PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=698847}
8,1 309 108
ocen
8,1 10 1 309108
7,5 49
ocen krytyków
Whiplash
powrót do forum filmu Whiplash

Czy kogoś też interesuje co się stało z nutami, które Fletcher "zgubił"?

ocenił(a) film na 9
manga_maniak

Zapewne wziął je Fletcher.

ocenił(a) film na 9
derylepl

Oczywiscie chodzilo mi o to ze Neyman je zgubil.
Ja myslale ze Tanner je wzial, bo chcial zeby Neyman zostal wywalony.

ocenił(a) film na 10
manga_maniak

Ja najpierw pomyślałam o samym Fletcherze. Była scena, gdzie trzyma czyjeś nuty i mówi, żeby każdy swoich pilnował. Dlatego potem przyszło mi na myśl, że sam zapierniczył Neymanowi.

Choć z drugiej strony - jak to mówią: konkurencja nie śpi. Mógł je wziąć Tanner.

ocenił(a) film na 8
manga_maniak

Jestem przekonany, że wziął je Fletcher. Tanner bez nut był jak dziecko we mgle, to na pewno nie jego sprawka.

ocenił(a) film na 9
failedmission

Ale doslownie ta teczka nam zniknela z oczu na 2 sekundy, a Fletchera nie bylo w poblizu.

ocenił(a) film na 8
manga_maniak

Reżyser nie pozostawił żadnej wskazówki kto mógłby je zabrać. Nuty dosłownie wyparowały. Może to była wersja Andrewa a tak naprawdę sam gdzieś je ukrył żeby wejść na miejsce głównego perkusisty.

ocenił(a) film na 9
manga_maniak

Przyszedłem na forum szukając takiego tematu. Mnie to bardzo interesuje. Widzę też kilka wariantów:
1. Fletcher sam zabrał teczkę Neimana. Wtedy to, że po chwili woła Tannera się dobrze z tym składa - wiedział, że Tanner nie będzie miał teczki, wiedział że nie da rady bez niej grać ("You know about this, it's my memory"). Pytanie co by było gdyby Neiman nie powiedział, że zna na pamięć nuty? Może Fletcher był gotowy podjąć takie ryzyko, a może był pewien, że Andrew ćwiczył w opór.
2. Andrew sam zabrał teczkę, żeby zagrać za Tannera. Wydaje mi się, że tak nie było - w moim odczuciu jest szczerze zaskoczony sytuacją. Nie wiemy też czy Andrew wiedział, że Tanner nie da rady zagrać bez nut. Nie mógł mieć też pewności, że konsekwencje zgubienia teczki spadną na Tannera - przecież to on jej pilnował. Na scenie mieli być obaj, on miał przekładać strony, więc powierzenie mu teczki nie było bez sensu.
3. Fletcher namówił kogoś innego z zespołu, żeby zgubił/podebrał teczkę Tannera. Wtedy zaskoczenie Neimana i Tannera jest w obu przypadkach szczerze, a Fletcher spokojnie mógł być daleko od całej sytuacji. Jak dostał sygnał, że folder został zabrany, to woła do siebie Tannera. Wszystko zaplanowane.
4. Szczególny przypadek poprzedniego punktu: Tanner postanowił już, że zmieni studia na medyczne i będzie odchodził ze szkoły. Powiedział o tym Fletcherowi, a ten postanowił wykorzystać tą sytuację do tego, żeby wycisnąć więcej z Neimana. Fletcher przekonuje Tannera do tego, żeby powierzył teczkę Neimanowi, a następnie żeby mu ją podkradł.

Do tego, że Fletcher był zamieszany w zniknięcie teczki przekonuje mnie to, że w późniejszych scenach wyrzuca Neimanowi w twarz, że dostał się do podstawowego składu zespołu tylko dlatego, że zgubił teczkę. Moim zdaniem mówi to specjalnie, mimo że doskonale wie, że sam to sprowokował.

Oczywiście dorabiam wiele tutaj w stosunku do tego co zostało ukazane w filmie. Ale bawi mnie takie rozważanie - jak właściwie doszło do zniknięcia tej teczki. A co wy sądzicie?

ocenił(a) film na 9
beam022

Dla mnie oczywiste jest, że zrobił to Fletcher (widział jego zaangażowanie na próbach i był pewien, że ten przyłoży się do nauki utworów). Od pierwszych scen filmu widać, że jest on żywo zainteresowany Neimannem - widzi w nim nowego Parkera. Jednak by wydobyć z niego ten potencjał musiał wystawić go na ekstremalne próby. Jedną opisałem wyżej. Kolejna to występ po stłuczce. Ale tu zawinił w wyniku powikłań po wypadku (więc Fletcher dał mu jeszcze jedną szansę, choć musiał dotrzymać słowa i wyrzucić go, by zachować swoją "reputację"). Neimann jednak rezygnuje (tymczasowo) z kariery, a Terence ląduje na bruku z marną szansą na ponowne zatrudnienie na akademii, czy innej instytucji. Gdy spotyka Andrew przypadkiem, postanawia po raz ostatni coś z niego wykrzesać. Żeby jednak Neimann dał z siebie wszystko na festiwalowym występie, postanawia go na początku zrównać z ziemią i poniżyć, by się bardziej zmobilizował i "mógł" w końcu wznieść się na wyżyny.

ocenił(a) film na 10
filmow

Gratulacje, jesteś jednym z nielicznych, który dobrze zrozumiał ten film

marinho

Nielicznych? Przecież to jest oczywiste do bólu i wszystko w tym filmie zrobiono tak żeby przeciętna ameba to zrozumiała.

ocenił(a) film na 10
generalrobert

Przejrzyj forum i sprawdź wielowątkowe kłótnie na ten temat. Większość osób myśli, że Fletcher na końcu chciał się zemścić.

ocenił(a) film na 9
marinho

Moim zdaniem chciał się zemścić, ale tylko początkowo, kluczowa jest ostatnia scena i gra aktorska, gdzie wahanie i zmiana nastawienia Fletchera jest doskonale widoczna. Na początku chciał się zemścić za zaprzepaszczoną karierę (wiedział, że występ przed tą widownią może kogoś wynieść na wyżyny albo zakopać na zawsze), później role się odwróciły, Fletcher jest wściekły, jednak kiedy słyszy jak genialny jest Newman postanawia pomóc takiemu talentowi. Moim zdaniem kwintesencją jest muzyka i perfekcja, która ich łączy na samym końcu i która zaskakuje ich obu.

ocenił(a) film na 10
psstka

Fletcher zaplanował to od początku, to że chciał się zemścić to była jego gra w kierunku młodego perkusisty i widzów.

marinho

Ja widzę to w ten sam sposób jak psstka. To nie była gra.

ocenił(a) film na 10
marinho

ja uwazam tak samo ze to była zemsta na początku

marinho

Masz, racje. Nieliczni w pełni zrozumieli ten film...

ocenił(a) film na 9
psstka

Zgadzam się. Sam Fletcher mówił, że "Oni nie zapominają"(widownia). Chciał go upokorzyć, zniszczyć jego karierę za to, że Andrew na niego doniósł. Miłość do muzyki jednak zwyciężyła - gdy usłyszał genialne, końcowe wykonanie - uwierzył w niego i w jego talent.

wiolis1

Też popieram,film właśnie skończyłem oglądać.

ocenił(a) film na 9
Adorianu

SPOILER
Też dopiero co obejrzałem i jestem raczej zdania, że owe upokorzenie przed widownią, która nie zapomina było swego rodzaju kolejnym, być może ostatnim, testem oraz poniekąd "motywatorem". Do takiego rozumienia ostatniej sceny skłania mnie opowiedziana w barze przez Fletchera historia muzyka, który został wyśmiany przez publiczność, a rok później wzbił się na wyżyny geniuszu.
Niszczenie kariery Neimanna jakoś niezbyt mnie przekonuje- przed "powypadkowym koncertem" Fletcher mówi wprost, że jeżeli Andrew coś spieprzy to wyleci ze szkoły i to będzie koniec jego kariery. Tak się też dzieje- Neimann daje sobie spokój, porzuca swoje marzenia, zapisuje się nawet na studia.

Adrian528

Gra aktorska według mnie wyraźnie pokazywała że facet był na niego wkurzony i pałał zemstą.Snucie że wszystko to uknuty plan jest dla mnie naciągane.

ocenił(a) film na 8
wiolis1

zemścić? jeśli upokorzenie jest zemstą... przecież Andrew już zrezygnował z muzyki, więc nie miał nic do stracenia. Za to zyskać mógł wszystko.

ocenił(a) film na 9
filmow

Jest jedna scena, gdzie Tanner kazał Andrewowi szybko obrócić kartkę, więc mógł się tego dowiedzieć w tamtym momencie.

beam022

Moim zdaniem równie dobrze mógł to zrobić ktoś z innego zespołu. Przecież toczyła się tam rywalizacja o wygraną, więc to logiczne, że ludzie mogli rzucać sobie kłody pod nogi w ten sposób. Fletcher wyraźnie mówił "pilnujcie nut" więc ich znikanie było chyba dość powszechne w takich sytuacjach.

ocenił(a) film na 9
AlexabezKeksa

Gdyby było to potrzebne zjawisko, zapewne każdy wyposażyłby się w kopie. Fletcher robił różne rzeczy, więc może chciał w ten sposób wyeliminować tych, co nie wsłuchiwali się w jego polecenia. Możliwe, że przypadkowo trafiło na perkusistę, ale na moje oko zbyt wiele dziwnych incydentów miało miejsce w relacji Fletcher-Newmann.
Nie wykluczam Twojej propozycji - mówiąc szczerze nie wpadłem na to:)

filmow

Jakby każdy wyposażał się w kopie, to musiałby te kopie również nosić ze sobą w teczce, bo na pewno nikt nie składałby kartki z nutami w kostkę aby się mieściła do kieszeni - takie nuty podczas koncertu do niczego się nie nadają, kartka spada ze stojaka więc musi być w miarę prosta. Przypomniał mi się dowcip:
Wchodzi facet do autobusu i kasuje jeden bilet, drugi, trzeci, czwarty... Kobieta siedząca na przeciwko kasownika pyta go:
- Po co pan kasuje tyle biletów?
- Drugi kasuję na wszelki wypadek, jakbym zgubił pierwszy bilet.
- A po co kasuje pan trzeci bilet?
- Na wypadek, jakbym zgubił drugi.
- No dobra a co jak zgubi pan czwarty bilet i wszystkie pozostałe?
- To mam jeszcze miesięczny.

:)

Nie widzę sensu noszenia kopii nut skoro nigdzie nie można ich zostawiać a należy je mieć w teczce przy sobie. Oczywiście jest ryzyko, że Fletcher to zrobił ale moim zdaniem wyglądał na zaskoczonego ich zaginięciem. Poza tym nie musiał powtarzać studentom "pilnujcie nut" a jednak to zrobił i z kontekstu wynikało, że nie mówił tego pierwszy raz tylko przy wszystkich tego typu koncertach. Nie sądzę, aby w jego interesie było sabotowanie własnego zespołu, który szkolił i któremu poświęcał cały swój czas :)

ocenił(a) film na 9
AlexabezKeksa

Fletcher cały czas sabotował swój zespół, choćby samą swoją obecnością:). Wystarczy przypomnieć sceny z prób (poniżał i wyzywał skład, wyrzucił muzyka z zespołu, bo dał sobie wmówić, że fałszuje). Najlepszy przykład to występ na kolejnym festiwalu, gdzie Neimann wpada na scenę cały zakrwiawiony - Terence musiał być świadomy, że w takim stanie i najlepszy muzyk nie da rady.

ocenił(a) film na 10
filmow

To nie jest sabotowanie ZESPOŁU. Zespół grał zjawiskowo prawda? Trzeba postawić tu sobie pytanie czy Fletcher jest dobrym nauczycielem. Nie można tu stosować zamiennie Zespół-psychika ludzi z zespołu i Nauczyciel-pedagog :) co do podanych przykładów - można to nazwać lekcjami. Trzeba być pewnym siebie, a po wypadku, trzeba też wiedzieć co jest najważniejsze.

ocenił(a) film na 9
AlexabezKeksa

Łał... Też mnie ta kwestia strasznie nurtowała i żadne wytłumaczenie mi nie pasowało. Ale na to, że to ktoś z konkurencji, nie wpadłem. Bardzo podoba mi się ta teoria, bo pasuje do tego co widzimy na ekranie, w odróżnieniu od wersji z Fletcherem (nie było go tam), Neimanem (widzimy, że to nie on) czy Tannerem (dlaczego miałby szkodzić samemu sobie?).

ocenił(a) film na 9
beam022

A skąd Fletcher miał wiedzieć, że Neiman położy teczkę na krześle i spuści ją z oczu, hę?
Neiman miał jej strzec jak oka w głowie, Fletcher mógłby w tym maczać palce gdyby:
a) umówił się z Neimanem
b) skorzystał z okazji, że Neiman na chwilę zostawił teczkę, ale wtedy nie mógł tego zaplanować. Okazja sama mu się napatoczyła, ale było to przypadkiem, a nie planem.

Dlatego wątpię, by Fletcher miał z tym coś wspólnego. Ja wiem, że to niesympatyczna postać, ale nie zwalajcie wszystkiego na niego. :) :)
Moim kandydatem jest sam Neiman, ale możliwe też, że był to zwykły przypadek i nikt nie wziął tej teczki specjalnie. Po prostu zaginęła i tyle.

beam022

Do tego, że Fletcher był zamieszany w zniknięcie teczki przekonuje mnie to, że w późniejszych scenach wyrzuca Neimanowi w twarz, że dostał się do podstawowego składu zespołu tylko dlatego, że zgubił teczkę. Moim zdaniem mówi to specjalnie, mimo że doskonale wie, że sam to sprowokował.

Zacznę od czwartej teorii. Za bardzo to naciągane i przekombinowane. Cała intryga tylko po to żeby zmienić studia. Nie kupuję tego. Ale mógłbym przyjąć jedną z teorii że to Tanner rąbną własne nuty bo np. wiedział, że nie da rady, lub bał się być pierwszym. I odwrotnie Andrew, wiedział, że da rade i nie bał się być pierwszym i dlatego schował nuty.
Fleczer wydawał się być szczerze zaskoczony tym że Taner nie może zagrać i tym że Andrew znał na pamięć wszystkie nuty, więc wydaje mi się że to Fleczer nie mógł być.
Załóżmy, że Tanner i Neiman byli równie ambitni. Kto najbardziej zyskiwał na tej sytuacji. Oczywiście Andrew. Tanner najbardziej tracił. Fleczer nic nie zyskiwał i tracił.
Początek i koniec filmu są dość miarodajnymi wskazówkami kto i dlaczego pod.pie.r.dol.ił Tannerowi nuty.
Sam Fleczer miałby śledzić Andrew i wyczekiwać okazji aż on teczkę położy gdzieś tam. Kompletnie bez sensu z punktu widzenia osobowości Terrenca Fleczera. To był typ który rzuca krzesłami i upokarza otwarcie i bez skrępowania a nie skrada się cichaczem i wykrada nuty. Jego wejście z hukiem otwartych drzwi naprawdę wiele mówi.

Dochodzi tu jeszcze jeden pomijany wątek. Na początku któryś z członków zespołu powiedział, że Neiman jest kiepskim perkusistą, potem AN powiedział Nicol, że jest nielubiany w zespole, a na rodzinnym obiedzie przyznał się, że nie ma przyjaciół, więc mógł być ktoś trzeci kto bardzo chciał Andrew zaszkodzić a lepszej okazji nie było.
Nie zgodzę się że to TF bo później wytyka N. To było stwierdzenie faktu. Fleczer wykorzystywał takie rzeczy zawsze co nie znaczy że zawsze był ich milczącym kreatorem. Tak jak zapytał Nejmana o rodziców, a potem go tym ośmieszył i upokorzył.

ocenił(a) film na 7
manga_maniak

A skąd mamy to wiedzieć, skoro nie było to pokazane w filmie. Tak to można gdybać i wymyśleć nawet, że nuty zabrali kosmici. Nie ma co się silić na wyszukane interpretacje. Pzdr.

manga_maniak

Fragment dotyczy udziału przez grupę Fletchera w konkursie, a co za tym idzie - wszędzie roi się od konkurentów. Zabranie komuś nut, to taka analogia do podstawienia nogi.
Możliwe, że przycięcie tej sceny było celowym zamiarem twórców, tym samym - źródła spekulacji.

manga_maniak

Witam widzę że dość mocno zapadł Ci w pamięć Whiplash. Otóż ostatnio oglądałem ten film u kolegi i niestety płyta się zacięła w momencie gdy on spotkał nauczyciela podczas gry na pianinie w knajpie . Jeśli możesz to czy dużo mnie ominęło? pozdrawiam i dzięki. (ps. jeśli dotarł już jakiś e mail niekompletny ,to sorki coś mi się kończy klawiatura)

ocenił(a) film na 9
krater2

Całkiem dużo, te spotkanie to był przełomowy punkt w fabule.

manga_maniak

Serdeczne dzięki więc muszę go gdzieś poszukać pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
manga_maniak

Lubię czasem takie niedopowiedzenie - jest ciekawej - myślę, że Fletcher zabrał - ale film tego nie rozstrzyga i na tym, też polega inteligencja twórców.

manga_maniak

Jan Paweł z Kalkuty zajebał te nuty :P

ocenił(a) film na 9
Onvog

heheheehheheheheh ty smieszku111
pszczoly jedzo guwno hehehehehehhe

ocenił(a) film na 9
manga_maniak

HEHEHEH obejrzyjcie dokladnie film ze zrozumieniem to zauwazycie ze fletcher zajeb.. nuty:) doskonale wiedzial od poczatku ze ten mlody chlopak to talent jak sam powiedzial fletcher tamci byli jako jego motywacja i nic wiecej:)

ocenił(a) film na 9
mor36

ps.flether mial w dup.. zespol:) wyrzucenie tego chlopaka co trabil heheh jest tego przykladem:) ciagle szukal tego jedynego talentu i byl w stanie poswiecic ku temu wszystko nawet wlasna kariere:) dowod na to to koncowa zemsta aby go zmotywowac:) film ma jasne przeslanie..

ocenił(a) film na 10
mor36

Zgadzam się :)

manga_maniak

Sądzę że są możliwe dwie opcje:
1. Fletcher namówił kogoś z zespołu do kradzieży teczki. Wtedy zaskoczenie i reakcje obu muzyków były by rzeczywiście szczere. A Fletcher w dowolnym momencie po cynku o wykonanym zadaniu , mógł przywołać obu perkusistów. I tym samym dać Andrew sposobność do wykazania się , przetestować go , sprawdzić czy jest silny psychicznie i czy może wykrzesać z niego talent.
2. Andrew sam zgubił teczkę aby zagrać za Tannera. Mógł wiedzieć że bez nut Tanner nie jest w stanie zagrać , a sam chciał wykorzystać szansę zrobienia wrażenia na Fletcher'rze. Choć było dość niejasne czy wina spadnie na niego czy na Tannera. Więc jest to trochę mniej prawdopodobne.

Ale ta scena autentycznie mnie zaintrygowała. Takie proste niedopowiedzenie , a po seansie można na tę sytuację spojrzeć z różnych perspektyw.

ocenił(a) film na 8
manga_maniak

Wydaje mi się, że teczkę zwinął Fletcher, aby sprawdzić kto w tak podbramkowej sytuacji lepiej da sobie radę, przecież tym charakteryzowały się jego metody.
Granie na perkusji pod wysoką presją, kiedy Andrew grał, łysol wywalał mu bębny itp. To były "ćwiczenia", później w rozmowie z Andrew w tym barze po koncercie Jazzowym sam mówił że sztuką jest przekraczać własne granice. Jego celem było ciągłe utrudnianie uczniom gry, aby oni zdobyli niesamowicie wysoki poziom. Jak dla mnie bez wątpliwości teczkę musiał zwinąć Fletcher, chociaż tutaj błąd reżyserski bo twórcy nie pozwolili nam odnieść wrażenia że on był wtedy gdzieś nie daleko tej teczki :)

Pozdr.

ocenił(a) film na 7
manga_maniak

moim zdaniem Fletcher ją ukradł albo przynajmniej zorganizował jej zaginięcie - wiedział, że Tanner nie zagra bez nut i chciał wystawić Andrew na próbę. szczególnie przekonuje mnie do tego fakt, że Fletcher zaprosił na próby rudego tylko po to, żeby zmotywować Andrew do cięższej pracy.

swoją drogą cieszy mnie, że twórcy pozostawili chociaż jedno małe niedopowiedzenie w filmie.

manga_maniak

Wszyscy tutaj za bardzo skupiają się na teorii pt. "Kto komu zaiwanił tekę i dlaczego?". Ważniejsze pytanie brzmi: co to wszystko znaczy?

Moim zdaniem "zniknięta teczka" oznacza po prostu tyle - spuścisz oko ze swojej "rzeczy" (jakakolwiek by ona nie była, muzyka, teatr, film, robota w lesie i ucięte pazury wraz z dupą, kolanem i jajcami) i owa "rzecz" znika, a ty jesteś w czarnej dziurze. Chodzi tu o najzwyklejszą uwagę, skupienie, absolutne skupienie, bezbłędne skupienie, skupienie tak potężne, że wycisza wszystko wkoło (rodzina, przyjaciele, dziewczyna etc.), a zostawia tylko to, co "najważniejsze". W tym przypadku to jest muzyka, jazz, rytm, prędkość i tak dalej. Obejrzyjcie "Czarnego łabędzia", obejrzyjcie "Prestiż" czy nawet "Breaking bad" (tu dochodzi wiele innych kwestii, chociaż wszystkie te filmy są w pewien sposób do siebie podobne), by zobaczyć, co się dzieje z człowiekiem, którego opętała chora ambicja (lub - zależy od punktu siedzenia - pogoń za ulotną chwilą absolutnej perfekcji, wdzięku, potęgi, dominacji etc.).

Zrób błąd, już po tobie.

To jest, myślę, najważniejsza sprawa w sprawie "znikniętej teczki". Oczywiście to tylko jedna z interpretacji.

Inna. Trochę bardziej pokręcona. Tanner tak mocno skupia się na nutach, że aż je przegapia, zapomina, nie gra mu w głowie, jest głuchy, nie ma talentu i pewnie o tym wie (wybiera medycynę przecież), Neyman nie musi mieć nut, po prostu gra. I można to różnie odczytywać.

Co Wy na to?

manga_maniak

Moim zdaniem to po prostu niedoróbka montażystów, lub niechlujność samego reżysera. A znikniemy teczkę, aby posunąć fabułę. Od razu było wiadomo, że ona zginie kiedy Fletcher o tym wspomniał. A nie ma znaczenia, kto ją schował. I Fletcher i Andrew byli psychopatami i byli do tego zdolni. Dawno nie widziałem tak amoralnego filmu, wydźwięk filmu jest po prostu nieludzki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones