Film wizjonerski, ale powstał na podstawie gościa, który wiele słyszał. Nie wiedział może, w którym kościele dzwoni, ale że dzwoni wiedział, a to już coś, bo wielu do dziś nie słyszy, iż w ogóle dzwoni. Tak samo wizjonerski film, jak ostatnia rozmowa z "Trzech dni Kondora".