PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=124098}
7,6 218 642
oceny
7,6 10 1 218642
7,9 40
ocen krytyków
Wesele
powrót do forum filmu Wesele

Ohyda!

ocenił(a) film na 3

Ten film jest obrzydliwy i wulgarny. Nie wiem dlaczego zdobył tyle pozytywnych komentarzy. To jakaś chora wizja wiejskiego wesela i całego tam zgromadzonego towarzystwa. To obrzydliwe przerysowanie. Ale jaki był cel tego przerysowania? Ani w tym dowcipu, ani artyzmu, ani mądrości. Zostaje tylko niesmak.

ocenił(a) film na 3
mszywiol

Przeoczyłam watek szantażu rodziców. Ale ona nie potrafiła się postawic, ciekawe czy by ją wyrzucili, wątpię, żeby wyrzucic córkę w ciąży trzeba byc mega ..... Mogła i powinna szukac kontaktu z prawdziwym ojcem zamiast wciągac w bagno kolejnego kolesia, któremu przede wszystkim powinna powiedziec prawdę. Jest wiec tchórzem - nie potrafi sprzeciwic się woli rodziców, nie potrafi powiedziec prawdy swojemu narzeczonemu, myślę, że go zwodzi, skoro ona myśli, że narzeczony nie wie, że dziecko nie jest jego to chyba dosyc szybko musiała pójśc z nim do łóżka, czyli sama kalkuluje a nie tylko jej rodzice :)). No i ta białą sukienka i przysięga małżeńska. Jeżeli człowiek po coś przysięga to po to, żeby czegoś dochowac. Ona dochowała przysięgi przez 5 godzin. Człowiek myślący, jeśli wie, że nie da rady to nie przysięga. Jako bohaterka jej postac nie trzyma się kupy, jest głupia, naiwna, obłudna, cwana, tchórzliwa, niezdecydowana, chwiejna. Jej postac jest zlepkiem czegoś najgorszego co młoda panna i dojrzałą kobieta może sobą reprezentowac. Sama nie kocha narzeczonego a jest oburzona, że on żeni się za samochód. Oczekuje miłości a sama co daje w zamian? Zdecydowanie nie budzi mojego współczucia. Ale może coś przeoczyłam.
Dziecko zawsze mogła oddac do adopcji lub do okna życia, nie wiem dlaczego piszesz tylko o aborcji.

ocenił(a) film na 10
fofa

Sprobuje zatem wyjasnic prosciej: ona nie chciala pozbywac sie tego dziecka. Poza tym rodzicom chodzilo o opinie sasiadow gdyby widzieli dziewczyne w zaawanswowanej ciazy wyszloby na jaw ze ma bekarta. A oddanie do adopcji jeszcze wieksze gadanie by wywolalo. Oczywiscie "mogla", rodzice "mogli" ale ten film jest o rodzicach ktorzy NIE CHCIELI byc normalni, bo zalezalo im na opini ludzi ze wsi. Gdyby tego elementu nie bylo caly film nie mialby sensu.

Przerazasz mnie, uwazasz ze zlamanie przysiegi malzenskiej jest z pukntu widzenia "dobrego chrzescijanina" moralnie lepsze niz opuszczenie wlasnego dziecka? Chyba masz bledna opinie na temat chrzescijanstwa.

Nie tlumacze wszystkich zachowan bohaterki, masz racje co do tego ze oklamala narzeczonego. I wcale nie jest postacia sturpocentowo pozytywna lecz akurat jej postepowanie ma wyzsze motywy niz reszty bohaterow. I ona akurat zdaje sobie sprawe ze postepuje zle, co wywoluje wspolczucie.

Ale mimo wszytsko jestes bardzo naiwna bo rodzice wyrzucja corki z domu za nieslubne dzieci, moze i trzeba byc "mega" ale to sie dzieje.

Naprawde radze obejrzyj ten film za 5-10 lat, odbierzesz go inaczej. Nie oburzaj sie ze Ci ublizam ale zrozum ze do zrozumienia pewnych rzeczy trzeba dorosnac. Wybacz ale nie bede wiecej odpisywac, Twoje odpowiedzi mnie frustruja. Wydaje mi sie ze wyjasnilam najprosciej jak mozna powody mojego wspolczucia dla bohaterki, jesli wciaz tego nie widzisz to raczej juz nie zobaczysz. "Są rzeczy, które albo rozumie się w lot, nawet bez słów, albo nigdy się ich nie zrozumie" (Sapkowski)

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 3
mszywiol

Zadziwia mnie, że całą winę za zaistniałą sytuację zwalasz na rodziców i sąsiadów. Ta dziewczyna nie miała 14 lat, była dorosła i powinna ponosic odpowiedzialnośc za swoje czyny. Może najłatwiej jest zrzucac winę na nieudolnych, zacofanych rodziców?
Dziewczyny, które ja znam i pozachodziły w ciąże, same wyprowadziły się z domu :)) I żadna z nich nie kupczyła ciałem.

O chrześcijaństwie nigdzie nie pisałam. Pisałam o przysiędze, zobowiązaniu w sensie czysto etycznym. I powtórzę, jeśli komuś coś przysięgasz, do czego Boga nie potrzebujesz, to dotrzymujesz słowa, zwykła etyka, której poczucia panna młoda było pozbawiona.

Wyższe motywy? Chcesz powiedziec, że człowiek, który kradnie i wie, że robi zle jest lepszy od tego, który kradnie i nie wie, że robi zle? Skoro wiedziała, że robi zle, tym bardziej nie powinna tego robic. To nazywasz wyższym motywem i to właśnie budzi Twoje współczucie?

Budziłaby mój podziw gdyby odrzuciła wstrętną propozycję rodziców i jeśli by ją wyrzucili pojechałaby do domu samotnej matki i tam urodziła. Wtedy przerwałaby ciąg okropnych kłamstw, w które się uwikłała.

Proponuję Ci również obejrzenie filmu za 5-10 lat :)) Może zrozumiesz wtedy, że człowiek dojrzały to taki, który bierze odpowiedzialnośc za swoje czyny a nie obwinia innych dookoła, za to co mu się przydarza. Może niedługo napiszesz, że zaszła w ciążę, bo miała nienormalnych rodziców?

Przykro mi, że moje wypowiedzi Cię frustrują, nie jest to moim celem. Nie oburzam się, że mi ubliżasz, jak to sama nazywasz, jedni pyskują inni ubliżają, różni są ludzie ;)

ocenił(a) film na 10
fofa

Walczylam z soba 2 minuty ale nie dam rady, musze odpisac.

Zrozum wreszcie fofa ze ja tej bohaterki nie tlumacze ani nie zrzucam na nikogo odpowiedzialnosci. Ja jej WSPOLCZUJE. A zaczelam te dyskusje bo nie zgadzalam sie z Twoja analiza jej postaci. Sama sie przyznalas ze kluczowego motywu szantazu nie zauwazylas wiec MIALAM RACJE piszac w pierwszym poscie ze sie mylilas.

Ale wracajac do rozwazan etycznych: czy czlowiek kradnacy chleb aby nakarmic swoje dzieci, mimo ze ma poczucie zlego uczynku nie zasluguje na wspolczucie? Nigdzie nie pisalam ze jest LEPSZYM czlowiekiem. Albo kobieta zostajaca prostytutka zeby kupic leki dla chorego dziecka ...? Nie wspolczulabys jej? A przeciez kupczy cialem! A ojciec kradnacy chleb lamie prawo ... To nazywam wyzszym motywem. Czy ty w ogole wiesz co to znaczy "motyw"? To nie jest "swiadomosc" tylko "przyczyna" postepku. To taka dygresja bo z twojej odpowiedzi wynika ze mylisz te dwa znaczenia.

Poza tym nie odpowiedzialas a mnie to jednak ciekawi. Czyli nie z chrzescijanskiego ale z Twojego, czysto etycznego punktu widzenia, uwazasz ze porzucenie wlasnego dziecka jest w porzadku?

Co do Twojego podziwu ... zdajesz sobie sprawe jak jest sytucja samotnych matek w Polsce? Kobiet ktore skonczyly rok-dwa studiow, bez zawodu, bez pieniedzy ...? Urodzilaby i co dalej? Pociela sie na kawalki i dala dziecku do jedzenia? Moze taka dziewczyna po prostu balaby sie zaryzykowac? Z czysto etycznego punktu widzenia byloby to na pewno lepsze niz jej decyzja wywolana slaboscia, kretactwem czy cokolwiek chcesz jej zarzucac. Ponownie napisze z naciskiem JA JEJ NIE TLUMACZE. Generalnie uwazam ze ludzie ktorzy nie maja srodkow na wychowanie potencjalnego dziecka nie powinny decydowac sie na seks. Ale jesli to dziecko juz sie pojawi, to odpowiedzialnoscia za swoje czyny jest zapewnienie mu jak najlepszego zycia. TO JEST ODPOWIEDZIALNOSC. Oczywiscie rowniez wydaje mi sie ze postapilabtym inaczej niz bohaterka ale wiem ze gdybym nie widziala przed soba drogi "etycznej" to zrobilabym wszystko zeby moje dziecko bylo bezpieczne. Wiec zeby bylo jasne, uwazam ze kobieta bedace w identycznej sytuacji jak bohaterka popelnilaby blad decydujac sie na slub. Ale bym ja ROZUMIALA i jej WSPOLCZULA.

Tak w ogole to zarzucasz mi argumenty ktorych nie przedstawilam, prosze zanim odpowiesz na ten post pomysl troche wiecej niz przy poprzednim. Poza tym mam 28 lat nie sadze ze w wieku 38 bede na ten film patrzec w sposob taki jaki ty, bo mialam takie poglady w wieku 18. Jesli pomylilam sie co do Twojego wieku przepraszam, kazdy sadzi wedlug siebie, niestety jestesmy skazani na subiektywizm.

Frustracja mi przeszla, zapowiada sie ciekawa dyskusja.

mszywiol

Empatia- ma się ją lub nie ,to cecha osobnicza kazdego człowieka :D

Ty zdajesz się ja mieć,starasz się zrozumiec kazdego człowieka,dociec co powoduje ,że człowiek robi źle.

fofa tego nie ma,niestety. fofa mierzy ludzi swoja miarką-koniec nosa fofy to wyznacznik dobra i zła.


Ja wychodze z tego samego załozenia co Ty. Ludzie podejmuja takie a nie inne decyzje bo z czegoś to wynika.
Nie oceniam bo nie znam sytuacji innego człowieka tak dogłebnie żeby napisać o nim "złodziej, dziwka" itd.

Cóż,zycie temperuje takich 'cenzorów' ,przytemperuje tez naszą fof-ę

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
AlbertaTM

Tak swoja droga - dziekuje za mile slowo. Troche po czasie ale mnie fofa zdenerwowala i unikalam tego forum.

Jednak trudno mi uwierzyc, ze jestes obcokrajowcem i polski jest dla Ciebie jezykiem obcym. Brawo za zdolnosci jezykowe.

mszywiol

To paca,ciężka praca i hobby. Uczę się języka polskiego od 20 lat. W ubiegłym roku zdałem pomyślnie egzamin i jestem tłumaczem przysięgłym (wiem ,wiem, chwale się za bardzo)

Pisanie na forach i czytanie wypowiedzi tu umieszczanych to również forma nauki-język żywy, język pisany młodzieżowy, przekleństwa i wyzwiska, humor sytuacyjny, uszczypliwe odpowiedzi, slang.....to forum to skarbnica wiedzy, w żadnym słowniku nie znajdę takich perełek.

Mam żonę Polkę (dumny jak paw teraz to piszę), w domu rozmawiamy w języku polskim także.

Kilka osób tu,na forum, napisało mi,że język doskonały....i o to chodziło.

Pozdrawiam.


ocenił(a) film na 10
AlbertaTM

To jeszcze zapytam - czy jezyk polski jest rzeczywiscie az tak trudny jak sie wszedzie Polacy chwala? Skoro jestes tlumaczem przysieglym to pewnie znasz wiecej niz jeden jezyk obcy i mozesz porownac. Bo ja sama nie wiem, moze wymowa jest trudna ale na przyklad w rosyjskim rowniez wystepuje zarowno koniugacja jak i deklinacja podobna do naszej, juz nawet nie mowiac ze pochodza z laciny. Obcokrajowcy zwykle narzekaja na koncowki wyrazow ktore tak bardzo zmieniaja sie w zaleznosci od kontekstu ... Nie widzie nic specjalnie trudnego w jezyku polskim poza tym. To znaczy, nie zrozum mnie zle, nie umniejszam Twojego sukcesu, zeby znac jezyk az tak dobrze zeby postronni sie nie zorientowali to wielki sukces niezalezenie od jezyka. Ale czy polski naprawde jest tak niebotycznie trudny ...? Nie wiem...

Rowniez pozdrawiam

dr1nk

Ja myślę, że Smarzowski podjął się krytyki "ogółu społeczeństwa", tym bardziej, że to wolna interpretacja.

fofa

Ja jestem obcokrajowcem,film właśnie obejrzałem i uwierz mi,nigdy,ale to nigdy nie sugeruję się satyrycznymi filmami gdy wybieram się do jakiegoś kraju ;-)
Twoje obawy sa zupełnie absurdalne.
Pytasz dlaczego film zbiera takie dobre oceny? Bo jest swietny:-)

Śmiać się z siebie to sztuka dana tylko najinteligentniejszym :-)

ocenił(a) film na 8
AlbertaTM

Otóż to. Choć wydaje mi się, że jako ktoś piszący po polsku lepiej niż niejeden mój rodak jesteś całkiem zasymilowany i czujesz jakąś więź z tym krajem. I dlatego chciałbym zwrócić uwagę, że część prawicowców czy ogólnie ludzi mocno obnoszącymi się ze swoim poglądem na tego typu filmy, że "psujo nam reputacje w świecie" albo "to antypolski gniot" strasznie przejmuje się zdaniem innych w Europie. Ludzie, ale tak serio- to nie ma znaczenia! Jeden może nas kojarzyć z Wojtyłą, drugi z "polskimi obozami". I co nam do tego? Nic! Jak jest głupi to będzie stereotypowo traktował każdego z osobna. A jak ma trochę oleju w głowię, to do każdego Polaka podejdzie z osobna. Wy przecież też, jak znacie osobiście jakiegoś obcokrajowca, to nie oceniacie jego zachowania przez pryzmat każdego członka jego narodu, prawda? Dlaczego w drugą stronę to nie miałoby działać?

Konrad992

Zgadza się :-). Najpierw zauroczyła mnie jedna taka.....Polka. Ożeniłem się z nią i jej dzieciakami. W Polsce bywam,Polski "uczę się" od lat- języka,historii,zwyczajów i obyczajów. Może nie wiem wszystkiego, ale wiem , że ten film to karykaturalnie przerysowane środowisko.

Choć ...ziarenko prawdy tkwi w każdej karykaturze.

Cieszy mnie bardzo ,że są ludzie,Polacy,którzy potrafią się uśmiać na tym filmie i nie dorabiać historii i sensacji tam,gdzie ich nie ma.

ocenił(a) film na 9
fofa

Och, fofa, nie obraź się, ale jak czytam twoje wypowiedzi, to dochodzę do wniosku, że jesteś strasznie uroczo naiwna. To chyba niekoniecznie jest film dla ciebie :) Swoją drogą, zgadzam się ze wszystkim co napisał amfre.

ocenił(a) film na 3
Bernierdh

Dzięki za komplement - uroczo naiwna brzmi bardzo ładnie :)). Zgadzam się z Tobą w 100 % -ten film nie jest dla mnie, ale cieszę się, że obejrzałam to "arcydzieło" w TVP Kultura a nie w kinie, miałam bliżej do toalety :))))
Szkoda, że zgadzasz się z tym co napisał Amfire. Myślę, że człowiek zasługuje na wiaderko zródlanej wody do przebudzenia a nie .......:)
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 3
fofa

Myślę, że problem polega na tym, że Polacy siebie nie lubią. Nie lubią Polski, nie lubią polskości. To co polskie, źle się kojarzy. Nie wiem skąd to się wzięło. Ale tak teraz jest. "Polska to nienormalność" obowiązującym hasłem. "Wesele" to jeszcze nic. "Dom zły" - to jest dopiero odjazd.

ocenił(a) film na 3
dejker

Nie wiem jak Polacy, ale ja całkiem siebie lubię :))
Jeśli założymy, że Wesele przedstawia polskosc to ja się nie dziwię, że to się zle może kojarzyc. A tutaj częśc ludzi tak uważa. Myślę, że większa częśc tych co logicznie myślą nie zawraca sobie głowy tym filmem - owocem chorej i hołdującej wulgarności wyobrazni reżysera. "Dom zły" - dziękuję nie zaryzykuję. Niesmak Wesela wystarczy mi jeszcze na długo :)) A co do polskości to myślę, że Polacy nie wiedzą co to jest, są podawani tak różnym wpływom, modom, że się trochę zagubili. I pewnie każdy ma trochę swoją definicję. Ja oczywiście jak ktoś zauważył uważam HONOR za najważniejszy składnik polskości i powód do dumy, niektórzy mają inne zdanie.
Dzieki za wparcie :))

ocenił(a) film na 10
fofa

Przy okazji fofa - niesmak i obrzydzenia do wydarzeń w filmie to raczej nie powód żeby takie obrazy od razu dyskredytować. Oczywiście niesmaczne obrazy powinny mieć jakiś cel i układać się w sensowną całość. Przykładowo szokujące "Nieodwracalne" - film bardzo dobry, ciekawie zrealizowany ze słynną kilkuminutową sceną gwałtu analnego. Obrzydliwa scena, więc film u Ciebie z góry skreślony? ;-)

ocenił(a) film na 3
amfre

Tak, są granice, przy "Nieodwracalnych" przy scenie o której mówisz zrobiło mi się mdło i stwierdziłam, że nie dam rady. Natomiast nie wypowiem się w krytyczny sposób o tym filmie, bo go nie widziałam do końca i przede wszystkim nie znam tych mrocznych rewirów, które pokazywał, słyszałam, że istnieją. Ci innego polskie, wiejskie klimaty, które znam.
Zresztą w tym francuskim filmie występowały postacie pozytywne, więc nie było tego efektu rynsztoku, z tego co czytałam.
Skreślony to złe słowo. Nie na moje nerwy i wrażliwośc. Może scena gwałtu była uzasadniona, nie wiem. Uważam, że pokazywanie bestialstwa nie przyczynia się do jego eliminacji, niestety.

ocenił(a) film na 8
dejker

Bo nas Polaków należy traktować jak rodzinę w pewnym sensie. Jak nam się nie podoba coś w zachowaniu wujka, ciotki, matki, ojca, brata itp. to nie wyrzekamy się ich i idziemy do innej rodziny, tylko mówimy mu o tym i staramy się to naprawić.Tymczasem własnie łatwiej jest komuś się wyrzec rodziny, niż starać się błędy wspólnie naprawić.

ocenił(a) film na 9
fofa

ciekawy wątek przeczytałem w całości i widzę doskonałą analogię do życia codziennego. fofa to taki mały człowiek - strateg, który obraża się gdy się przedstawia jego NARÓD w złym świetle, kiedy pokazuje się POLAKA nieprawdziwego. bo POLAK to patriota, człowiek honoru, mecenas kultury. bo POLAKIEM jest tylko ten, kto chodzi do kościołka, żyje wg. dekalogu, uczestniczy w miesięcznicach, nie pluje na godło i wierzy w zamach, nie stoi tam gdzie stało ZOMO. i nie można POLAKA przedstawić w innym świetle, zakłamanego obrazu nie wolno ukazywać, bo wszyscy inni niż ja są NIEPRAWDZIWI, i choćby miliony mówiło - patrz, to dobre, to o nas, tacy też jesteśmy, tacy ludzie żyją, tak egzystują nie uwierzy. to ja mam rację, to ja jestem prawdziwy, jedyny, słuszny, musicie myśleć i uważać tak jak ja, kto nie jest ze mną jest przeciwko POLSCE.

ocenił(a) film na 3
wdsieniemiesci

ciekawy wątek przeczytałem w całości i widzę doskonałą analogię do życia codziennego. wdsieniemiesci to taki mały człowiek - strateg, który obraża się gdy się przedstawia jego NARÓD w dobrym świetle, kiedy pokazuje się POLAKA prawdziwego. bo POLAK to szuja, złodziej, cham. bo POLAKIEM jest tylko ten, kto sra w swoje gniazdo, nie żyje wg. dekalogu, nie uczestniczy w niczym, pluje na godło i wierzy w putina, nie stoi tam gdzie moher. i nie można POLAKA przedstawić w normalnym świetle, normalnego obrazu nie wolno ukazywać, bo wszyscy inni niż ja są NIEPRAWDZIWI, i choćby miliony mówiło - patrz, to dobre, to o nas, normalni jesteśmy, tacy ludzie żyją, tak egzystują nie uwierzy. to ja mam rację, to ja jestem prawdziwy, jedyny, słuszny, musicie myśleć i uważać tak jak ja, kto nie jest ze mną jest przeciwko EUROPIE.

ocenił(a) film na 9
dejker

dejker, otóż nie. nie obrażam się i nie wciskam nikomu swojego poglądu jako jedyny słuszny. każdy może mieć swoje zdanie, ale wkurza mnie takie przeciąganie na swoją stronę. fofa nie może się pogodzić, że film się ludziom spodobał i na wszystkie argumenty zwolenników oponuje swoim zrozumieniem ,swoim podejściem, swoim zdaniem. świat nie kończy się tylko na czubku własnego nosa. czasem trzeba wyjść poza swoje hermetyczne środowisko.

ocenił(a) film na 3
wdsieniemiesci

A ty nie możesz sie pogodzić, że komuś się ten film nie podobał i że potrafi uzasadnić dlaczego.

ocenił(a) film na 3
wdsieniemiesci

Właśnie wyszłam poza swoje hermetyczne środowisko i zaczęłam dyskusję. Masz rację, nie mogę pogodzic się z faktem, że tak obleśny, wulgarny i przerysowany film mógł spodobał się ludziom. Dlatego chciałam, aby mi napisali co ich tak urzekło.
Okazuje się, że publicznośc świetnie się odnalazła w przedstawionym warcholstwie, zobaczyła swoje lustrzane odbicie i podjęła decyzję, że od jutra się zmieni :))) Ale w sumie po co skoro jest tak śmiesznie ?? :)))

ocenił(a) film na 3
wdsieniemiesci

Nie mieszaj w to narodu :)) Reżyser ograniczył swą monstrualną wizję do społeczności wiejskiej, którą znam i w której takiego upodlenia nie doświadczyłam. A ślepa i głucha nie jestem :)) I bardziej wierzę swoim oczom niż wizjom reżyserów :)) Ale Ty może wierzysz bardziej w to co pokazują inni niż w to co sam widzisz??? :))))) A może znasz tylko takich Polaków - co chlają do upadłego, mordują, kradną, i za kasę zrobią wszystko???? Współczuję Ci, jeśli masz właśnie takie doświadczenia. Ja mam inne i dlatego ten film obraża mnie, moją mamę, mojego tatę, moją babcię, dziadka i wujka i tych mieszkańców wsi, których znam osobiście.
Co do ZOMO, to jestem dumna że moi rodzice nie pałowali i po stronie ZOMO nie byli. Nie wiem jak się czują ci co pałowali, podobno niezle za to im do dzisiaj płacą. Może nawet nie żałują, brzuchy mają pełne. Jak widzisz pełno w Polsce ciemnych ludzi, dlatego daleka jestem od gloryfikowania całego narodu, duża częśc się skompromitowała ale żaden reżyser tego brudu nie chce pokazac. Ale w sumie nie rozumiem dlaczego wspominasz o ZOMO, czy przegapiłam jakiś wątek w Weselu z ZOMO-wcami?
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 9
fofa

Wiesz, wydaje mi się, że to, że w filmie pojawia się wyłącznie społeczność wiejska, nie znaczy, że reżyser mówił wyłącznie o niej. Myślę, że miał na myśli wszystkich Polaków (a raczej większość). Przecież w miastach nie mieszkają nieraz wcale lepsi ludzie, niż ci pokazani w Weselu. Ale to tylko moje zdanie. Może się mylę i nadinterpretuję :)

ocenił(a) film na 3
wdsieniemiesci

Człowiek który nie żyje według dekalogu to człowiek który łamie takie zasady współżycia społecznego jak NIE KRADNIJ I NIE ZABIJAJ. Dekalog nie jet taki zły jak myślisz i jeśli komuś udaje się życ według dekalogu to należy mu się wielki szacun.
Niewielu się udaję ale wielu się stara :))
To tak na marginesie.

fofa

....Nie będziesz mówił fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu.

Takaś pewna ,że nazywając inna kobiete dziwką nie łamiesz przykazań?

Oj nie ładnie,nie ładnie.

ocenił(a) film na 8
wdsieniemiesci

Akurat ludzie przedstawieni w "Weselu" chętniej zagłosowaliby na Ruch Palikota. Ot taki Penkalski, poseł RP (teraz TR) był skazany za pobicie kogoś bejsbolem na weselu właśnie. Dlatego nie utożsamiałbym jakoś bohaterów, ani obrońców polskości tu na forum z konkretną opcją polityczną.

ocenił(a) film na 9
fofa

Wiesz, są filmy które delikatnie (niczym źródlana woda :)) mówią ludziom o nich samych, a są takie filmy jak Wesele, które robi to wprost, wylewając to wiadro pomyj. I takie, i takie są dobre. Ale wydaje mi się, że taka terapia szokowa, takie wylanie wiadra pomyj na widza, jest bardziej efektywne, o wiele bardziej się sprawdza, nie tylko w kinie, ale i w rzeczywistości. I mi taki styl się podoba. Nie każdemu musi :)

ocenił(a) film na 3
Bernierdh

No właśnie, nie każdemu musi, ale okazuje się, że pomyje jednak prawie wszystkim odpowiadają. I to jest moja uwaga do tego filmu. Należę do nielicznych, których film nie śmieszył i wydał się wulgarny. Gdyby było pół na pół to nie budziłoby to mojego zdziwienia. A szczególnie kobiety, które pieją z zachwytu nad tą terapią rynsztokową budzą moje zdziwienie.

ocenił(a) film na 3
fofa

Tak się zastanawiam nad tym filmem (i nad "Domem złym" i nad paroma innymi też) i myślę sobie, że polscy filmowcy idą po prostu na skróty. Coś im sie w Polsce nie podoba. I ja to rozumiem. Mnie też wiele rzeczy sie nie podoba. Ale zamiast jakiejś próby przyjrzenia się temu co jest u nas nie tak, co w naszym społeczeństwie jest nie tak, zamiast jakiegoś realizmu, "moralnego niepokoju", to widzimy sieczkę w stylu "wszyscy jestesmy do cna popieprzeni", cała Polska jest nienormalna. Wszyscy są winni - czyli nikt nie jest winien. Bo jaki z tego może być wniosek? Im dalej uciekniemy od polskości tym lepiej? Dokąd zabierze bohaterów ten pociąg z "Wesela"? Na emigrację?
To jest taka artystyczna droga na skróty, łatwizna.
Ja czekam na ten film:
http://www.filmweb.pl/film/Uk%C5%82ad+zamkni%C4%99ty-2012-635169
http://www.youtube.com/watch?v=JVehJ9f8isI

ocenił(a) film na 3
dejker

Nie wiem czy chodzi o łatwiznę, może to po prostu brak talentu ??? A może w rzeczy samej moda - bo takich filmów jest dużo, kolejny to "Pokłosie". Może beztalencia kręcą te filmy? Mi też wiele rzeczy się w Polsce nie podoba - jazda po alkoholu na przykład, ale nigdy nie widziałam filmu, który poruszałby ten temat - tragedia tego, który zabił i rodziny zabitego i jak ich życie układa się dalej. Co ciekawsze widziałam taki film francuski i niemiecki. Wiem, że ich telewizje sponsorują takie produkcje.
Chyba masz jednak rację, łatwiej nawrzucac do wora wszelakiego gówna i zostac okrzykniętym genialnym moralizotorem, który nie moralizuje tylko pokazuje. Ale on pokazuje nieprawdę i tu jest szkopuł.
Zgadzam się z Tobą - nie da się wyciągnąc żadnych wniosków z tego filmu. Po prostu reżyser kocha łajno i za cel swojej twórczości uznał mieszanie z łajnem aktorów, widzów i przedstawianą rzeczywistośc. Zastanawiam się czy sam też uważa się za częśc tego łajna czy też stawia się wyżej ?:)) Szkoda gadac.Gdybym była aktorem, nigdy bym w takim filmie nie zagrała - to kaliber Szamanki.
Dzięki za link o filmie "Układ", nic o nim nie słyszałam, a człowiek ma ochotę na coś normalnego :)) A to, że gra Gajos to dobry znak, on się w łajnie nie tapla.

ocenił(a) film na 3
fofa

Zgadzam się. O ile jednak Wesele może być traktowane jako nie wyszukana komedia to Pokłosie jest po prostu obrzydliwe w swej wymowie.

ocenił(a) film na 9
dejker

@fofa, dejker: skoro tylu ludzi, wyciągnęło z tego filmu mądrość, to skąd pewność, że jej tam nie ma? Fofa, czemu zakładasz, że to wszyscy inni się mylą, a nie ty? Skąd ta pewność?
@dejker, przeczytaj moją wypowiedź skierowaną to fofy, tą niżej, zaczynającą się od słów "a dlaczego dziwi cię..." :)

ocenił(a) film na 3
Bernierdh

Milionom ten film sie podobał ale czy wyciągnęli z niego jakąś mądrość? Jaką? Ten film się podobał, moim zdaniem, trochę na zasadzie na jakiej podoba się skecz kabaretowy, groteska. Zgadzam się z Fofa: ten film nie pokazuje prawdy - i tu jest problem.

ocenił(a) film na 9
dejker

Ale dlaczego zabawna groteska nie może pokazywać prawdy? Pokazuje - tylko odpowiednio przerysowaną.

ocenił(a) film na 3
Bernierdh

Nie przekonamy się nawzajem, i nie taki jest chyba cel.
Mi po prostu nie odpowiada taki 100-minutowy ciężki skecz. Lubię komedie. Lubie nawet głupawe komedie. Niechby i wulgarne. A co tam! Ale taka komedia nie może być taka ciężka i z pretensjami, jak Wesele. Jeśli rezyser ma ambicje to niech nakręci film poważny, przedstawi PRAWDZIWY kawałek (choćby niewielki) rzeczywistości. A jak chce zrobić odjechaną i przerysowaną komedię to niech zrobi Hot Shots czy cos podobnego. Może być nawet czarna komedia (oglądając "Śmierć na pogrzebie" boki zrywałem). A to nie jest ani komedia (bo za ciężkie) ani dramat społeczny (bo za głupie, nierealistyczne, nieprawdziwe). Oglądnąć się da, ale jaka z tego mądrość?

ocenił(a) film na 9
dejker

Zgadzam się, to nie jest ani jedno, ani drugie. Zgadzam się też, że się nie przekonamy i fakt, nie ma to większego sensu. Każdy ma inny gust. Reżyser nakręcił to co chciał, coś pomiędzy absurdalną komedią i dramatem społecznym. Ja się bardzo cieszę, że to zrobił, bo film mi się bardzo podobał :)

ocenił(a) film na 3
Bernierdh

Ja nie zakładam, że się mylą. Ja się dziwię, że im się podobał. Jaką mądrośc pytam? Czy ktoś mi napisał jaką mądrośc z tego filmu wyciągnął dla siebie?? Czekam, piszcie :)))

ocenił(a) film na 9
fofa

Film pokazuje zebrane naraz wiele wad i nieprawidłowych zachowań, pokazuje co jest w nas złe, itd, itp. Jaką z tego można wyciągnąć mądrość? Każdy inną, ale przede wszystkim w filmie widzimy ludzką podłość, cwaniactwo - pokazuje jak nie powinniśmy się zachowywać, co jest złe w naszym społeczeństwie i z czym na codzień się spotykamy (a czasem nawet tego nie zauważamy). Pokazuje też, że na takim cwaniactwie i zakłamaniu możemy (i powinniśmy, choć niestety rzadko tak się dzieje) wyjść źle - tak jak główny bohater. Oczywiście z tego filmu można wyciągnąć więcej, ale to co podałem, jest najbardziej oczywiste.

ocenił(a) film na 3
Bernierdh

Czyli mądrości jakie wyciągnąłeś z filmu dla siebie to : nie cwaniakuj, nie chlej, nie kłam ?? I przez dwie godziny musiałeś patrzec na chlanie, cwaniakowanie i krętactwa żeby dojrzec do tych mądrości :)))) Taką mądrośc to po 5 minutach filmu mogłeś wyciągnąc a nie po dwóch godzinach :))) Więc po co pokazywac tę degrengoladę przez dwie godziny??
Bez sensu

ocenił(a) film na 9
fofa

Nie mówię, że to oryginalne, ani że nie wiedziałem tego wcześniej. Mówię, że ten film MA coś do powiedzenia.
W takim razie podaj mi choć jeden film, który dał ci jakąś mądrość życiową, której nie wiedziałaś wcześniej, i która byłą dla ciebie nowością. Oczywiście taki bez pijaństwa i cwaniactwa, bo takich nie lubisz. Dobre są przecież tylko te filmy, w których bohaterowie zachowują się odpowiednio. Więc podaj mi jeden taki film.
Albo jak nie chcesz to nie podawaj, i tak już dawno straciłem wiarę w sens tej dyskusji.

ocenił(a) film na 3
Bernierdh

"W lepszym świecie" to wspaniały film, piękny, wzruszający, refleksyjny. Ja nie szukam w filmach mądrości, szukam piękna lub dowcipu. Ale akurat "W lepszym świecie" ta mądrośc jest - refleksa czy podejscie współczesnego człowieka do zła, do płacenia dobrem za zło jest słuszna i do czego ta postawa może doprowadzic. Bardzo ważna kwestia. Film nie tylko jest piękny ale trzyma w napięciu i daje bardzo dużo do myślenia. Kolejny "Wszystko za życie" - czy realizowanie marzeń za wszelką cenę ma sens i jak życ, żeby nie przegapic tego, co w życiu ważne a nie koniecznie jest na drodze do naszych marzeń . Bohaterowie tych filmów nie zachowują się odpowiednio, oni sami nie wiedzą, szukają i widz szuka z nimi, jest ich towarzyszem, prawie, że dotyka ich świata, ich problemy stają się naszymi. To jest zjednoczenie dwóch światów, i dla takich chwil warto chodzic do kina.
Ja nie straciłam wiary w sens tej dyskusji :))

ocenił(a) film na 9
fofa

Nie oglądałem żadnego z tych filmów, jestem pewien, że oba są piękne, ale w takiej sytuacji ja również mógłbym powiedzieć: "potrzebowałaś dwóch godzin oglądania filmu, żeby dojrzeć do mądrości mówiącej, że na zło należy odpowiadać dobrem?". Poza tym to również nie jest nic odkrywczego - podobny morał można znaleźć w każdej lepszej bajce dla dzieci. Nie mówię, że to źle, ja bardzo lubię również takie piękne filmy, z pięknym morałem, itd. Wychowałem się na filmach Disneya (tych starych, a nie tych, które teraz od siebie wypuszczają, bo na to szkoda słów) i pozostał mi ten pociąg do baśniowości, wspaniałych szlachetnych bohaterów i pięknych zakończeń. Ale odrobinę dorosłem i teraz widzę świat trochę inaczej - nie jest czarno-biały, jest zupełnie szary i to bardzo ciemnoszary. Mogę patrzeć na piękno, mogę patrzeć na syf - i jedno, i drugie może być sztuką.
Wesele nie jest filmem idealnym (stąd moja ocena - 8), ale uważam go za bardzo dobry. Nie jest bardzo realistyczny, jest celowo przerysowany, ale to, że ty się nie spotkałaś z takim światem, nie znaczy, że on nie istnieje. Ja, jako mieszkaniec warszawskiej Pragi (i to tych gorszych okolic), a oprócz tego DDA (nie należę do żadnej wspólnoty, ale nim jestem), widzę (i widziałem) na codzień różne rzeczy i nie uważam, żeby Wesele znacząco odbiegało od rzeczywistości. Może mam skrzywione spojrzenie na świat w wyniku osobistych doświadczeń, ale mi właśnie tego typu filmy wydają się bardziej prawdziwe, niż te piękne i wzruszające.
Tracę wiarę w sens tej dyskusji, ponieważ widzę, że tak jak w przypadku dejkera, nie przekonamy się nawzajem. Każdy ma inny gust - chociaż uważam, że gdyby wszystkie filmy pokazywały świat pozytywnie, to byłoby naprawdę nudno.

ocenił(a) film na 3
Bernierdh

Potrzebowałam dwóch godzin, żeby zrozumiec, że odpowiadanie na zło dobrem nie jest zawsze najlepszym rozwiązaniem :))
Ja nie chcę żeby filmy pokazywały świat pozytywnie lub negatywnie, ja jestem za tym, żeby go pokazywały takim jakim jest, a jest dobry i zły. Nie kwestionuję Twoich doświadczeń, ja też mieszkałam na Pradze, a moja koleżanka wynajmowała pokój na Targowej gdy studiowała. I pewnie tyle nie widziałam, ala jak już napisałam pijak ma swój honor i do pierwszej ławki w kościele się nie pcha, a bohaterzy Wesela są pozbawieni całkowicie człowieczeństwa i jakichkolwiek ludzkich odruchów. Ja nie zgadzam się z tym że film uważany jest za krytykę polskiego społeczeństwa, w sytuacji gdy pokazuje tylko jego wycinek i to w dodatku wynaturzony.
Dla mnie syf nie może byc sztuką, dla Ciebie może, nie wiem jak to jest możliwe ale widocznie jest, bo jesteś tego dowodem.

ocenił(a) film na 9
fofa

Cóż, nie zgodzę się z tym, że pijak ma swój honor i nie pcha się do pierwszego miejsca w kościele. Najwyraźniej spotykaliśmy innych pijaków :)
Odrobinę przesadzasz opisując bohaterów Wesela jako całkowicie wynaturzonych. Mają w sobie ludzkie cechy. Tylko niekoniecznie te pozytywne.
Nie rozumiem dlaczego syf nie może być sztuką, ale wygląda na to, że nie zdołam cię przekonać. Dlaczego sztuką ma być tylko to, co jest ładne? Dla mnie sztuką jest wszystko co mnie w jakiś sposób porusza, zmusza do refleksji. Lubię to uczucie, gdy oglądasz film, obraz, czytasz wiersz, i widzisz, że jest dobry. Nie patrzę wtedy, czy jest ładny, czy brzydki, czy przedstawia syf, czy porządek - patrzę na odczucia, które u mnie wywołuje. Swoją treścią, nie wyglądem :)
Tak, masz rację. Może to ze mną jest coś nie tak. Tak czy siak, wątpię, żebyśmy doszli w tej kwestii do porozumienia :)

ocenił(a) film na 9
Bernierdh

Zjadłem jedno zdanie. Miało być:
Tal, masz rację. Najwyraźniej wszystko jest możliwe, ale wyraźnie różnimy się pod tym względem. Może to ze mną jest coś nie tak. Tak czy siak, wątpię, żebyśmy doszli w tej kwestii do porozumienia :)

ocenił(a) film na 9
fofa

A dlaczego dziwi cię, że taki styl może odpowiadać kobietom? Oj, oj, nieładnie. Teraz feministki oskarżą cię o seksizm. "Nam też mogą podobać się pomyje! Nie jesteśmy gorsze od mężczyzn! Chcemy wulgaryzmów niezależnie od płci!" :D Ale cóż, nic nie poradzisz, że innym się podoba. Co w tym złego? Przecież to nie świadczy ani o tobie, ani o innych źle. Każdy ma inny gust, to zupełnie normalne :)
A film jest, wydaje mi się, celowo przerysowany. Owszem, mimo, że na takich imprezach (i nie tylko) często pojawiają się te pomyje o których mówimy, (prawie) nigdy nie ma ich aż tyle. Ale to w końcu satyra. Teraz trzeba z tego groteskowego przerysowania wyciągnąć mądrość.
Wydaje mi się, że twórcy przyjrzeli się wadom społeczeństwa, pokazali je, ale podali je w taki, a nie inny sposób. Fakt, to artystyczna droga, ale przecież filmy właśnie powinny być artystyczne. Od realizmu są dokumenty. Wesele nawet nie próbowało realistyczne.
Twórcy nie szukali winnego, bo nie da się go znaleźć. Winny jest (prawie) każdy - po trochu. A wnioski? Wniosków mamy doszukiwać się sami. Twórcy nie podają nam nic na srebrnej tacy, dają nam tylko tematy do przemyśleń (i w wielu przypadkach, jak widzę, im się udało). Czy to pójście na łatwiznę? Może i tak, ale to normalne, że myśleć nikt za nas nie będzie :) Ale wydaje mi się, że twórcy nie radzą nam uciekać od polskości. Radzą nam uciekać od TAKIEJ polskości. Bo taka polskość, jak ta pokazana w filmie do niczego nas nie zaprowadzi.
Fofa, dalsza część mojej wypowiedzi była skierowana bardziej do dejkera niż do ciebie :)

ocenił(a) film na 3
Bernierdh

Szczerze, uważam, że ten film jest w złym guście. I martwi mnie to, że duża częśc społeczeństywa i krytyków broni tego złego gustu chęcią wstrząśnięcia widzem, artyzmem, karykaturą, parabolą, oryginalnością, groteskowością, głęęębbbboooko ukrytą mądrością itd.
Bo mówienie, że szambo nie śmierdzi jest kłamstwem a nie sprawą gustu :))
A o feministakch nie będę zabierac głosu - jaki jest koń każdy widzi :)))
Masz rację, reżyser nie podaje nic na srebrnej tacy, w ogóle nic nie podaje, on pluje gównem w Twoją twarz :)) A Ty szukasz tam mądrości. Powodzenia :))

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones