PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=437160}

Wiara czyni czuba

Religulous
7,4 6 975
ocen
7,4 10 1 6975
6,3 6
ocen krytyków
Wiara czyni czuba
powrót do forum filmu Wiara czyni czuba

To mógł być naprawdę dobry film. Dlaczego nim jednak nie jest? Oto kilka, moim zdaniem, istotnych aspektow.

1. Bill, jako ateista, jest zabawny, dowcipnie potrafi się odciąć, ale...konkretów u niego brak. Biblię traktuje dosłownie oraz burzy pewne powszechnie znane "fakty" i ustalenia religijne (dokonywane również przez ateistycznych specjalistów).

- Jezus - Bill w filmie twierdzi, że nie istnieją dowody na to, że Jezus w ogóle żył i błędnie twierdzi, że takie zapiski wynikają tylko z Biblii. A przecież historycy już dawno temu w wielu pismach starożytnych znaleźli wzmianki o Jezusie, zwanym Chrystusem. Brakuje oczywiście szczegółów jego życia, a pewne fakty są sprzeczne, ale jedno jest pewne - taki ktoś na pewno się urodził i żył, pisali o nim m.in. Tacyt i Falwiusz. (nie da się ustalić dopiero tego, jaki rzeczywiście był).

- powtarzanie się pewnych elementów z przeszłości - wg mnie to, że przed Jezusem byli inni bogowie, których historia była podobna do niego nie jest niczym niezwykłym. Prosty przykład - moja mama i mama mojego chłopaka urodziły się tego samego dnia , oby dwie wychowywały się na wsi, (true story) itp. itd. Same te fakty nie podważają jeszcze istnienia jednej z nich. Jest wielu ludzi z podobnymi historiami, którzy robią niezwykłe rzeczy - chociażby iluzjoniści. Wiadomo, to, że np. i Jezus, i Horus oby dwoje chodzili po wodzie, jest mocno podejrzane, ale nie możemy wykluczyć, że oby dwoje byli dobrymi iluzjonistami / szarlatanami, którzy zwiedli łatwowierną publikę ; ). Łazarz, który został ożywiony przez Jezus też mógł być podstawiony albo pijany, albo mógł być w śpiączce, albo cierpieć na katatonię. Przecież wtedy medycyna była bardzo słabo rozwinięta. (osobiście uważam, że Łazarz cierpiał na katatonię)

- teoria Darwina - nie wyklucza przekazu z Biblii, chociażby ze względu na kolejność stworzenia - wody, gwiazdy, rośliny, zwierzęta i dopiero człowiek. Przecież wielu treści z Biblii nie można brać dosłownie - czas jest pojęciem względnym w ST, o czym można przeczytać w przypisach w Biblii Tysiąclecia.

- Islam - teoretycznie w islamie jest dużo elementów religii pokoju. Oczywiście ekstremiści zawsze będą propagować nienawiść, wojnę i śmierć niezależnie od wyznania, ale ta religia jest tak skomplikowana, wielowątkowa i wieloaspektowa, że w 10 minut konkretów o tej religii powiedzieć się po prostu nie da.

2. Zbyt powierzchownie - Bill nie wgryza się w meandry religijnego rozumowania, nie obnaża wielu istotnych szczegółów - np. fakt, że Jezus został oddany do światyni na naukę tłumaczy brak opisu jego dzieciństwa, ale dlaczego po jego powrocie do domu nic o nim nie wiemy aż do jego 30-tki? Moim zdaniem ten temat powinien poprowadzić i zbadać, co o tym myślą filmowi chrześcijanie, była szansa na ateistyczny gwóźdź do chrześcijańskiej trumny, niestety, zmarnowana.

3. Za krótkie rozmowy z osobami dobranymi tendencyjnie - jak dla mnie w większości byli to ludzi słabo zainteresowani prawdziwymi źródłami wiary. Na uwagę zasługiwali wg mnie tylko, Jezus z parku rozrywki, ksiądz - astronom oraz Rabin, którego Maher nie wysłuchał (chciał krótkich i jasnych odpowiedzi i na trudne i skomplikowane pytania). Reszta osób, była dosyć głupia i zaściankowa --> podziwiam Billa za cierpliwość, szczególnie do senatora-idioty i byłego geja teraz hetero.

4. Wielcy nieobecni - zabrakło kilku niezwykle ciekawych wierzeń m.in. Voodoo, religii japońskiej czy filozofii buddyjskiej (która też może być swego rodzaju wyznaniem). Za mało scjentologii, za dużo gościa palącego Marysię.

5. Wojny religijne, palenie na stosie itp. itd. - zacznijmy od tego, że było to tak dawno temu (nie licząc islamskich ekstremistów), że nie wiem, czy dziś w ogóle jest sens przekreślać z tego powodu jakiekolwiek wyznanie. Przede wszystkim trzeba o tym mówić - i podkreślać, że to, co się działo wtedy było złe i często krzywdziło dobrych, niewinnych ludzi. Dziś religia wg mnie powinna być przepełniona miłością i szacunkiem do drugiego człowieka, chęcią pomocy i nawiązania dialogu z innymi ludźmi, niezależnie od poglądów, wyznania, czy jego braku. Głośno powinno mówić się o pedofilach w Kościołach i piętnować ich postępowanie, ale nie przekreślać całości instytucji, jest przecież wielu dobrych ludzi, którzy pragną jedynie pomagać innym, a nie ich krzywdzić. Kościoły często prowadzą działalność charytatywną, oferują stypendia dla wybitnych studentów, itp. itd.


Gdybym była ateistką ten dokument raczej nie utwierdziłby mnie w tym, że Boga nie ma. Jako osoba wierząca i praktykująca katoliczka również od wiary mnie nie odciągnął, co nie zmienia faktu, że wydał mi sie niezwykle ciekawy i intrygujący. Myślę, że warto go obejrzeć, gdyż zawsze jest to inne, bardziej świeże spojrzenie na religie.Szkoda jedynie tej powierzchowności i za to oceniam film za niezły, a nie dobry.

ocenił(a) film na 8
Lady_of_the_Rings

To JEST naprawdę dobry film :-)
Bill zrobił film tendencyjny - fakt. W komediowym tonie, chciał ośmieszyć wszystkie sprzeczności i nielogiczności wielu religii. Uważam, że jak na jeden film nie mógł tego wszystkiego pokazać ale udało mu się przynajmniej zasiać ziarno wątpliwości u widzów.

Odnosząc się do twoich argumentów:

"1. Bill, jako ateista, jest zabawny, dowcipnie potrafi się odciąć, ale...konkretów u niego brak. Biblię traktuje dosłownie oraz burzy pewne powszechnie znane "fakty" i ustalenia religijne (dokonywane również przez ateistycznych specjalistów)."

A jak przepraszam ma ją traktować? Jeżeli stwierdzono że Adam i Ewa to bajka (a zwłaszcza sprawa z żebrem - błąd tłumacza, i stąd mamy taki kwiatek), to równie dobrze mogą nią być inne wydarzenia opisane w Biblii. Księża cytują Bibilię dosłownie, a co dopiero baptyści i ci teleprorocy made in USA, więc jak mamy traktować tą Księgę?
A po drugie to jakie to "fakty" i ustalenia miałaś na myśli?

- Jezus i powtarzalność elementów :

Generalnie się z Tobą zgadzam. Co do Jezusa, to uważam że nie ma religii bez założyciela, ale już powtarzalność to hmm... Mit o stworzeniu to bodajże mit o gilgameszu a 10 przykazań pochodzi z egipskiej księgi umarłych.

- Darwin - teoria wyklucza całkowice przekaz biblijny. Twoje argumenty to bardzo naciągana próba pogodzenia religii i nauki.

- Islam - hmm... Nasza konstytucja też gwarantuje wiele swobód, ale cóż z tego skoro nie są przestrzegane.



"2. Zbyt powierzchownie - Bill nie wgryza się w meandry religijnego rozumowania, nie obnaża wielu istotnych szczegółów - np. fakt, że Jezus został oddany do światyni na naukę tłumaczy brak opisu jego dzieciństwa, ale dlaczego po jego powrocie do domu nic o nim nie wiemy aż do jego 30-tki? Moim zdaniem ten temat powinien poprowadzić i zbadać, co o tym myślą filmowi chrześcijanie, była szansa na ateistyczny gwóźdź do chrześcijańskiej trumny, niestety, zmarnowana."

Bo film był na to za krótki. Niestety nie starczyłoby na wszystko czasu.

"3. Za krótkie rozmowy z osobami dobranymi tendencyjnie - jak dla mnie w większości byli to ludzi słabo zainteresowani prawdziwymi źródłami wiary. Na uwagę zasługiwali wg mnie tylko, Jezus z parku rozrywki, ksiądz - astronom oraz Rabin, którego Maher nie wysłuchał (chciał krótkich i jasnych odpowiedzi i na trudne i skomplikowane pytania). Reszta osób, była dosyć głupia i zaściankowa --> podziwiam Billa za cierpliwość, szczególnie do senatora-idioty i byłego geja teraz hetero."


Chodzi o Rabina anty-syjonistę? Był agresywny wobec Billa i nie dopuszczał go do głosu, więc ten mu podziękował i wyszedł. Co do drugiego argumentu. Taka jest religijność większości ludzi - bardzo łatwo ich zagiąć. Pocieszające jest że przynajmniej nie tylko u nas politycy to idioci. Może faktycznie trzeba wprowadzić dla nich jakieś testy na inteligencję :-D.


"4. Wielcy nieobecni - zabrakło kilku niezwykle ciekawych wierzeń m.in. Voodoo, religii japońskiej czy filozofii buddyjskiej (która też może być swego rodzaju wyznaniem). Za mało scjentologii, za dużo gościa palącego Marysię."


Palacza mógł wywalić i poznęcać się nad Scjentologami i mormonami. Mógł z tego wykrzesać naprawdę dużo.

"5. Wojny religijne, palenie na stosie itp. itd. - zacznijmy od tego, że było to tak dawno temu (nie licząc islamskich ekstremistów), że nie wiem, czy dziś w ogóle jest sens przekreślać z tego powodu jakiekolwiek wyznanie. Przede wszystkim trzeba o tym mówić - i podkreślać, że to, co się działo wtedy było złe i często krzywdziło dobrych, niewinnych ludzi. Dziś religia wg mnie powinna być przepełniona miłością i szacunkiem do drugiego człowieka, chęcią pomocy i nawiązania dialogu z innymi ludźmi, niezależnie od poglądów, wyznania, czy jego braku. Głośno powinno mówić się o pedofilach w Kościołach i piętnować ich postępowanie, ale nie przekreślać całości instytucji, jest przecież wielu dobrych ludzi, którzy pragną jedynie pomagać innym, a nie ich krzywdzić. Kościoły często prowadzą działalność charytatywną, oferują stypendia dla wybitnych studentów, itp. itd."


Niby zawsze znajdziemy sobie powód aby się wzajemnie mordować, ale teraz argumenty o inkwizycji czy stosach są niepoważne nawet dla ateistów. Kościół zbiera słuszne baty za obecną działalność. Do lat 90-tych bodajże, pod groźbą ekskomuniki nie można było ujawniać pedofilskich skandali. Czytałem, też swego czasu że Pedofilia w kościele ma związek z homoseksualizmem (sic!). Ponadto na karb KK można dorzucić konszachty z mafią i afery finnsowe (Banco Ambrosiano) czy pranie brudnych pieniędzy. Ponadto podwójna moralność - wyczytałem gdzieś, że 60 % polskich księży ma kochankę ale nadal antykoncepcja czy mieszkanie bez ślubu to grzech śmiertelny (Szkoda że Bill się do tego nie odniósł). Pablo Escobar też był filantropem i biedota go za to kochała. Wszystkie instytucje religijne są pasożytnicze i służa zarabianiu kasy.


Bill zrobił komedię, ale komedię z morałem. Jak sam powiedział powinniśmy wątpić a nie ślepo wierzyć. Jednym z najlepszych jego pytań było to o holocaust. Skoro Bóg jest wszechmocny dlaczego nie zniszczy Szatana i nie zlikwiduje zła, tylko bawi się naszym kosztem. Myślę że warto się nad tym wszystkim zastanowić.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Nnorm

Nie będę już tak dokładnie opisywać, ale w skrócie, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :).

Jeśli chodzi o ustalenia, to właśnie, np. negowanie tego, że Jezus żył. Mamy na to dowody, tak, jak na narodziny Buddy. Nie wiem, czy pamiętasz tego księdza-astronoma - on był idealnym przykładem tego, że Biblia i nauka Darwina się nie wykluczają - bo błędem ludzkim jest odczytywanie Biblii dosłownie. Przynajmniej w świątyni do, której ja chodzę i na naukę, na którą uczęszczałam będąc młodsza żaden ksiądz starego testamentu nie traktował dosłownie (zresztą podkreślano, że dziś znaczenia on większego już nie ma, bo Bóg w momencie narodzin syna stał się miłosierny, przeszedł przemianę. Bóg ze ST to bóg sprawiedliwy, ale srogi, brutalny i bezlitosny). Zawsze też uczono mnie, że nauka Darwina jest zgodna z rzeczywistością.

Rabin był specyficzny. Ja żałuję, że go nie wysłuchał, bo jestem ciekawa, co by mu rabin powiedział. Ale fakt faktem, rzucał się on strasznie, chyba oby dwoje nie mieli po prostu ochoty wysłuchać się na wzajem ; ).

Jeśli chodzi o afery, pedofilię itp. to zgadzam się z Tobą w 100 %.

A holokaust- odpowiedz dla mnie jest całkiem prosta. Bóg jest wszechmocny i miłosierny, mógłby zniszczyć Szatana, ale dał człowiekowi wolną wolę. Człowiek może wybrać, czy chce czynić dobro, czy zło. Jeżeli wszyscy ludzi czyniliby tylko to, co dobre, to wtedy szatan pomimo tego, że by istniał, nie miałby wpływu na niczyje życie. Gdyby Bóg zniszczył szatana to pozbawiłby ludzi prawa wyboru dobra lub zła, a wtedy pozostalibyśmy tylko marionetkami w jego rękach.

Pozdrawiam serdecznie :)

użytkownik usunięty
Lady_of_the_Rings

Wolna wola implikuje hipokryzje w podstawach chrześcijaństwa, bo wyklucza kochającego boga. To w istocie bezczynność, wymówka skrywana pod ładną retoryką, a i tak niekompletna, bo trudno wyjaśnić wolą człowieka choćby pochodzenie wirusów, bakterii, szkodliwych zmian genetycznych i kataklizmów. Tak swoją drogą, skoro bóg wie wszystko, w tym to, co się wydarzy, czy to niejako nie oznacza determinizmu?

ocenił(a) film na 8

Dlatego KK ustanowił tzw. dogmaty. Mamy w nie wierzyć mimo iż nie można ich wytłumaczyć w żadnen racjonalny sposób. Wogóle zagadnienia wszechmocnego Boga, to pole to wielu rozważań.

użytkownik usunięty
Nnorm

I pole wielu paradoksów.

ocenił(a) film na 8

Czy Bóg mógłby stworzyć taki kamień, którego sam nie uniesie?
Zaiste nie rozumiem dlaczego ludzie na siłę się oszukują. Wierzę, że nie są ślepo zapatrzeni w to co im podsuwają księża, imamowie. Podświadomie na pewno zadają sobie pytania i mają wątpliwości ale strach tłumi wszelkie próby głębszej refleksji nad religią.

Nnorm

większość ludzi ma konkretnie wywalone. Są katolikami bo "wszyscy są" i chodzą do kościoła bo "wszyscy chodzą", a jeśli zaczniesz zadawać im pytania o podstawy ich wiary potraktują cię jak namolnego idiotę. Pytań się nie zadaje. Żeby nie było: szanuję ludzi wierzących i w ogóle każdego kto ma odwagę manifestować swoje przekonania i żyć wg wyznawanych przez siebie zasad ale jeśli ktoś udaje że wierzy (lub nie, tacy też są)... konformiści to konformiści - ludzka mierzwa - żyć nie zabraniam, zaprzyjaźniać się nie mam potrzeby

ocenił(a) film na 9
Lady_of_the_Rings

"...A holokaust- odpowiedz dla mnie jest całkiem prosta. Bóg jest wszechmocny i miłosierny, mógłby zniszczyć Szatana, ale dał człowiekowi wolną wolę. Człowiek może wybrać, czy chce czynić dobro, czy zło. Jeżeli wszyscy ludzi czyniliby tylko to, co dobre, to wtedy szatan pomimo tego, że by istniał, nie miałby wpływu na niczyje życie. Gdyby Bóg zniszczył szatana to pozbawiłby ludzi prawa wyboru dobra lub zła, a wtedy pozostalibyśmy tylko marionetkami w jego rękach..."

O to mój ulubiony wątek. Skoro Bóg jest nieskończenie dobry, a człowieka stworzył na swoje podobieństwo, to skąd się pojawiło w człowieku zło? Dodał mu je specjalnie, dla zabawy? Bo przecież sam zła w sobie nie miał.
Pomimo tego zakładając nawet, że dał możliwość wyboru dobra i zła, to jaką możliwość wyboru ma dziecko, które rodzi się śmiertelnie chore?

Lady_of_the_Rings

...Gdyby Bóg zniszczył szatana to pozbawiłby ludzi prawa wyboru dobra lub zła, a wtedy pozostalibyśmy tylko marionetkami w jego rękach...
Abstrahując od teologicznego idiotyzmu, jakoby szatan istniał (istnieje tylko zło, którego sprawcą jest człowiek), czyż nie jesteśmy większymi marionetkami w rękach twojego boga, gdy szatan istnieje niz gdyby nie istniał?

ocenił(a) film na 8
Lady_of_the_Rings

Skoro uczono Cię, że nauka Darwina jest zgodna z prawdą, to Twój nauczyciel religii nie był z "głównego nurtu". Nie tak dawno, bo za rządów PiSu, rękami Ministra Oświaty (!) Giertycha i jego zastępcy Orzechowskiego chciano wprowadzić do polskiej szkoły kreacjonizm, jako równorzędną teorię "naukową", podważającą wszystkie główne tezy Darwina, ale za to w pełni zgodna z Biblią. Oczywiście przy pełnej akceptacji hierarchii polskiego kościoła kat., od początku walczących z nauką o ewolucji.
Także niezgodna z naukami kościoła jest praktyka wybierania co lepszych kawałków z Biblii, a innych traktowania z przymrużeniem oka, jak baśnie. Ja wiem, że na zdrowy rozum trudno jest uwierzyć w potop, gadające krzaki i stworzenie Adama i Ewy, trudno bez obrzydzenia czytać o masowych rzeziach i próbie zarżnięcia i zgrilowania własnego syna, ale niestety- oceniając te fragmenty "Pisma Świętego" wyżej stawiasz inne źródła wiedzy i moralności. Rolą katolika jest wierzyć i nie zadawać pytań.
To prawda- nauka udowodniła, że istniał ktoś taki jak Jezus, który nauczał ludzi i prawdopodobnie zginął za wiarę (choć spotkałem się z twierdzeniem, że śmierć na krzyżu to była mistyfikacja, a sam Jezus dożył sedziwego wieku, mając żonę i dzieci. Ale nauka wspomina także o innych, podobnych Jezusowi prorokach i nauczycielach, żyjących w tych samych czasach, którzy jednak mieli pecha, i nie załapali się do 4 ewangelii, uznanych za kanon.
Odbiciem średniowiecznych praktyk torturowania ludzi w imię wiary jest wzrastająca fala działalności egzorcystów. Widziałem film w necie, z takiego zabiegu wypędzania szatana. Człowiek wije się w męczarniach, trzyma go kilku silnych ludzi, a czarownik, ops- ksiądz wyczynia nad nim gusła. Oczywiście dla dobra "opętanego" a właściwie dla dobra jego duszy nie prowadzą go do lekarza, tylko pozwalają polewanie święconą wodą i odczynianie uroków. A jak się pacjentowi pogorszy albo umrze.. coż, miał pecha. Dokładnie tak samo- dla jego dobra- traktowali inkwizytorzy 400 lat temu heretyków i "opętanych", czyli chorych umysłowo, używając dodatkowo ognia i innych narzędzi tortur

użytkownik usunięty
Lady_of_the_Rings

To żadna nowość nie jest, że jeśli spytać o jakąś kłopotliwą kwestię wierzącego człowieka, który nie został odpowiednio 'przeszkolony' do odpowiedzi, to ten to odbierze jako atak i jakąkolwiek konstruktywną dyskusję cholera strzela. Wolałbym, żeby ten film więcej właśnie takiego porządnego dialogu wprowadzał, żeby Ci ludzie odpowiadali co według nich to i to oznacza, i ewentualnie wtedy udowodniać ich ciemnotę, a nie na wstępie każdemu mówić, że jest idiotą, bo wierzy.
Poza tym za dużo było odwoływania się do absurdalności Starego Testamentu. Nawet ja, z moją bardzo przeciętną wiedzą z tego zakresu, wiem, że tych historyjek nie można brać dosłownie i są to co najwyżej alegorie, a ludzie którzy faktycznie wierzą w wyrywanie żeber i płonące krzaki powinny się zaopatrzyć w pochodnie i widły i stanąć przed dowolnym prosektorium, bo jego umysł jest nadal w średniowieczu.

ocenił(a) film na 9

Wierz mi, że nawet "przeszkolone" gadające głowy z Religia TV, Trwam czy inne, w pewnym momencie powiedzą, że na tym poziomie oni rozmawiać nie będą i tyle. Ja kiedyś w rozmowie z jakimś tam ojczulkiem po zadaniu kolejnego niewygodnego pytania usłyszałem, że "jak widać diabeł nie śpi" i się rozłączył...

użytkownik usunięty
jacekon

Zabawne jest to, że ci ludzie nie wyciągają wniosków z czegoś takiego, nie ciekawią się, nie chcą swoich braków w wiedzy zapełnić. Po prostu stwierdzają, że 'trzeba wierzyć, nie rozumieć' i żyją dalej.

ocenił(a) film na 9

To mnie najbardziej boli w rozmowach z wierzącymi. Gadam sobie z takim 4-5 godzin, obalam mu każdy jego argument, udowadniam ewolucję i całe to badziewie i co? Przy następnej rozmowie bierze używa znowu tych samych, obalonych przeze mnie wcześniej argumentów.

Lady_of_the_Rings

To nie jest film będący przyczynkiem do debaty teologicznej. To jest film dla wierzących Amerykanów. Do ludzi, jakich nam przedstawił Borat. https://www.youtube.com/watch?v=1u6e4MWpTIQ
Żeby być może przemyśleli to wszystko i zdali sobie sprawę z tego, że Jezus nie chce zbawić twojego portfela, Jezus nie chce żebyś kupował tych produktów itd. Bo tak w USA wyglądają reklamy i bezczelnie rąbie się ludzi na ich naiwności.

ocenił(a) film na 5
Lady_of_the_Rings

Przepraszam, że się wtrącam wody, rośliny, gwiazdy :-) a nie wody, gwiazdy, rośliny :-) postać Boga w Biblii najpierw tworzy wody, później rośliny później dopiero gwiazdy. Dodatkowy smaczek światło było przed gwiazdami.
Czytałem Charlesa Darwina "On the origin of spieces", nie jestem specjalistą z tego tematu, mimo że trochę czytałem/słuchałem o ewolucji i genetyce. Charles Darwin w mojej ocenie robił wszystko, żeby pogodzić Boga i selekcję naturalną. Dodajmy, że dzisiejsze rozumienie ewolucji i dawne podejście Darwina do tego tematu było odrobinę inne. Nam jest łatwiej wnioskować mając tyle danych dla niego to musiał być wielki skok intelektualny. My wiemy, że istnieje DNA i możemy je badać. Darwin sam mówił, że brakuje mu dowodów na potwierdzenie swojej teorii, dlatego miał opory przed publikacją. Dzisiaj tych dowodów nie liczymy, bo są ich miliony i więcej.

ocenił(a) film na 9
Lady_of_the_Rings

Stara wypowiedź, ale też całość skomentuję.

1. Biblię można traktować jako metaforę w całości, częściach lub jako fakt. U nas - co jest zupełnym bełkotem uznaje się za metaforę, reszta to fakty (choć słowo "prawdy" byłoby bliższe). W Stanach spora część wierzy w dosłowność pisma.

Jedyny pisarz, który żył w czasach Jezusa to Flawiusz. Nikt inny z tego okresu nie wspomina nie tylko o Jezusie, nie wspomina również o żadnym biblijnym aspekcie związanym z Jezusem (no może o Jerozolimie wspominają ;)). A jak mowa o ateistach potwierdzających kościelne teorie (?), nawet niektórzy uczeni kościoła mówią, że między jednym rozdziałem a drugim został wpleciony tekst o boskości Jezusa - zupełnie inaczej napisany, nie pasujący do reszty tekstu. Króciutki pochwalny zachwyt jest zwykłym falsyfikatem dopisanym i przypisanym Flawiuszowi (chyba ortodoksyjnemu Żydowi przez całe życie).
Nie wierzysz w cuda, ale zaprzeczenie boskości Jezusa już jest stronnicze? :D Mitra i Horus to Jezus - dobry hipis - ta historia już była. Po prostu. Trzymając się Twojej analogii - czy Twoja mama i mama Twojego chłopaka były dziewicami podczas porodu? Urodziły chłopców (lepiej się przebadaj, w tym wieku możesz mieć poważne komplikacje zdrowotne ;p), którzy czynili cuda zostali zabici i zmartwychwstali (skrócona wersja)?

"- teoria Darwina - nie wyklucza przekazu z Biblii, chociażby ze względu na kolejność stworzenia - wody, gwiazdy, rośliny, zwierzęta i dopiero człowiek." - najpierw światło, rośliny a na końcu Słońce. Co świeciło jeśli nie było gwiazd? Jak rośliny przetrwały bez promieni świetlnych?
"Przecież wielu treści z Biblii nie można brać dosłownie." :)

- Islam – […] Jaki jest każdy widzi, czego nie widać nikomu nie szkodzi. Proste.

2. Zbyt powierzchownie - filmy są zawsze powierzchowne. Nie da się opowiedzieć wszystkiego nie zabijając z nudów lub biorąc na przetrzymanie głodząc w kinie.

„ale dlaczego po jego powrocie do domu nic o nim nie wiemy aż do jego 30-tki?” trudno pytać o coś o czym nikt nie wie. A gdybania ludzi religijnych to już przesada w takim filmie.

3. „Za krótkie rozmowy z osobami dobranymi tendencyjnie - jak dla mnie w większości byli to ludzi słabo zainteresowani prawdziwymi źródłami wiary” – czyli jak większość?
„Na uwagę zasługiwali wg mnie tylko, Jezus z parku rozrywki, ksiądz – astronom” – czyli był ktoś kto chciał i umiał rozmawiać? Pan eks-gej też wydawał się całkiem sensowny, mimo swojego zawodu.

„Rabin, którego Maher nie wysłuchał” ktoś w wcześniejszych tematach poruszał aspekt tego pana i po tym temacie – lepiej chyba nie ruszać tej kwestii ;). Gość typu Krystyna P. – teraz ja mówię i mi nie przerywać, jak Ty mówisz to przerywać.

4. Mógł pogadać z Rydzykiem, mógł… i mógł z… dużo ludzi, dużo tematów.

5. Wojny religijne trwają do dziś. 200 lat temu spalono ostatnią osobę na stosie w Polsce. W krajach arabskich i afrykańskich, a także niektórych azjatyckich (możliwe że w innych rejonach świata też) dalej się kamienuje, spala ludzi i zwyczajnie morduje. Clintona chciano odwołać za kłamstwo w kwestii seksu (sprawa głupia, ale jaki powód przekreślenia człowieka). Niemcy do dziś są oceniani za czyny ich dziadków.
„Dziś religia wg mnie powinna być przepełniona miłością i szacunkiem do drugiego człowieka” – słuszna uwaga, powinna.

„Głośno powinno mówić się o pedofilach w Kościołach i piętnować ich postępowanie, ale nie przekreślać całości instytucji, jest przecież wielu dobrych ludzi, którzy pragną jedynie pomagać innym, a nie ich krzywdzić. Kościoły często prowadzą działalność charytatywną, oferują stypendia dla wybitnych studentów, itp. itd.” – jestem pedofilem, ale daję 10 złotych Owsiakowi, right? Ale ok, żeby być sprawiedliwym - niektórzy ludzie są dobrzy, inni źli (Nelly Rokita wiecznie żywa). Niektórzy tuszują pedofilię, pomagają im. Dają innym rady na temat moralności, wywierają presję na państwo i prowadzą nagonkę na osoby nieprzychylne lub źle oceniane przez kościół. Ale są też normalne osoby. Bóg ze względu na jednego sprawiedliwego chciał ocalić Sodomę, ale czyż on nie jest większy od nas :)

Od siebie tylko dodam – Maher to komik, film ma być zabawny, ale jak to komedianci mają w zwyczaju ma lekko pouczać. I to robi.

Lady_of_the_Rings

NIe ma to jak zindoktrynowana Dama Pierścieni wierząca w wyimaginowanego typa na chmurze zabiera głos i broni zbiorowej halucynacji jak Ordon reduty, równie dobrze mozesz zacząć wierzyć w Pottera i Hogwarth, i nie wiem czy to nie zdrowsze i lepiej sfilmowane a biorąc pod uwagę co na przestrzenmi wieków narobił kościól, to chyba najmniej krwawe.

ocenił(a) film na 8
Lady_of_the_Rings

Myślę, że nie do końca zrozumiałaś przesłanie autora. W moim odczuciu autor pokazał, że ateiści czy agnostycy de facto dysponują o wiele większą wiedzą nt. religii, ich dogmatów i w związku z tym sprzeczności, niż osoby biorące wszystko "na wiarę". No bo jakiś Pan jest przekonany o tym i inni go słuchają, to przecież nie może się mylić...

Ad 1. Konkretów brak? Przecież on tam sypie absurdami jak z rękawa, a jego rozmówcy kluczą i robią dobre miny do złej gry. Te "ustalenia" to umówmy się, to są właśnie ustalenia ;-) Jezus urodził się i żył i co z tego? Ano, że to co wiąże się z jego życiem zapisanym w biblii może być wesołą twórczością późniejszych pokoleń...

"wg mnie to, że przed Jezusem byli inni bogowie, których historia była podobna do niego nie jest niczym niezwykłym"
No właśnie o to chodzi, że jest, że jak złożysz puzzle w całość i zobaczysz kiedy nastąpił rozkwit chrześcijaństwa i jak dziwnie się to zbiega w czasie z postępującym upadkiem Cesarstwa Rzymskiego... Dlaczego ta religia ma w sobie fundamenty innych starożytnych religii? Dlaczego język angielski ma w sobie struktury i naleciałości innych języków?
A wielu chrześcijan wierzy, że ta religia akurat jest jakaś wyjątkowa, niepowtarzalna, a co za tym idzie uwiarygadnia to przekaz biblijny i idący za nim przekaz kościelny...

Ad 2. Teoria Darwina nie wyklucza przekazu z Biblii? Przeczytaj proszę jeszcze raz to zdanie...

Ad 3. Islam w swej źródłowej historii mówi o niepiśmiennym proroku, który podróżował po świecie i Bóg do niego mówił, a on zapamiętywał każde słowo. Potem spotkał pustelnika, który to spisał i tak powstał Koran. Przecież to jest lepsza historia niż Święty Mikołaj...

Ad 4. Też żałuję, że Bill nie przybliżył trochę sylwetek osób, które odeszły z chrześcijaństwa, islamu, judaizmu czy buddyzmu i z jakimi trudnościami się mierzyli, jak wracali do normalności... To byłoby mega ciekawe

Ad 5. "Wojny religijne, palenie na stosie - to było tak dawno temu... Nie wiem czy dziś w ogóle jest sens przekreślać z tego powodu jakiekolwiek wyznanie?"
Powiedz mi, że to nie jest na serio, że tym zdaniem robisz sobie bekę ze wszystkich tu komentujących. Bo to jest drugie zdanie, którego chyba drugi raz nie przeczytałaś... Ludzie byli mordowani, kobiety i dzieci paleni na stosach, topieni, skazywani z powodu innej kultury i religii, ale kochaj bliźniego swego... Eee tam, tak dawno temu że co z tego, że w imię Jezusa czy Allaha mordowano innowierców. Rozumiem, że wierzysz w taką ładną utopię, że religia powstała po to żeby ludziom było lepiej, żeby się kochali itp. ale historia pokazuje, że religia jest wykorzystywana głównie do tego żeby sterować społeczeństwami, usprawiedliwiać zbrodnie i nasyłać jednych na drugich...
"Jest przecież wielu dobrych ludzi" - no tak, tyle że to nie zasługa religii, tylko ich samych.
"Kościoły często prowadzą działalność charytatywną" - a przypomnij skąd mają pieniądze na to? ;-)

"Dziś religia wg mnie powinna być przepełniona miłością i szacunkiem do drugiego człowieka, chęcią pomocy i nawiązania dialogu z innymi ludźmi, niezależnie od poglądów, wyznania, czy jego braku." - a powiedz mi tylko jedną rzecz - czemu nie możesz się kierować takimi wartościami bez uczestnictwa boga w tym wszystkim? Po prostu czujesz taką potrzebę i jedziesz. Nie uzasadniasz tego żadną łaską, czy miłością bożą. Po prostu masz potrzebę i pomagasz, czujesz wdzięczność i jesteś dobra dla innych, czasem się złościsz ale wybaczasz. Po cholerę dorabiać do tego jakąś teorię?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones