Najbardziej w filmie przeszkadza mi Theo James i jego czarny charakter... Całkowicie nie było pomysłu na tą postać. W jakim momencie można odczuć że on jest anglikiem ? Reszta w sumie mi się podobała ale to i tak więcej sobie obiecuje po tym reżyserze.
Ogólnie jego postać rzeczywiście była najsłabszym ogniwem, ale z tym anglikiem to nieźle. Nie sprawdzić i założyć taki temat. Widocznie mamy błędnie utrwalony obraz Anglika w głowach. Równie dobrze mógł się urodzić w Kalifornii, a wtedy Twoje spostrzeżenie byloby ma miejscu ? Mnie też film pozytywnie zaskoczył.