być stylizowana na „Piątek 13.” – wstyd, że kompozytorowi nie chciało się myśleć nad czymś własnym, a wykorzystuje stare motywy z horrorów (nie tylko z „Piątku 13.” – podobna muzyka pojawiała się we wielu wcześniejszych horrorach). Absolutnie zero strachu, morderca bez charyzmy – zabijał jakby od niechcenia, bez efekciarstwa. I tu jest problem – taki na przykład Jason zabijał efekciarsko (może bez żadnego stylu, jak na przykład Freddy Krueger, ale masowo i efekciarsko) i to się podobało, później zaczęto powielać taki schemat i zaczęło się to robić nudne, ale żeby całkowicie rezygnować z efektownych śmierci? Nie, to nie przystoi.
Jakieś plusy? Dla mnie tylko jeden – piękna Denise Richards, poza tym nie dostrzegam innych plusów. (UWAGA, MOŻLIWY SPOJLER!) Po tym jak grana przez nią bohaterka ginie, mogłem spokojnie wyłączyć telewizor, bo nie chciało mi się tego do końca oglądać tego żałosnego filmu, a poza tym i tak wiadomo było, kto zabijał. (KONIEC SPOJLERA) Mimo wszystko wytrzymałem, bo lubię kończyć, co zacząłem.
Podsumowując: klasyczny współczesny kiczowaty, tandetny film stworzony dla nastolatków, żeby mogli pójść do kina na coś, na czym mogliby się całować i dobierać do siebie. Strata czasu, a jeżeli kupuje się DVD, to i pieniędzy. Odradzam, nawet jeżeli film ma służyć tylko dla zabicia czasu.

ocenił(a) film na 6
Pottero

Czepiasz się. Ja tam specjalnych podobieństw muzyki Dona Davisa z muzyką Manfrediniego z ''Piątku'' nie dostrzegam. Może jakieś nieliczne motywy brzmią podobnie, ale co się dziwić - to muzyka z horroru i to muzyka z horroru więc coś się tam może kojarzyć. Akurat muzyka to jedna z mocniejszych stron tego slashera. Motyw przewodni ''Valentine'' mi osobiście nieco przypomina może odrobinkę motyw 'Nightmare on Elm Street'' Charlesa Bertnsteina. Sorry, że odkopuje temat z 2005, ale przypomniałem sobie ostatnio '' Walentynki'' i postanowiłem wziąć je nieco w obronę :)

ocenił(a) film na 3
Pottero

Też uważam, że ten horror jest nijaki. Nic nadzwyczajnego w nim nie ma. Sporo jest podobnych horrorów tego typu, ten wydaje mi się jednym z tych gorszych :/ Oglądając nie zauważyłem niczego nowego czego jeszcze nie widziałem :/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones