Witam!
Tak jak w temacie, zastanawiam się czy film ten warto obejrzeć z dziewczyną? Oglądałem ten film
jakiś czas temu, chętnie pokazałbym go dziewczynie, bo na mnie zrobił wielkie wrażenie, ale czy
tematyka owego filmu nie będzie przynudzała płci pięknej ?
Pozdrawiam! ;)
Bez znaczenia płeć raczej, to film do oglądania w samotności ;p ale możecie spróbować.
Dzis akurat ogladalem ten film z dziewczyna, ale sa dziewczyny i dziewczyny, jedna lubi horrory a druga komedie romantyczne wiec raczej ciezko cokolwiek doradzic. Ty ja znasz- my nie :)
to zależy czy chcesz zaliczyć czy skłonić ją do rozmowy na tematy społeczno rasowych aspektów
Zależy od dziewczyny i od jej poziomu IQ. Ja na pewno wolałabym oglądac z chłopakiem taki film aniżeli kolejną częśc American Pie albo łzawy wyciskacz łez.
A czy ja mogłabym ten film obejrzeć z psem?
Bez urazy, ale właśnie zapytałeś się obcych ludzi jakie filmy lubi Twoja dziewczyna. Nie łatwiej zapytać się jej wprost czy gustuje w "takich" filmach.
a rozumiem, pytasz o to, bo "facetów" stereotypowo nudzą romanse.. :D to tak jakbyś pytał "mam być czy nie być" :D. Albo inaczej to tak jakbyś pytał nas tutaj czy Tobie film może się spodobać. Jeśli Ty nie wiesz co Twoja dziewczyna lubi, to naprawdę, nikt Ci tutaj nie pomoże. Stereotypy, średnie oceny itd zgadzają się jedynie co do masy, a nie co do jednostki. Martwi mnie jedynie że marne kino jest oceniane tak wysoko w społeczeństwie, przez to powstaje tego coraz więcej i nie zmieni się to, póki będzie na to "popyt".
Skoro "zadajesz takie pytania" to pewnie chcesz żeby była zadowolona, a więc zależy Ci na niej. Tylko o to żeby była zadowolona musisz starać się w inny sposób.
I niby ten film, to marne kino? A filmy o PFK i Zuckenbergu to arcydzieła, tia. A świstak siedzi i...
o Zuckenbergu to kwestia gustu i rozumienia tego co zrobił, przy tym pozbycia się uprzedzeń które urosły w internecie do tej osoby. Wmówili ci, a wręcz zaprogramowali, że nic nie zrobił i żyjesz w przekonaniu że ukradł jakiś pomysł, do tego pewnie zazdrościsz mu sukcesu i milionów, uważasz przy tym że jest zarozumiały choć go w ogóle nie znasz, to też ci wmówili, stąd lekceważący do niego stosunek, co świadczy o tym że istniejesz jako żałosna cząstka masy, jednostka wyznająca jej głupotę. Żeby zrozumieć film o PFK :P trzeba mieć jakąś inteligencję i wrażliwość, a ponadto trzeba by się pozbyć uprzedzeń do zespołu i do tego co zrobił Magik, ale do tego zdolni są właśnie ludzie z jakąś inteligencją, aby skupić się na obrazie, a zostawić za sobą ludzką głupotę, a wtedy umożliwić sobie zrozumienie filmu i historii zespołu. Jeśli brakuje tych rzeczy to człowiek potem wypisuje takie głupoty jak ty, odkrywając przy tym, jak mizerną jesteś jednostką. To co uważasz, zwłaszcza twój lekceważący stosunek, określa też ciebie. Wydaje mi się że wśród ludzi inteligentnych, ignorancja zdarza się znacząco rzadziej.
Stary przebiłeś teraz każdą możliwą ilość głupot do napisania w jednym poście i pomyliłeś się w chyba każdej możliwej kwestii co do mniep... Nawet nie wiem, jak to skomentować. Ja filmy oglądam bez uprzedzeń i otoczki, film to dla mnie osobna historia. Do zuckenberga nie mam żadnych uprzedzeń, niech sobie ma miliony, mnie to nie obchodzi, facebook to złodziej informacji i dlatego go nie lubię, do tego gościa nic nie mam, filmu też nie widziałem, ale jak film próbujący być dokumentem może być arcydziełem? To już tylko taki fachowiec kina jak ty może wiedzieć. A pfk lubię i słucham... Dalsza rozmowa raczej nie ma sensu, nie będę rozmawiał z człowiekiem, który wmawia mi, co myślę, to dopiero jest ignorancja. btw długo myślałeś nad odp, wolny masz procesor, a mnie o brak inteligencji posądzasz... BAJO.
Masz coś do fb ale nie masz nic do twórcy i osoby która tym steruje ? Poza tym jeśli rozumiałbyś istotę sztuki filmu i nie kierował się żadnymi uprzedzeniami to nie napisałbyś o kim są te filmy, nie trafiając w istotę, a użyłbyś ich tytułów albo cech kluczowych, rozumiejąc że jest to pewna forma artystyczna, bo w takim rozumieniu kina, to o kim są te filmy, nie ma wielkiego znaczenia. Z reguły film nigdy nie jest odbiciem historii a pewną jej interpretacją, stosuje się tutaj środki wzbogacające obraz. Film biograficzny a biografia czy dokument, to dwa różne pojęcia, których nie rozróżniasz. Co do sensu wypowiedzi, to popracuj nad nim kiedy próbujesz coś pisać. W ramach tego, po pierwsze zastanów się czy to co piszesz wnosi coś do tematu, czy rozumiesz pojęcia którymi próbujesz się posługiwać, czy jesteś konsekwentny w tym co piszesz. Te czynniki nadają ogólny sens wypowiedzi, którego u ciebie brak. Czy odpisałem wystarczająco szybko ? :P
Aha, czyli użycie skrótu myślowego "film o zuckenbergu", który istotnie miał mieć wydźwięk pejoratywny, z automatu klasyfikuje mnie w gronie antagonistów tego pana? Szkoda, że to mija się z prawdą. Za dużo pseudonaukowego bełkotu i obrażania, którym zostałem obdarzony, w zamian za ujawnienie twojej mylnej opinii na mój temat. Z tego powodu nie mam wątpliwej przyjemności dalej z tobą konwersować. Aha, masz tu jeszcze kilka przecinków, bo chyba ci wyszły: , , , , , , , , , (brakuje dokładnie 9). Pozdrawiam ozięble.
Sprawdź co znaczy słowo pejoratywny, chodzi o uprzedzenia których nie jesteś pozbawiony, a czemu próbowałeś zaprzeczyć, co mnie w sumie nie dziwi. Jak na razie nigdzie się nie pomyliłem, sam dostarczasz coraz więcej dowodów. Twoja retoryka na mnie nie działa.
Specjalnie dla ciebie, za "wiktionary.org":
"pejoratywny (język polski)
wymowa:
IPA: [ˌpɛjɔraˈtɨvnɨ], AS: [pei ̯oratyvny], zjawiska fonetyczne: akc. pob. wymowa ?/i
znaczenia:
przymiotnik
(1.1) mający negatywny, ujemny (obraźliwy, zniechęcający) wydźwięk "
Chodziło mi o obraźliwy, więc wyraziłem to, co chciałem i zmieściłem się w definicji. Stary, sorry, ale w 75% się mylisz i jesteś cienki jak barszcz. Skończyłem rozmowę z tobą, do widzenia.
Jeśli masz inteligentną kobietę, to możesz z nią oglądać, ale jeśli sam nie wiesz, czy jej się spodoba, to raczej się jej nie spodoba - powinieneś znać na tyle swoją dziewczynę.