dyskusja w której ojciec mówił Derekowi m.in o polityce "wyrównywania szans" (czytaj forowanie
kogoś tylko ze względu na rasę, zamiast promować najlepszych specjalistów w danej dziedzinie) czy
idąc z duchem poprawności politycznej o promocji czarnej literatury. Nawet w przemyśle filmowym
mamy z tym do czynienia, gdy filmy traktujące o rasizmie czy antysemityzmie na wyrost dostają
nominacje lub nagrody Oskarów.
To prawda co piszesz. Dawniej w USiA w większym stopniu niż teraz czarni dostawali pracę zamiast białych, mimo że byli gorzej wykształceni. Gdy biały dostał posadę, automatycznie szedł pozew o rasizm i firma jak i pracodawca mieli duże kłopoty. Czarni zawsze czują się pokrzywdzeni. Przemysł filmowy również stara się przypodobać mniejszością, co trochę wypacza obiektywne oceny.
''Czarne pozostaje czarne "