Film wizjonerski, ale powstał na podstawie gościa, który wiele słyszał. Nie wiedział może, w którym kościele dzwoni, ale że dzwoni wiedział, a to już coś, bo wielu do dziś nie słyszy, iż w ogóle dzwoni. Tak samo wizjonerski film, jak ostatnia rozmowa z "Trzech dni Kondora".

Niestety ostatni film Peckinpaha. Bardzo dobra gra Hauera oraz Hurta. Dobra fabuła jednak najsłabszy film Peckinpaha. Film Ogólnie DOBRY:

7/10

Serdecznie Pozdrawiam

Obroża, W mgnieniu oka, Krew bohaterów (moim zdaniem jeden z lepszych filmów sportowych
science-fiction), Amelia Earhart: Ostatni lot (też nie był zły), chociaż rola drugoplanowa), Ślepa
furia, Autostopowicz, Łowca androidów, Nocny jastrząb.
Wymieniłem tylko te filmy, które wyłowiłem z pamięci. W Wielu grał role...

Choć mówi się, że prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, to jednak o reżyserach zasłyszałem gdzieś kiedys takie ładne hasło mówiące, iż dobrego reżysera poznaje się po tym, że obok dzieł świetnych ma na swoim koncie przynajmniej jedno nieudane. Peckinpah ma ponoć takie dwa (na czternaście). Ponoć, bo...

Dobrze zrobiony, z dreszczykiem i świetną rolą Hurt'a. Ale zaznaczam - nie czytałem książki, wiec rozumiem narzekania.

Bo na megavideo szukałem i nie ma (jedyne strony gdzie było, wymagają płatnego SMS !!!), a na RS już dawno nie ma tego filmu :(

Pomimo krytycznych ocen na forum, do których w pewnym stopniu się przyłączam, polecam Weekend Ostermana. Rutger jak zawsze jest świetny, a w filmie można znaleźć parę oryginalnych scen np. scenę imrowizowanej "prognozy pogody" :)(kto widział ten wie o co chodzi).
Film może nie jest najwyższych lotów, ale i tak stoi...

grrr, kto mi powie? :(

Typowy dla Peckinpaha film akcji z wolno rozwijającą się intrygą i morderczym zakończeniem. Udana ekranizacja powieści Ludlama.

Co o tym filmie można powiedzieć oprócz tego że jest ostatnim legendarnego Sama Peckinpaha? Niewiele. Jest to filmidło jakich nakręcono setki w latach 80 i które obecnie sprawia wrażenie przestarzałego i robionego przyciężką ręką. Szkoda że Sam w takim stylu pożegnał się z X muzą. 3/10.

Mimo świetnej obsady film został położony nie tylko w stosunku do powieści, ale i artystycznie.
Można powiedzieć że Peckinpah kończy się na Konwoju, bo ten film to nieporozumienie. Szkoda,
bo mając Burta Lancastera, Rutgera Hauera, Johna Hurta i Dennisa Hoppera powinno się zrobić
conajmniej poprawny film. Ogólnie...

Nie chce mi się powtarzać tytułu, ale taka prawda. Chylę czoło przed Ludlumem

Mimo iz film w reżyserii "niezawodnego" Peckinpaha to jednak film raczej przeciętny. Najsłabszy film mistrza Peckinpaha. Zdecydowanie.

mam uczulenie na Hauera, bo właściwie to jeszcze nigdy niewidziałam z nim naprawdę dobrego filmu. tak jest i w tym przypadku, o przeprzaszam był jeden wyjątek " łowca androidów" ale tam miał małą rólkę.

Syf.
Pozwólcie że nie będę komentował tego czegoś.
Gdyby nie Hauer film dostałby ode mnie 1/10.
2/10

powinien miec srednią 7-8/10! - zenada! jest za trudny dla tych z mielonką miedzy uszami.

super film! 10/10! - NIE SUGERUJCIE SIE OPINIAMI GIMBUSÓW tylko sami zobaczcie!